Kropiwnickiego zapamiętają w Rzymie

Kropiwnickiego zapamiętają w Rzymie

Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki odwołał swój patronat nad rzymską wystawą „Dzieci z łódzkiego getta. Pamięć Litzmannstadt Ghetto”, odbywającą się w stolicy Włoch od 24 stycznia do 7 lutego i wpisaną oficjalnie do programu obchodów 65. rocznicy likwidacji Litzmannstadt Ghetto. Kropiwnicki kazał wykreślić swoje nazwisko z zaproszenia, odmówił przyjazdu na otwarcie wystawy i konferencję prasową w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Zagranicznych oraz nie zezwolił na przyjazd do Rzymu przedstawicielom urzędu miasta. Cóż było przyczyną tak spektakularnych zachowań? Osobista niechęć z powodów światopoglądowych oraz politycznych do organizatorki i kuratorki wystawy – Agnieszki Zakrzewicz.
– Przy okazji naszego spotkania w Łodzi pan Kropiwnicki dał osobisty patronat dla wystaw, a jego współpracownicy poprosili mnie, aby jego nazwisko zostało umieszczone na zaproszeniu i w publikacjach towarzyszących wystawie – mówi Agnieszka Zakrzewicz. – Po kilku dniach nagle zostałam wezwana do Biura Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą Urzędu Miasta Łodzi, gdzie poproszono mnie, aby został zmieniony kurator wystawy, gdyż moje nazwisko nie jest mile widziane. Gdy okazało się to niemożliwe, kazano mi wykreślić nazwisko Jerzego Kropiwnickiego z zaproszenia i powiedziano mi, iż nie chce on uczestniczyć w konferencji prasowej. Nieoficjalnie dano mi do zrozumienia, że pan Kropiwnicki negatywnie ocenia moje poglądy polityczne i religijne i że nie jestem godna reprezentować ani jego, ani Urzędu Miasta Łodzi.
Wystawa zorganizowana przez polską kuratorkę w ramach obchodów Rzymskiego Tygodnia Pamięci odbywa się pod patronatem prezydenta Republiki Włoskiej Giorgia Napolitana i rzymskiego Kapitolu. Informację o jej otwarciu podały najważniejsze włoskie media: „Corriere della Sera”, „La Repubblica”, „Il Venerdi”, Radio 3, TV RAI 3, agencja ANSA.
Zachowanie prezydenta Łodzi uznano we Włoszech za niezrozumiałe i prowincjonalne. Nieobecność na otwarciu wystawy osób reprezentujących oficjalnie Urząd Miasta Łodzi organizatorzy uznali za niepoważne, zwłaszcza że ta sama kuratorka organizowała wcześniej w Rzymie wystawę „David Lynch. Dreamland Łódź”, na którą to delegacja biura przyjechała. Wszystko to jest paradoksem antykulturalnym dla miasta Łodzi, kandydującego do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

AM

Wydanie: 05/2009, 2009

Kategorie: Świat

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy