Perły i plewy 2009

Perły i plewy 2009

Co było autentycznym wydarzeniem, a co kompletnym nieporozumieniem? W krajobrazie polskiej kultury próbują się rozejrzeć zawodowi krytycy, twórcy, wydawcy i ludzie mediów

Tomasz Jastrun, poeta, publicysta

Perły
Polskie kino, w którym coś się zaczęło. Znakomity był film Xawerego Żuławskiego „Wojna polsko-ruska” według Masłowskiej, ale pojawiło się też kilka innych, np. „Rewers”; jest fala idąca przez młode pokolenie. To po prostu dobre kino, a właśnie ono jest najlepszym ambasadorem kraju. Jest prawie pewne, że wśród tych kilku reżyserów i kilkunastu produkcji narodzi się coś ciekawego. Na tej glebie powstać mogą filmy prawdziwie wybitne, bo nowe pokolenie twórców operuje już swoim językiem, ma własne pomysły i nie kopiuje amerykańskich wzorów.

Plewy
Paradoksalnie nagroda Nike dla Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego za tomik poezji „Piosenka o zależnościach i uzależnieniach”. Nie chodzi o to, że są to złe wiersze. One są poprawne, przeciętne, a Nike była dotąd przyznawana za rzeczy nieprzeciętne. To może świadczyć o tym, że albo jury się pogubiło, albo tegoroczna nagroda odzwierciedla dosyć niski poziom poezji w Polsce.

Rafał Skąpski, dyrektor PIW

Perły
Trzeba chwalić, bo tylko chwaleniem można u nas coś zbudować. Krzysztofa Pendereckiego za przyjęcie Złotego Berła Fundacji Kultury Polskiej. Trzeba też odnieść się pozytywnie do faktu, że Kongres Kultury Polskiej nie był tylko akademicką debatą, ale zapoczątkował rzeczywistą rozmowę i dyskusję, która trwa, na temat przyszłości poszczególnych dziedzin kultury i instytucji.

Plewy
Zganiłbym początkowe wypowiedzi ekonomistów na temat sposobów funkcjonowania kultury i zarządzania nią. Choć nawet ci ekonomiści po pewnej refleksji potrafili nieco zrewidować swoje postawy. Bardzo bym zganił to, co stało się wokół ustawy medialnej i abonamentu, oraz lekceważenie tego, co jest misją publiczną, z wyjątkiem Programu II Polskiego Radia. To, że główny nacisk i zainteresowanie idzie na to, kto będzie „wicedyrektorem w programie jedenastym”, przysłania fakt, że ludzie starsi z miejscowości odległych od metropolii tracą możliwość kontaktu z kulturą.

Wojciech Waglewski, rockman

Perły
Nominowanie do Grammy dwóch płyt nagranych przez zespoły Filharmonii Narodowej, w tym z muzyką Karola Szymanowskiego. Wyróżniłbym też nową, dobrą płytę zespołu Paris Tetris.

Plewy
To, co się dzieje z mediami, a zwłaszcza telewizją publiczną, która nie kreuje żadnej kultury.

Prof. Lechosław Lameński, historyk sztuki, UMCS

Perły
Z mojej prowincjonalnej perspektywy za plus poczytuję działalność oddziałów wojewódzkich Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, powołanych do życia jesienią 2005 r. przez ministra Waldemara Dąbrowskiego, w ramach Narodowego Programu Kultury Znaki Czasu. Dzięki aktywnej działalności Zachęty w terenie udaje się kompletować najciekawsze przykłady sztuki współczesnej, których to dzieł nie kupują do swoich zbiorów żadne muzea w Polsce. W ten sposób Zachęta ratuje dla następnych pokoleń to, co ze sztuki współczesnej najlepsze, a także uczy współczesnego widza patrzenia i rozumienia tego, co w sztuce najnowszej najciekawsze.
Zrobiła na mnie wrażenie wystawa monograficzna Zofii Stryjeńskiej (1891-1976) zorganizowana przez Muzeum Narodowe w Krakowie i pokazana następnie w Warszawie (w wersji skróconej). To ważne, aby pokazywać artystów, bez których twórczości trudno mówić o kondycji sztuki polskiej XX w. A taką artystką była bez wątpienia Stryjeńska.

Plewy
To, co się dzieje wokół powołania do życia Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie i budowy jego siedziby (przy placu Defilad), nie napawa optymizmem ani nadzieją na rychłe i pozytywne rozstrzygnięcie tej kwestii.

Hanna Bakuła, malarka, publicystka

Perły
Było kilka fajnych rzeczy. Przede wszystkim:
1. Festiwal „Chopin i jego Europa” jesienią w Warszawie. Niesłychane koncerty najlepszych wykonawców. Byłam na wszystkich i coraz bardziej się do Chopina przekonuję, co nie znaczy, że rzucę Schuberta, któremu co roku robię festiwal w Warszawie.
2. Powrót Waldemara Dąbrowskiego do Opery Narodowej. Śpię spokojnie.
3. Wystawa retrospektywna Malczewskiego w Muzeum Narodowym. Najzabawniejsze wczesne rysunki, ale późniejsze obrazy – arcydzieła. Dobra ekspozycja i katalog. Jeszcze jest. Polecam.
4. Stała ekspozycja rzeźby gotyckiej w tym samym Muzeum Narodowym. Jestem tam często, żeby pooddychać.
5. Film „Rewers” z megautalentowanymi bohaterkami. Śmiałam się ogromnie, ale niestety byli ze mną Amerykanin i Francuzka mówiący po polsku i nie bardzo się zachwycili, choć inteligenci pełną gębą. Do socu trzeba mieć serce.
W tym roku sypnęło filmami w Gdyni i festiwal był wyjątkowo przyjemny i nienadęty, czego wszystkim życzę.

Plewy
Jakiegoś megaobciachu nie pamiętam, poza tym instynkt podpowiada mi, na co nie iść. Zmartwił mnie natomiast minister Zdrojewski, który nie dał obiecanych pieniędzy na konkurs chopinowski, czyli obciął środki na obchody 200-lecia urodzin Fryderyka Chopina.

Szymon Szurmiej, aktor, reżyser, dyrektor Teatru Żydowskiego

Perły
Był Rok Juliusza Słowackiego, ale dziwnie przemknął. Teraz bardzo mocno przygotowuje się Rok Fryderyka Chopina. Waldemar Dąbrowski nawet sparafrazował powiedzenie prezydenta Kennedy’ego, mówiąc, że to nie Chopin potrzebuje Polski, ale Polska potrzebuje Chopina. A w Teatrze Żydowskim wydarzeniem były „Kwiaty polskie” Tuwima w interpretacji Zbigniewa Zapasiewicza, jeden z ostatnich jego występów scenicznych.

Plewy
To był dosyć cienki roczek, bo nawet Leonard Cohen przyjechał do Polski, ale nic nie zaśpiewał. A z satyrycznymi występami naszych polityków, np. posła Palikota, nikt jakoś konkurować nie umie.

Kazimiera Szczuka, krytyczka literacka

Perły
Trzy książki:
Olga Tokarczuk, „Prowadź swój pług przez kości umarłych”
Maria Janion, „Bohater, spisek, śmierć”
Magdalena Środa, „Kobiety i władza”
Dwa filmy:
„Dom zły” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego
„Bękarty wojny” w reżyserii Quentina Tarantina

Plewy
„Balladyna”, film Dariusza Zawiślaka. Potworne i niewiarygodne.
„Ziemia obiecana”, spektakl w reżyserii Jana Klaty. To było bardzo słabe.

Barbara Hoff, publicystka, projektantka mody

Perły
1. Wieczór promocyjny książki Michała Komara „Aktor” o Wojtku Pszoniaku (wywiad rzeka) w Instytucie Teatralnym. Pszoniak – genialny.
2. Druga część serialu: „Czas honoru” w Dwójce. Dobrze zrobione, świetne napięcie, dobrze zagrane, dobry scenariusz.
3. Świetny dokument filmowy Jolanty Dylewskiej „Po-Lin”, co po hebrajsku znaczy Polska, w pełni zasługujący na nagrody. Pierwsza nagroda na festiwalu filmowym „Żydowskie motywy”.

Plewy
1. „Rewers” – całkowite nieporozumienie. le zagrane, zły scenariusz i chwilami nudne. Nie wiem, dlaczego takie halo. Tylko Woronowicz jak zwykle genialny.
2. Muzeum Etnograficzne w Warszawie. Zmiana dyrekcji – nieporozumienie. Oscyluje w kierunku socjalistycznego domu kultury – jako muzeum zero ruchu. Jedna kiepska wystawa na rok.

Tadeusz Skoczek, prezes Instytutu Władysława Orkana

Perły
1. Kompleksowa akcja przypominająca nam twórczość Jacka Malczewskiego, najwybitniejszego przedstawiciela symbolizmu w malarstwie, w 80. rocznicę jego śmierci. „Moje życie” jest prawdopodobnie ostatnią tradycyjną wystawą w warszawskim Muzeum Narodowym, ze starannym programem edukacyjnym i oświatowym, warsztatami dla dzieci, znakomicie dobranymi, pełnymi intelektualnego bogactwa wykładami czwartkowymi. Nowa dyrekcja MN wyraźnie oscyluje wokół stworzenia kolejnego „muzeum” sztuki współczesnej. Mamy w Polsce na to jakieś nadzwyczajne przyzwolenie władz. Tradycja, dziedzictwo narodowe, historia polskiej kultury i sztuki znikają, utrwalając dziwną, internacjonalną modę propagującą sztukę queer, zajmującą się wyłącznie problemami gender – słowem marginaliami. Warto przypomnieć, że świetną monografię twórczości Jacka Malczewskiego „Thanatos i Polska” napisaną przez Kazimierza Wykę wydano w 1971 r. Dobrze, że w 2009 r. dostępna była perła pióra i intelektu „Dukt pisma i pędzla” Doroty Kudelskiej.
2. W mijającym roku dostępne były też znakomite studia i szkice Edwarda Chudzińskiego „Regionalizm. Kultura. Media” na nowo, we właściwej proporcji ustawiające problematykę określoną w tytule. Autor jest też redaktorem naczelnym niezwykle prestiżowego krakowskiego kwartalnika „Zdanie”, które wciąż nie znajduje właściwego sobie miejsca w rozważaniach współczesnej inteligencji. A szkoda.

Plewy
Szkoda na nie czasu, choć ku przestrodze warto się zastanowić, dlaczego tak upadła polska kultura polityczna, kultura prawna i obyczaj. Czyżbyśmy już na zawsze byli skazani na dyktaturę mediaidiotów, zastępujących wartości podstawowe marketingiem politycznym i infotainmentem?

Zdzisław Pietrasik, publicysta „Polityki”

Perły
1. „Tango” Sławomira Mrożka w reżyserii Jerzego Jarockiego w Teatrze Narodowym. Mało śmiechu, dużo sensu, kilka znakomitych ról. Krytyka zachwycała się nie za bardzo, ale to jej problem.
2. „Tatarak” Andrzeja Wajdy. Młodzi atakują z impetem (czego dowodem ostatni festiwal w Gdyni), lecz mistrz ciągle w formie. Nagroda na festiwalu w Berlinie i niedawno nagroda FIPRESCI Europejskiej Akademii Filmowej – i obydwie za co? Za poszukiwanie nowych dróg dla sztuki filmowej!
3. Dwa debiuty literackie: „Pensjonat” Piotra Pazińskiego i „Toksymia” Małgorzaty Rejmer. Książki zupełnie do siebie niepodobne, ale coś jednak je łączy: nieprzeciętny talent pisarski młodych autorów. Warto zapamiętać te nazwiska.

Plewy
1. Muzea czynne do godziny 16 (z tym, że bilet należy wykupić najpóźniej o 15.30), co świadczyłoby o tym, że są to instytucje działające z myślą o wygodzie zatrudnionych w nich pracowników. Pora pomyśleć o zwiedzających!
2. Trzeciorzędny serial „Dom nad rozlewiskiem” emitowany w telewizji publicznej w niedzielę, o godzinie dwudziestej z minutami, czyli w najlepszym czasie, o jakim autorzy ambitniejszych rzeczy nie mogą nawet marzyć. Dlaczego TVP nie wierzy w inteligencję swych abonentów?
3. Nagrody przyznane aktorom za postawę patriotyczną 25 lat temu (wyłamał się Andrzej Seweryn, przypominając prawdę pozornie oczywistą, że aktora należy nagradzać przede wszystkim za role).

Wydanie: 01/2010, 2010

Kategorie: Kultura

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy