Czy polskie reklamy są seksistowskie?

Czy polskie reklamy są seksistowskie?

PRO
Agnieszka Graff, pisarka, feministka
Polskie reklamy są seksistowskie odruchowo, jakby z przyzwyczajenia. Jednak seksizm nachalny, pornograficzny, sprowadzający kobietę do poziomu przedmiotu, jest w ostatnich miesiącach, a nawet latach jakby rzadszy. Był czas, gdy twórcy reklam stawali na głowie, by sprowokować protesty feministek i w ten sposób robić sobie PR. Obecnie z telewizora leje się łzawa zupa niby-rodzinna: kobieta jest wyłącznie opiekunką i panią domu, która czeka na „swoich chłopaków” (w tym męża) z pyszną zupą i marzy tylko o tym, by lepiej służyć życiowo nieporadnym samcom. Seksizm działa tu zresztą w obie strony, bo te reklamy robią przy okazji coś w rodzaju dużych dzieci z mężczyzn.

KONTRA
Paweł Kowalewski, prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy (IAA)
Polska reklama jest bardzo mało seksistowska w porównaniu z amerykańską, izraelską, francuską, a zwłaszcza włoską. Nie wiąże się to z obyczajowością, bo jesteśmy o wiele bardziej otwarci, a „tradycyjna” rola kobiety u nas jest niekoniecznie tradycyjna. Nasza wyjątkowość polega na tym, że jesteśmy bardzo kobietocentryczni, u nas kobieta stoi o wiele wyżej w hierarchii, bardziej ją szanujemy. Kobiety są coraz lepiej wykształcone, coraz szybciej robią kariery, a to, że w reklamach widzimy je w kuchni czy przy praniu, to nie seksizm, lecz stwierdzenie faktu. Reklama jest zwierciadłem społeczeństwa i dlatego trafia do grupy celowej. Nie jest z nami tak źle pod względem relacji dwóch płci.

Wydanie: 13/2010, 2010

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy