Łagowski jest tylko jeden

Łagowski jest tylko jeden

Łagowski jest tylko jeden, „bo tylko on tak sprawnie łączy talent pisarski z własną, dobrze przemyślaną filozofią polityczną umiejscawiającą go ponad i poza tzw. podziałami historycznymi” (A. Walicki). Przez lata konsekwentnie i uparcie płynie pod prąd. Bezkompromisowo i prowokacyjnie drażni wypełniających media gładkich komentatorów specjalistów od wszystkiego i na każdą okazję, zwykłych chodzić stadami za półprawdami.
Łagowski jest tylko jeden. Tak Andrzej Walicki zaczął przedmowę do najnowszej książki prof. Bronisława Łagowskiego „Pochwała politycznej bierności” wydanej przez Wydawnictwo Sprawy Polityczne. Wydawca z przebogatego dorobku autora wybrał 23 prace opublikowane w latach 1973-1997. Prawie połowa tekstów zawartych w tej książce napisana była jeszcze w czasie obowiązującej cenzury. I choć warto o tym wspomnieć, to przecież ówczesne, trudne dla piszących warunki w niczym nie osłabiły intelektualnej wartości tekstów Łagowskiego czytanych po 30 latach. To żywy dowód niezwykłej przenikliwości i wyprzedzającego swój czas nowatorstwa myśli Łagowskiego. Wybitnego filozofa zafascynowanego Tukidydesem (tekst „Tukidydes: Wojna Peloponeska”) i deliberującego nad Arystotelowską koncepcją demokracji („Pochwała politycznej bierności”), autora szkiców o Edmundzie Bustce, Machiavellim, Rauschningu, Hayeku, Sartrze, Frommie. Ale to tylko część tej ciekawej książki.
Na szczególnie mocne u Łagowskiego poczucie odpowiedzialności za państwo zwraca uwagę prof. Walicki, notabene recenzent pracy doktorskiej Łagowskiego o Stanisławie Brzozowskim. Najsensowniej jest więc w tym miejscu oddać głos samemu Walickiemu, który w przedmowie do omawianej książki pisze: „Paradoksalność sytuacji polskiej, w której głównym kryterium stały się podziały historyczne, sprawiła, że głosiciel konserwatywno-liberalnej kontrrewolucji zdobył uznanie i autorytet w kręgach postkomunistycznej lewicy. Zadecydowała o tym wierność politycznemu racjonalizmowi i elementarnym zasadom przyzwoitości, łamanym nagminnie przez politycznych moralistów. Z chwilą bowiem, gdy znakiem rozpoznawczym polskiej prawicy stało się utożsamianie PRL z komunizmem, czyli z absolutnym rzekomo złem, z którym walczyć trzeba za pomocą teczek, Łagowski nie mógł już uchodzić za polskiego prawicowca. Walka z pseudomoralizmem, przyznającym własnemu obozowi politycznemu absolutną moralną rację, ułatwiła mu rozpoznanie fundamentalnej nieprzyzwoitości w ostentacyjnym izolowaniu i poniżaniu byłych pracowników, w systematycznym moralnym znęcaniu się nad gen. Jaruzelskim, w kreśleniu jednolicie czarnego obrazu PRL-owskiej przeszłości”. (…) „Negowanie dorobku PRL w imię wątpliwych korzyści z historycznych rozliczeń, tworzenie czarnej dziury w najnowszych dziejach Polski oraz utrwalenie i powiększanie podziałów między Polakami było więc w oczach Łagowskiego olbrzymim błędem moralnym i politycznym. Gdyby go nie popełniono, pozostałby na prawicy, nadając jej twarz europejską. Jeszcze w marcu 1996 r., w przejmującym artykule Adresowane do prawicy (Tygodnik Powszechny, 24.03.1996 r.), próbował ostrzegać obóz postsolidarnościowy przed demonizowaniem i mitologizowaniem przeszłości. Przytaczał w tym kontekście znane słowa Józefa Szujskiego: Fałszywa historia jest mistrzynią fałszywej polityki.
Od czasu przypomnienia tych słów wielkiego historyka idei minie wkrótce 11 lat, ale pozostają one ostrzeżeniem wciąż aktualnym”.
Z kolejnej książki Łagowskiego wyłania się jego niezwykle konsekwentny realizm w ocenie procesów i zjawisk społecznych i politycznych. I niezbyt częsta w naszej publicystyce odwaga intelektualna.

Bronisław Łagowski, Pochwała politycznej bierności, Wydawnictwo Sprawy Polityczne

Książkę zamówić można na stronie: www.sprawypolityczne.pl
Książki sprzedawane są z 20-procentowym rabatem. Opłata za książkę następuje przy odbiorze. Koszty przesyłki pokrywa wydawnictwo.

Wydanie: 2009, 26/2009

Kategorie: Książki

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy