Dlaczego partia Janusza Palikota straciła poparcie wyborców?

Dlaczego partia Janusza Palikota straciła poparcie wyborców?

Prof. Janusz Czapiński,
psycholog społeczny, UW
Namieszał w głowach i nic więcej nie zrobił. Był niezwykle wymowny, ale przegrał wybory do europarlamentu. Przed wyborami poparcie dla niego wynosiło 4-5%. Potem spadło. Taki sygnał sprawił, że nawet wśród tych, którym hasła Palikota się podobały, poparcie stopniało. Palikot okazał się nieefektywny i ludzie powiedzieli: na tego konia nie stawiamy. Ładnie mówi, ale…

Waldemar Witkowski,
lider Unii Pracy
Spowodowały to nagłe, budzące zdziwienie zwroty, choćby poparcie podwyższenia wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. W Ruchu znalazło się też wiele osób przypadkowych, bez przygotowania społecznego i samorządowego, nierzadko z łapanki. Partia była organizacyjnie niespójna, a posłowie nie mogli pełnić funkcji w regionach. Dla lewicowego elektoratu to wszystko było trudne do przyjęcia i z tego, co formacja zdobyła na starcie, pozostała jedna trzecia.

Sebastian Wierzbicki,
wiceprzewodniczący Rady m.st. Warszawy
Partia Janusza Palikota od początku była niespójna programowo, czego najlepszym dowodem jest – a właściwie była – jej parlamentarna reprezentacja. Obok Roberta Biedronia znajdowali się w niej posłowie, którym światopoglądowo najbliżej do PiS. Wspólny mianownik ich wszystkich to osoba Janusza Palikota i znaczek marihuany w klapie. Sam lider nie miał pomysłu na swoje ugrupowanie i miotał się od wojny z Kościołem po głosowanie za podniesieniem wieku emerytalnego, co ostatecznie obnażyło jego brak lewicowości. Nie pomogły ani sztuczka ze zmianą nazwy, ani znane (choć już się opatrzyły) twarze polityków związanych wcześniej z lewicą. Wybory do europarlamentu rozstrzygnęły kwestię przywództwa na lewicy i ostatecznie pogrążyły Palikota, a przygotowania do wyborów samorządowych pokazują, że jego partia nie ma ani ludzi, ani pomysłu.

Anna Grodzka,
posłanka, odeszła z Twojego Ruchu
Partia rozbudziła wielkie nadzieje, bo dokonała przełomu w polskiej polityce. Rozpoczęła poważną debatę o podrzędności Kościoła wobec państwa i równości praw człowieka. Te dwa główne nurty przyciągnęły wyborców i stanowiły o popularności Ruchu, ale szansa została zmarnowana. Partia potrzebuje wyrazistego oblicza i związanego z tym zaufania oraz skuteczności. Niestety, straciła twarz i nie wiadomo dokąd zmierza.

Jacek Żakowski,
publicysta
Partia straciła tożsamość. Ludzie nie głosują, jeśli nie wiedzą na co, a Palikot ostatnio miotał się programowo od ściany do ściany. Po konflikcie z Wandą Nowicką nastąpiło przełamanie. To było jak ciężka zdrada w małżeństwie i nadal ciąży. Tu coś się skumulowało. Działacze zaczęli odchodzić, stracili entuzjazm, przestali rozumieć, dokąd ten statek płynie.

Prof. Andrzej Rychard,
socjolog polityki i gospodarki, PAN
Jego partia nie zrobiła nic, by utrzymać poparcie. Złapała wiatr w żagle, bo ludzie chcieli jakiejś nowoczesnej, lewicowej siły popierającej liberalizm obyczajowy. Jest paradoksem, że w kraju, w którym istnieje potrzeba silnej partii lewicowej, wciąż kończy się to niepowodzeniem. Nie udało się Ryszardowi Bugajowi, nie udało się Palikotowi, a jedyną partią, która się trzyma, jest lewica postkomunistyczna. Ale to nie jest przyszłość w Polsce, w której mamy tyle nierówności społecznych, w której narastają nastroje świeckie.

Dr Anna Pacześniak,
politolog, UWr
Ugrupowanie Janusza Palikota od dłuższego czasu sprawiało wrażenie partii, która straciła pomysł na samą siebie. Skoro w wyborach do Parlamentu Europejskiego niemal 20% elektoratu Ruchu Palikota sprzed trzech lat zagłosowało na Nową Prawicę Janusza Korwin-Mikkego, to oznacza, że przynajmniej dla tych ludzi nieważne było, co Palikot miał do zaoferowania pod względem programowym, głosowanie na niego potraktowali jako prztyczek w nos elit politycznych. W 2014 r. ta część wyborców uznała, że lepszy do tego celu będzie drugi Janusz. Poparcia nie potrafili utrzymać parlamentarzyści Twojego Ruchu/Ruchu Palikota, którym w końcu puściły nerwy i rok przed kolejnymi wyborami opuścili lidera zwartą grupą i z przytupem, podążając tym samym za elektoratem, który zrobił to dużo wcześniej.

Wydanie: 2014, 41/2014

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy