Marihuana na raka

Marihuana na raka

Hipokryzja i gigantyczne pieniądze blokują leczenie

Dr Jerzy Jarosz – doktor nauk medycznych, anestezjolog z Fundacji Hospicjum Onkologiczne w Warszawie

Dlaczego zajął się pan marihuaną?
– Moją specjalnością medyczną jest anestezjologia, a szczególnym zainteresowaniem leczenie bólu. Pracowałem przez wiele lat w Centrum Onkologii w Warszawie, teraz jestem w Hospicjum św. Krzysztofa, gdzie też zajmuję się terapią bólów nowotworowych. A w leczeniu przeciwbólowym marihuana akurat znajduje zastosowanie. W niektórych zaś rodzajach bólu skutecznością przewyższa inne leki. Z uwagi na to, że wiedza na temat leczniczych właś­ciwości marihuany jest wybiórcza, a ludzie są mocno zdezorientowani, założyłem Punkt Konsultacyjny „Medyczna Marihuana” i tam rozmawiam z pacjentami, udzielam informacji i, jeśli potrafię, doradzam w sprawach stosowania marihuany do celów leczniczych.
Jakie bóle można leczyć za pomocą marihuany?
– Na pewno bóle nowotworowe – powodowane samą chorobą albo jej leczeniem. Udowodniono też wysoką skuteczność marihuany w leczeniu bólów neuropatycznych – spowodowanych uszkodzeniami układu nerwowego. Prowadziłem przez sześć lat badania kliniczne nad zastosowaniem marihuany w takich przypadkach, konkretnie sprawdzaliśmy – na zlecenie jednej z firm farmaceutycznych – działanie leku, który w 2012 r. został zarejestrowany w Polsce pod nazwą Sativex. Stosowaliśmy go u pacjentów z bólem nowotworowym, u których typowa terapia za pomocą opioidów (opiatów) nie dawała efektów.
A w tej sytuacji były efekty?
– Tak, okazało się, że bóle nowotworowe oraz działania uboczne chemioterapii pod postacią mdłości oraz wymiotów ustępują po zastosowaniu marihuany medycznej, czyli owego leku, który jest po prostu wyciągiem z marihuany.
Jaka jest różnica między zwykłą marihuaną a marihuaną medyczną?
– Nie ma żadnej, to ta sama substancja, tylko stosowana w różnych celach: jeśli używa się jej do celów leczniczych, nazywamy ją marihuaną medyczną, a gdy do rekreacji, wtedy mówimy o marihuanie.
Czy wcześniej wiedział pan coś o marihuanie i jej działaniu?
– Wcześniej wiedziałem, że ma wpływ na układ nerwowy i immunologiczny. To tak niezwykle wszechstronne oddziaływanie, że z punktu widzenia nauki jest naprawdę fascynujące. Ale te wiadomości potwierdziła dopiero moja późniejsza praktyka lekarska. Przedtem jako lekarz zajmujący się leczeniem bólu stosowałem opioidy, które hamują przewodnictwo w układzie nerwowym i dzięki temu działają przeciwbólowo. Natomiast marihuana nie tyle hamuje przewodnictwo w układzie nerwowym, ile powoduje w nim stan równowagi – gdy jest nadmiernie pobudzony, hamuje go, a gdy jest za mało aktywny, pobudza. A wszystko dzieje się za sprawą podstawowych substancji zawartych w marihuanie, tzw. kanabinoidów. Co ciekawe, występują one nie tylko w roślinach, czyli w konopiach, ale również w organizmie człowieka.
?
– Wytwarzamy swoje własne kanabinoidy – m.in. po to, by kontrolować ból. Te substancje powstają wtedy, gdy są potrzebne, kiedy trzeba złagodzić lub znieść ból. Tworzą się natychmiast, na zawołanie, i tak samo szybko znikają, rozkładając się. To niesłychanie dynamiczny układ, który pilnuje, aby nasz organizm dobrze funkcjonował.
Niewiarygodne… mamy własną marihuanę.
– Jesteśmy powiązani ze światem roślinnym bardziej, niż myślimy. Mamy receptory kanabinoidowe, które właśnie świadczą o tym, że wytwarzamy własne kanabinoidy, nazywane fachowo endokanabinoidami.
A czy nie można by np. pobudzić organizmu do ich produkcji w sytuacji kryzysowej, gdy odczuwamy ból?
– Tak jak wspomniałem, one same się wytwarzają, kiedy coś nas boli, a także w innych sytuacjach zagrożenia zdrowia. Ale rzeczywiście można by wpływać na nasze endokanabinoidy, powodując np. spowalnianie ich rozkładania się, a więc przedłużając ich działanie. Konkretnie można zahamować enzymy, które powodują rozpad kanabinoidów. Potencjalne wykorzystanie lecznicze własnych kanabinoidów jest zatem możliwe.
Potencjalne, czyli jeszcze nie potrafimy tego robić.
– Tak to można określić.
Powiedzmy raz jeszcze, w jakich chorobach stosujemy marihuanę leczniczą, czyli owe kanabinoidy.
– Lek sporządzony z marihuany został zarejestrowany w Polsce do leczenia spastyczności mięśni w stwardnieniu rozsianym. Stosujemy go również w bólach nowotworowych i bólach neuropatycznych innego pochodzenia. Ale są też tacy, którzy stosują marihuanę do leczenia nowotworów. Tyle że na własną rękę.
Jak ta marihuana działa w przypadku raka?
– Okazuje się, że receptory kanabinoidowe występują również na komórkach nowotworowych. Pod wpływem działania kanabinoidów taka komórka zmienia swoją biologię i po prostu wolniej wzrasta. Mniej się też namnaża, więc zmniejszają się także przerzuty nowotworu.
Już mamy takie terapie?
– Jeszcze nie, to wszystko jest dopiero na etapie badań. Ale spodziewamy się, że w przyszłości pojawią się takie leki przeciwnowotworowe. Kanabinoidy, jak wykazano, powodują również śmierć komórek nowotworowych. Badania prowadzono na razie na zwierzętach. U człowieka takiego działania leczniczego kanabinoidów w sposób niezbity jeszcze nie udowodniono. Było tylko jedno takie badanie, przeprowadzone w Hiszpanii, gdzie w 2009 r. badacze z Uniwersytetu Complutense w Madrycie stwierdzili, że marihuana powoduje obumieranie komórek nowotworowych w guzie mózgu. Wprawdzie potem guzy dalej się rozrastały, ale chorzy żyli dłużej, niż gdyby nie otrzymali kanabinoidów. Wiedza na ten temat się rozeszła i niektórzy chorzy sami dziś używają kanabinoidów w leczeniu raka, na własną odpowiedzialność. W ten sposób stają się przestępcami, bo marihuana w Polsce jest nielegalna.
No właśnie.
– Ale czy można się dziwić ludziom, którzy szukają ratunku dla siebie lub swoich bliskich?
Pewnie dlatego założył pan punkt konsultacyjny?
– Tak, bo ja mam przynajmniej jakieś doświadczenie w leczeniu kanabinoidami, wiem, jakie stosuje się dawki choćby w leczeniu bólu, jakie mogą być objawy uboczne itd.
Jakie mogą być?
– Senność i zmęczenie, czasami stany euforyczne – ale tylko przy źle dobranych proporcjach składników kanabinoidowych, szczególnie dwóch najważniejszych – THC i CBD. Cały czas mówimy o leczeniu przeciwbólowym i przeciwspastycznym, bo na inne efekty nie ma dobrych dowodów klinicznych. Generalnie zaś kanabinoidy to substancje mało toksyczne. Nie zanotowano ani jednego przypadku śmiertelnego z powodu przedawkowania marihuany.
Marihuana, wiadomo, w niektórych krajach jest legalna. Ale jak jest z tą stosowaną w celach medycznych?
– Różnie. Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) np. nie zarejestrowała marihuany jako leku na bóle nowotworowe. Z kolei w Kanadzie używa się jej w tym celu. Natomiast w USA można stosować marihuanę leczniczą z przepisu lekarza w licznych chorobach, także w wielu nowotworach.
Czytałam, że w Stanach używanie marihuany jest zabronione…
– Mają tam niezłą karuzelę. Prawo federalne zabrania uprawy i stosowania marihuany, jednak aż w 24 stanach jest to legalne, czyli prawa stanowe kłócą się z federalnym. Tak więc w tych 24 stanach można hodować marihuanę – na użytek leczniczy.
Marihuana budzi lęk, uważa się, że jej stosowanie prowadzi do narkomanii.
– Dotąd nikt nie udowodnił, że zażywanie marihuany prowadzi do narkomanii cięższej, czyli sięgania po twarde narkotyki. Nikt nie wykazał, że używanie konopi w celach leczniczych zwiększa ich stosowanie rekreacyjne. Poza tym nie wolno mieszać tych dwóch rzeczy: zażywania marihuany jako leku i brania jej jako środka zmieniającego nastrój. Przecież to zupełnie różne sytuacje. A tym, którzy szukają pomocy, należy się solidna informacja na temat kanabinoidów. My, lekarze, jesteśmy zobowiązani dzielić się ze społeczeństwem tymi informacjami, które są nam znane.
Popiera pan używanie marihuany na własną rękę?
– Ależ skąd. Tłumaczę, m.in. w tym punkcie informacyjnym, że na razie działanie przeciwnowotworowe nie zostało potwierdzone. Nie ma dobrych podstaw, by oczekiwać wyleczenia z nowotworu po zastosowaniu marihuany. Chorzy powinni o tym wiedzieć. Nasz organizm funkcjonuje inaczej niż to, co można zaobserwować w laboratorium. Efekty też są różne. Tym bardziej nie udzielam informacji na temat dawek, jakie należy stosować w leczeniu nowotworów. Wiem, że ci, którzy sprzedają preparaty konopi jako lek przeciwnowotworowy, proponują jakieś dawkowanie. Nie ma żadnych podstaw, aby zweryfikować, czy te dawki mają jakiekolwiek uzasadnienie. Odpowiadam więc pacjentom, że nie mogę im podać żadnych konkretnych dawek na inne wskazania niż stwardnienie rozsiane i ból. Brakuje dowodów naukowych. Nie ma dowodów ani na to, że marihuana pomaga, ani na to, że szkodzi w leczeniu nowotworów. Chorzy zatem, jeśli się leczą, robią to zawsze na własną odpowiedzialność.
To w końcu jest pan za leczniczą marihuaną czy przeciw niej, bo nie wiem…
– Powiem tak: jeśli ktoś eksperymentuje z marihuaną, bo jest chory, to go nie potępiam, rozumiem jego motywację. Nie ma danych na ten temat, że ktoś przedawkował marihuanę i umarł. Ostrzegam jednak, że kupując marihuanę, można trafić na nieuczciwych ludzi, którzy sprzedają leki niewypróbowane lub nieoczyszczone. Natomiast ogólnie jestem przeciwnikiem karania za poszukiwanie leków na schorzenia, w przypadku których medycyna nie jest w stanie nic zaoferować chorym. Przecież ci ludzie są w desperacji. O ile jednak nie popieram vilcacory, o tyle wiem, że w marihuanie jest coś takiego, co pomaga w przypadku choroby nowotworowej – chociaż powiadam: nie mamy twardych dowodów. A już na pewno wiem, bo na to wskazuje moja praktyka lekarska, że znosi ona ból.
Ale chwileczkę, mamy przecież lek z marihuaną, mówił pan o nim, nazywa się Sativex i jest dostępny w aptekach.
– Rzeczywiście można go dostać na receptę, ale jest bardzo drogi, to wydatek ok. 2,5 tys. zł za opakowanie, starczy na miesiąc leczenia… Można go otrzymać na receptę – z konkretnym wskazaniem, o którym wcześniej wspomniałem.
O co pytają pana ludzie w punkcie konsultacyjnym?
– Na przykład o to, dlaczego mają się poddawać dyktatowi firm farmaceutycznych i kupować tak drogie leki, czemu nie mogą ich sobie sami wyhodować za parę groszy. Piszą do mnie, że sprzeciwiają się przemysłowi farmaceutycznemu, który nie poddaje się żadnej kontroli społecznej. Albo skarżą się, jak są traktowani przez lekarzy, gdy zapytają o marihuanę. Jeden z pacjentów został nawet wyrzucony z gabinetu. Często bywam pytany, czy marihuana ma właściwości lecznicze. Odpowiadam wtedy zgodnie z prawdą, że tak. Natomiast jest w Polsce jeszcze inna możliwość, o której zapominamy – importu docelowego. Jeśli lekarz uzna, że u jego pacjenta marihuana byłaby konieczna do leczenia, może wystąpić o import docelowy i sprowadzić ją jako zioło lub suszone kwiaty.


Punkt Konsultacyjny „Medyczna Marihuana”
02-781 Warszawa,
ul. Pileckiego 105
tel.: 22 643 57 08
czynny w każdą środę
e-mail: jerzy.jarosz@fho.org.pl


Dlaczego w lecznictwie stosuje się morfinę, a nie można marihuany?

Marek Balicki, były minister zdrowia
Trybunał Konstytucyjny zauważył ten problem i związane z nim nieprawidłowości i wydał postanowienie sygnalizacyjne, czyli wniosek do parlamentu, aby wprowadził korektę do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Wniosek od marca br. leży, a zakaz stosowania marihuany w lecznictwie narusza prawo pacjenta do ochrony zdrowia i jest dyskryminujący. Problem marihuany to element polityki nie racjonalnej, ale całkiem irracjonalnej. Część polityków i środowiska lekarskiego kieruje się uprzedzeniami i twierdzi, że kiedy marihuana będzie używana do celów medycznych, to będzie nadużywana. Z morfiną jest łatwiej, bo nie jest tak stygmatyzowana, choć przy nadużywaniu jest groźna. Marihuanę napiętnowano w USA w okresie wychodzenia z prohibicji. Zrobiono z niej diabła i mówiono, że to pierwszy krok do piekła, tymczasem nie ma tutaj dawek śmiertelnych, to środek względnie bezpieczny, więc w wielu krajach europejskich, np. w Czechach, jest legalny. Trzeba walczyć, aby tak się stało również w Polsce.

Prof. Zbigniew Szawarski, bioetyk, sekretarz Komitetu Etyki w Nauce przy prezydium Polskiej Akademii Nauk
Przykro mi, że lekarza z Centrum Zdrowia Dziecka spotykają nieprzyjemności. Chętnie bym go bronił. Lekarz ma prawo stosować leki innowacyjne, a leczenie innowacyjne to nie to samo, co prowadzenie badań i dokonywanie eksperymentów naukowych.

Prof. Jerzy Vetulani, farmakolog, neurobiolog, PAN
To nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Jednak marihuanę uważa się za zło, a morfina w powszechnym odbiorze przestała nim być, kiedy znikło palenie opium. Marihuana stała się przedmiotem fobii społecznej i problemem politycznym. U podstaw leżą ataki na marihuanę w Stanach Zjednoczonych, gdzie mówiono, że zwiększa ona rozwiązłość płciową. Aby bardziej przerazić, twierdzono, że np. Murzyni będą mogli współżyć z białymi kobietami. To bzdura. Marihuana akurat osłabia zdolności seksualne, zmniejsza też agresywność. A jednak nawet nasza telewizja podkreśla, że młodzi ludzie, którzy dokonali morderstwa w Rakowiskach, wcześniej korzystali z marihuany, co nie ma żadnego związku z czynem. Fobia tak urosła, że szuka się wszelkich argumentów przeciwko temu środkowi, tymczasem w literaturze jest opisany tylko jeden przypadek śmierci z przedawkowania, co jest czymś wyjątkowym. Jeśli więc Centrum Zdrowia Dziecka, które zakazało dr. Bachańskiemu leczenia marihuaną, podało jako powód zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów, to ja się zastanawiam, jakie warunki panują w CZD, skoro akurat tam marihuana może zabić.

Prof. Jerzy Woy-Wojciechowski, prezes Polskiego Towarzystwa Lekarskiego
Mamy 25 tys. członków PTL. Gremium jest bardzo liczne, więc są w nim zarówno zwolennicy np. leczenia padaczki u dzieci w ten sposób, jak i przeciwnicy. Myślę jednak, że zwolenników jest więcej, tym bardziej że przypadki dzieci mających po kilkadziesiąt ataków dziennie wymagają wykorzystania wszystkich sposobów pomocy, jakie tylko istnieją i są dostępne.

Dr Aleksander Grigorjew, kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej szpitala w Augustowie
Leczenie powinno się prowadzić metodami powszechnie uznanymi. Jest też możliwość wdrażania nowych metod zgodnie z aktualną wiedzą. Tak postępujemy np. przy leczeniu bólu. W tej konkretnej sprawie podejrzewam jednak, że chodzi o chęć przemycenia środków otępiających, mącących umysły. Trzeba uważać, czy nie jest to próba wprowadzenia marihuany do powszechnego obrotu.

Not. BT

 

Wydanie: 2015, 35/2015

Kategorie: Zdrowie

Komentarze

  1. swinska tarczyca sprzedam
    swinska tarczyca sprzedam 15 maja, 2019, 18:06

    Leki przeciwpasożytnicze, przeciwgrzybicze, antybiotyki w leczeniu raka alternatywne eksperymentalne leki rak nowotwór prostaty, wątroby, skóry, płuc, jelita grubego, piersi, jajnika, kości, mózgu, wątrobowokomórkowy, kory nadnercza, ostra białaczka szpikowa, głowy i szyi, podstawnokomórkowy skóry, trzustki, szpiczak mnogi, kostniakomięsak, mięsak, rdzeniak, glejak wielopostaciowy, kolczystokomórkowy skóry głowy i szyi.

    Nie mam żadnego wykształcenia medycznego, jestem tylko handlowcem, traktuj to zestawienie leków, jako reklamę informacyjną.
    Specjalizuję się w sprzedaży leków przeciwpasożytniczych, przeciwgrzybiczych, antybiotykach, które są albo trudno dostępne lub całkowicie niedostępne, nie wprowadzone jeszcze do sprzedaży lub wycofane.

    Postanowiłem napisać to zestawienie leków, które oprócz swojego podstawowego zastosowania, są używane w eksperymentalnym leczeniu raka. Leki te również wzmacniają działanie specjalistycznych leków przeciwrakowych.

    Z listy wykluczyłem leki, których nie posiadam w sprzedaży, natomiast mogę je sprowadzić na zamówienie. Wszystkie leki pochodzą z Tajlandii, gdzie mieszkam. Mogę też szukać w Indiach i innych okolicznych krajach.

    W ostatnich miesiącach szereg osób zwróciło się do mnie o zaopatrzenie ich w leki, z polecenia lekarzy onkologów, ktorzy nie mogli wystawić recept z powodu zaawansowanego stopnia raka i zaprzestaniu leczenia konwencjonalnego. Zawsze konsultuj sie z onkologiem, jeśli zamierzasz się leczyć samodzielnie. Jeśli lekarz nie chce z Tobą współpracować, to szukaj drugiej opinii.

    Leki przeciwpasożytnicze, a szczególnie przeciwgrzybicze, są truciznami. Zabijają pasożyty i grzyby, mogą obciążać wątrobę, nerki, więc w trakcie leczenia antyrakowego powinno prowadzić się systematyczne badania, żeby ewentualnie zmniejszyć dawkę czy zmienić lek.

    GRYZEOFULWINA
    Działa na większość rodzajów raka. Dawkowanie 500g 3x dziennie
    https://www.cancertreatmentsresearch.com/griseofulvin-like-chemotheraphy-but-without-its-side-effects/

    KETOKONAZOL
    Rak prostaty
    https://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT00895310
    Wątroby
    „Ketoconazole suppresses the growth of hepatocellular carcinoma”
    https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/15548627.2019.1569934

    VERMOX MEBENDAZOL
    Wiele różnych nowotworów „Mebendazole, a well-known anti-helminthic drug in wide clinical use, has anti-cancer properties that have been elucidated in a broad range of pre-clinical studies across a number of different cancer types. Significantly, there are also two case reports of anti-cancer activity in humans.” Dawkowanie minimum 2x100mg
    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4096024
    https://www.cancertreatmentsresearch.com/the-over-the-counter-drug-mebendazole-acts-like-chemotherapy-but-with-virtually-no-side-effects/

    Kostniakomięsak, mięsak, rak skóry, płuc, jelita grubego, piersi, jajnika, wątrobowokomórkowy, kory nadnercza, ostra białaczka szpikowa, glejak wielopostaciowy, rdzeniak.
    „Preclinical studies show that mebendazole notably impedes the growth of malignant and metastatic tumors such as osteosarcoma and soft tissue sarcoma, melanoma, carcinoma (lung, colorectal, breast, ovarian, hepatocellular and adrenocortical), acute myeloid leukaemia, glioblastoma multiforme and meduloblastoma.”
    https://www.ajol.info/index.php/tjpr/article/download/162964/152474

    Nowotwór mózgu https://abc2.org/research/projects/repurposing-antiparasite-drug-fight-glioblastoma

    Nowotwór mózgu, przykład:
    „The drug cocktail is prescribed by Care Oncology, a private clinic in London, which recommends a statin (a cholesterol-lowering drug), metformin (used to treat type-2 diabetes), doxycycline (an antibiotic) and mebendazole (an anti-worming agent). These may sound radical, but are actually safe, cheap, generic medicines with evidence of some anti-cancer effects.”
    https://www.economist.com/international/2019/02/28/repurposing-off-patent-drugs-offers-big-hopes-of-new-treatments

    ITRAKONAZOL
    Rak prostaty, płuc, podstawnokomórkowy skóry. Możliwe białaczka, rak jajnika, piersi, trzustki. Może wzmacniać inne leki.
    „Clinical trials have shown that patients with prostate, lung, and basal cell carcinoma have benefited from treatment with itraconazole, and there are additional reports of activity in leukaemia, ovarian, breast, and pancreatic cancers. … Itraconazole may synergise with a range of other drugs to enhance the anti-cancer effect, and some of these possible combinations are presented in the supplementary materials accompanying this paper.”
    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4406527/

    NIKLOZAMID
    Rak piersi, prostaty, jelita grubego, jajnika, szpiczaka mnogiego, mózgu, ostra białaczka szpikowa, płuc, głowy i szyi.
    „Anti-cancer activity of niclosamide has been demonstrated in human breast cancer, prostate cancer, colon cancer, ovarian cancer, multiple myeloma, acute myelogenous leukemia, glioblastoma, head and neck cancer and lung cancer cells”
    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4166407/#S9title

    Białaczka, rak piersi, prostaty, wątroby, mózgu.
    „Potential anticancer agent that exerts cytotoxic and cytostatic activity against a wide range of cancer types, including leukemia, breast cancer, prostate cancer, hepatocellular carcinoma, and glioblastoma”
    https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fphar.2017.00110/full

    DOKSYCYKLINA
    Nowotwór mózgu
    „The drug cocktail is prescribed by Care Oncology, a private clinic in London, which recommends a statin (a cholesterol-lowering drug), metformin (used to treat type-2 diabetes), doxycycline (an antibiotic) and mebendazole (an anti-worming agent). These may sound radical, but are actually safe, cheap, generic medicines with evidence of some anti-cancer effects.”
    https://www.economist.com/international/2019/02/28/repurposing-off-patent-drugs-offers-big-hopes-of-new-treatments

    ZENTEL ALBENDAZOL
    Rak jajnika „A single dose of albendazole (150 mg/kg) dramatically suppressed tumor levels of both VEGF and HIF-1”
    https://angio.org/drug-used-to-treat-parasites-may-have-tumor-fighting-antiangiogenic-properties

    IWERMEKTYNA
    Rak jajnika „Ivermectin exerts an anti-tumor effect on epithelial ovarian cancer EOC cells by interacting with the KPNB1 gene”
    https://medicalxpress.com/news/2017-09-medication-parasite-infection-anti-cancer-effect.html

    DISULFIRAM
    Rak piersi
    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6089232

    Rak prostaty, piersi, jelita grubego:
    „Of the more than 3000 patients taking Antabuse, the cancer death rate was 34% lower for the 1177 who stayed on the drug compared with those who stopped taking it, the researchers report today in Nature. The drug was an equal opportunity anticancer weapon; its benefits held for prostate, breast, and colon cancer, as well as cancer overall.”
    https://www.sciencemag.org/news/2017/12/old-drug-alcoholism-finds-new-life-cancer-treatment

    Rak kości
    https://www.sciencemag.org/news/2017/12/old-drug-alcoholism-finds-new-life-cancer-treatment

    Rak kolczystokomórkowy skóry głowy i szyi
    https://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0203069

    Proszę przekaż znajomym, którzy mogą być zainteresowani tą informacją i moimi lekami.
    W przypadku zakupów na leczenie raka, oferuje ceny hurtowe.

    Dziękuję
    Jan Krongboon
    massagewarsaw gmail com
    0066994403698

    Odpowiedz na ten komentarz
  2. swinska tarczyca sprzedam
    swinska tarczyca sprzedam 15 maja, 2019, 18:06

    Leki przeciwpasożytnicze, przeciwgrzybicze, antybiotyki w leczeniu raka alternatywne eksperymentalne leki rak nowotwór prostaty, wątroby, skóry, płuc, jelita grubego, piersi, jajnika, kości, mózgu, wątrobowokomórkowy, kory nadnercza, ostra białaczka szpikowa, głowy i szyi, podstawnokomórkowy skóry, trzustki, szpiczak mnogi, kostniakomięsak, mięsak, rdzeniak, glejak wielopostaciowy, kolczystokomórkowy skóry głowy i szyi.

    Nie mam żadnego wykształcenia medycznego, jestem tylko handlowcem, traktuj to zestawienie leków, jako reklamę informacyjną.
    Specjalizuję się w sprzedaży leków przeciwpasożytniczych, przeciwgrzybiczych, antybiotykach, które są albo trudno dostępne lub całkowicie niedostępne, nie wprowadzone jeszcze do sprzedaży lub wycofane.

    Postanowiłem napisać to zestawienie leków, które oprócz swojego podstawowego zastosowania, są używane w eksperymentalnym leczeniu raka. Leki te również wzmacniają działanie specjalistycznych leków przeciwrakowych.

    Z listy wykluczyłem leki, których nie posiadam w sprzedaży, natomiast mogę je sprowadzić na zamówienie. Wszystkie leki pochodzą z Tajlandii, gdzie mieszkam. Mogę też szukać w Indiach i innych okolicznych krajach.

    W ostatnich miesiącach szereg osób zwróciło się do mnie o zaopatrzenie ich w leki, z polecenia lekarzy onkologów, ktorzy nie mogli wystawić recept z powodu zaawansowanego stopnia raka i zaprzestaniu leczenia konwencjonalnego. Zawsze konsultuj sie z onkologiem, jeśli zamierzasz się leczyć samodzielnie. Jeśli lekarz nie chce z Tobą współpracować, to szukaj drugiej opinii.

    Leki przeciwpasożytnicze, a szczególnie przeciwgrzybicze, są truciznami. Zabijają pasożyty i grzyby, mogą obciążać wątrobę, nerki, więc w trakcie leczenia antyrakowego powinno prowadzić się systematyczne badania, żeby ewentualnie zmniejszyć dawkę czy zmienić lek.

    GRYZEOFULWINA
    Działa na większość rodzajów raka. Dawkowanie 500g 3x dziennie

    KETOKONAZOL
    Rak prostaty Wątroby
    „Ketoconazole suppresses the growth of hepatocellular carcinoma”

    VERMOX MEBENDAZOL
    Wiele różnych nowotworów „Mebendazole, a well-known anti-helminthic drug in wide clinical use, has anti-cancer properties that have been elucidated in a broad range of pre-clinical studies across a number of different cancer types. Significantly, there are also two case reports of anti-cancer activity in humans.”

    ITRAKONAZOL
    Rak prostaty, płuc, podstawnokomórkowy skóry. Możliwe białaczka, rak jajnika, piersi, trzustki. Może wzmacniać inne leki.
    „Clinical trials have shown that patients with prostate, lung, and basal cell carcinoma have benefited from treatment with itraconazole, and there are additional reports of activity in leukaemia, ovarian, breast, and pancreatic cancers”

    NIKLOZAMID
    Rak piersi, prostaty, jelita grubego, jajnika, szpiczaka mnogiego, mózgu, ostra białaczka szpikowa, płuc, głowy i szyi.
    „Anti-cancer activity of niclosamide has been demonstrated in human breast cancer, prostate cancer, colon cancer, ovarian cancer, multiple myeloma, acute myelogenous leukemia, glioblastoma, head and neck cancer and lung cancer cells”

    ZENTEL ALBENDAZOL
    Rak jajnika „A single dose of albendazole (150 mg/kg) dramatically suppressed tumor levels of both VEGF and HIF-1”

    IWERMEKTYNA
    Rak jajnika „Ivermectin exerts an anti-tumor effect on epithelial ovarian cancer EOC cells by interacting with the KPNB1 gene”

    DISULFIRAM
    Rak prostaty, piersi, jelita grubego:
    „Of the more than 3000 patients taking Antabuse, the cancer death rate was 34% lower for the 1177 who stayed on the drug compared with those who stopped taking it, the researchers report today in Nature. The drug was an equal opportunity anticancer weapon; its benefits held for prostate, breast, and colon cancer, as well as cancer overall.”

    Proszę przekaż znajomym, którzy mogą być zainteresowani tą informacją i moimi lekami.
    W przypadku zakupów na leczenie raka, oferuje ceny hurtowe.

    Dziękuję
    Jan Krongboon
    massagewarsaw gmail com

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy