Ofiary franków, łączcie się

Ofiary franków, łączcie się

Banki, które z pojedynczymi dłużnikami się nie liczą, z masą będą musiały rozmawiać przyjaźniej

Tomasz Sadlik, pisarz, tłumacz przysięgły języków hiszpańskiego, katalońskiego, francuskiego i angielskiego, od lat prowadził w Krakowie biuro tłumaczeń. Firma nieźle prosperowała, więc sześć lat temu postanowił, że zamiast wynajmować pomieszczenia na biuro, kupi lokal na własność. W tym celu w Raiffeisen Bank Polska zaciągnął kredyt hipoteczny w wysokości ponad 290 tys. franków szwajcarskich, co we wrześniu 2007 r. było równowartością 600 tys. zł. Zdecydował się na franki, ponieważ miesięczna rata była o 400 zł niższa niż kredytu w złotych, a pracownica banku zapewniała, że zaciągnięcie kredytu jest bezpieczne, bo nawet w przypadku jego niespłacania straci tylko obciążony hipoteką lokal. Do czerwca 2037 r. miał spłacać ok. 2,6 tys. zł miesięcznie.
Sadlik założył biuro w dobrym punkcie Krakowa i wszystko byłoby po jego myśli, gdyby w pewnym momencie nie okazało się, że choć spłacił 260 tys. zł, to z powodu rosnącego kursu franka jest jeszcze winien bankowi 950 tys. zł, a rata kredytu urosła do 5,5 tys. zł. Takiego obciążenia nawet najlepiej prosperująca firma tłumaczeń nie byłaby w stanie udźwignąć. Zaczęły się schody. Bank nie negocjował, tylko po prostu odebrał obciążony hipoteką lokal, a ponieważ do spłacenia długu sporo brakowało, zagroził licytacją prywatnego mieszkania i zajęciem pensji byłej żony, wspólnie z którą Sadlik podpisywał umowę kredytu. Były dwa wyjścia: załamać się albo walczyć. Tak powstał pomysł założenia Stowarzyszenia Obrony Poszkodowanych przez Hipoteki Pro Futuris.
Inicjatywę poprzedziła analiza sytuacji. Tłumacz zorientował się, że ofiar przeliczenia franka na złote jest w kraju nawet 700 tys., więc banki, które z pojedynczymi dłużnikami się nie liczą, z masą będą musiały rozmawiać przyjaźniej. Po drugie, jako człowiek biegły w językach obcych dowiedział się, że w innych krajach, np. w Hiszpanii czy Chorwacji, dłużnicy frankowi już dawno się skrzyknęli i wywalczyli pewne prawa.

Piszcie pozwy

Co zatem oferuje Stowarzyszenie Pro Futuris? Na razie apeluje o drobiazgowe zbieranie wszystkich dowodów nieuczciwości bankowej, które mogą się przydać przy formułowaniu pozwów. Do przyszłych członków Tomasz Sadlik wysyła instrukcje, jak mają to robić.
„Jeśli ktoś już jest w trakcie egzekucji, powinien jak najszybciej złożyć pozew do sądu – nasz pozew zbiorowy nie będzie gotowy bardzo szybko. Proszę pochopnie nie podpisywać aneksów z bankami – lepiej najpierw poprosić o model, iść do prawnika i skonsultować się, tak aby jednocześnie nie zamknąć sobie drogi do pozwu – chcemy odzyskać przecież nadpłacone pieniądze! Polskie sądy już zaczęły przyznawać rację poszkodowanym. Tworzymy grupę, która wynegocjuje ugody, restrukturyzacje i umorzenia. Razem jesteśmy siłą, której nie oprą się ani banki, ani zbyt leniwi politycy.
Niektórzy z państwa pytają, co mogą na tym etapie zrobić. Odpowiadam:
1. Przeanalizować swoją umowę i w miarę możliwości skonsultować się z prawnikiem – wyszukać klauzule, które nie były negocjowane indywidualnie, takie, które wskazują na nadużycie pozycji banku wobec Państwa; może wymienialiście Państwo, jak ja, mejle z doradcą, pracownikiem banku?
2. Przesyłać nasze petycje, depesze, mejle do mediów lokalnych wraz z informacją o naszej inicjatywie, z zaproszeniem do współpracy – im jest nas więcej, tym lepiej!
3. Przesłać petycje do posłów, senatorów, eurodeputowanych, klubów poselskich – nie dajmy o sobie zapomnieć – nawet jeden mejl codziennie”.
Założyciel stowarzyszenia chce, aby wszyscy dłużnicy najpierw wykazali się aktywnością indywidualną. Na razie zgłosiło się ponad 200 osób, ale skoro takich kredytobiorców jest aż 700 tys., warto działać na większą skalę. Na jak wielką? Tomasz Sadlik odpowiada: – Na taką, jaka okaże się potrzebna do zmiany postawy banków.
I jeszcze zapewnienie, które powinno uspokoić tych, którzy nie mają długów i nie chcieliby, aby ich obciążano z powodu cudzej nieroztropności: – Nie oczekujemy pomocy od państwa; chcemy tylko, żeby banki oddały nam ich nienależne zyski.

Jeszcze wam pokażemy!

We wrześniu 2013 r. Tomasz Sadlik złożył do Sądu Okręgowego w Krakowie pozew przeciw bankowi z żądaniem stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, zasądzenia od banku kosztów sądowych oraz wstrzymania egzekucji bankowej do czasu zakończenia prawomocnym wyrokiem postępowania sądowego.
Sądowe pozwy przeciw bankom to pierwszy etap. Drugim będzie żądanie zmian w przepisach o postępowaniu z dłużnikami, tak aby prawnie zabezpieczyć byt tych, których kłopoty zostały spowodowane zmianą kursu obcej waluty. Chodzi o wprowadzenie w Polsce przepisu, że bank nie ma prawa zlicytować zakupionego na kredyt lokalu, jeśli problemy ze spłatą wynikają ze zmiany kursu waluty.
Trzeci i ostatni etap rozwoju stowarzyszenia to działania na forum międzynarodowym. Do tego zachęca przygotowywana dyrektywa unijna chroniąca kredytobiorców w relacjach z bankami, którą już wstępnie zatwierdzono. Jeśli skuteczność Stowarzyszenia Pro Futuris okaże się duża, może poszkodowani przez banki z innych krajów będą się uczyć na polskim przykładzie. Ale to przyszłość. Na razie Tomasz Sadlik zagrzewa do walki hasłem: Musimy zwyciężyć albo zginiemy!


Oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu

Ja, niżej podpisany(-a), oświadczam, iż uchylam się od skutków prawnych oświadczenia woli, zgodnie z którym zawarłem(-am) umowę kredytu mieszkaniowego, bowiem zostałem(-am) przez Państwa wprowadzony(-a) w błąd. Uważam, że zostałem(-am) wprowadzony(-a) w błąd, ponieważ przez cały okres starania się o ww. kredyt pracownik banku przekonywał nas, że w razie zaistnienia problemów ze spłatą kredytu bank posiada stosowne zabezpieczenia, które skutkować będą dla nas jedynie utratą nieruchomości, na zakup której zaciągnęliśmy kredyt.
Ponadto nie byłem(-am) odpowiednio poinformowany(-a) o stopniu ryzyka wynikającego z zaciągnięcia tzw. kredytu walutowego (w rzeczywistości otrzymałem(-am) środki w PLN).
W mojej ocenie wprowadzenie mnie przez Państwa w błąd było podstępem i miało na celu doprowadzenie do podpisania przeze mnie z Państwem umowy kredytu hipotecznego na warunkach dla mnie bardzo niekorzystnych.


280 tys. tonie
Z badań przeprowadzonych przez portal Bankier.pl wynika, że co czwarty kredytobiorca, który zaciągnął kredyt we frankach, zdecydował się na to pod wpływem doradcy lub pracownika banku. 40% ma do spłaty kwotę wyższą, niż wynosi wartość kredytowanej nieruchomości. Jednocześnie ponad połowa przyznała, że miała świadomość ryzyka walutowego.

Wydanie: 2013, 44/2013

Kategorie: Kraj

Komentarze

  1. Anonimowy
    Anonimowy 22 stycznia, 2014, 18:08

    Osoba z banku namowila i zchwalala kredyt we frankach no i posluchałem teraz BPH dawniej mieszkaniowy

    Odpowiedz na ten komentarz
  2. Anonimowy
    Anonimowy 6 marca, 2014, 21:44

    jak wszyscy uwierzyłem w tani kredyt we frankach.nawet pracownica kazała czekac na lepszy kurs franka był rok 2008

    Odpowiedz na ten komentarz
  3. garfild_1
    garfild_1 25 marca, 2014, 10:07

    A ja uważam że BANK też wiedział, że nie tylko JA, ale i BANK ma w 50% ryzyko. Co to PRAWNIE oznacza ??
    ___Mam ZASADNICZY pomysł, NA UREGULOWANIE (problemu ZAWYŻONEGO kursu spłaty CHF w stosunku do kursu z dnia udzielenia kredytu CHF) i to CIEKAWE – BEZ udziału skarbu Państwa_!!
    __ Właściwe JEST to OGÓLNIE obiektywnie Logicznie SPRAWIEDLIWY sposób.___Bo ten sposób nie obciąża TYLKO (jak obecnie) WYŁĄCZNIE KLIENTA, za zmianę kursu, ale również BANK (drugą stronę umowy , jako RÓWNOPRAWNĄ a zatem mającą TEŻ obowiązek (ryzyko) z tyt. UMOWY w połowie =50% ):
    _Bo dlaczego 100% ryzyka (ze zmiany kursu w stosunku do dnia brania kredytu) tylko na klienta ?? a nie TYLKO 50% ??.
    __Jak to rzetelnie to ZROBIĆ ? (i udowodnić przed sądem że tak ZAWSZE powinno być)
    Należy DZIELIĆ różnicę kursową (w stosunku do DNIA udzielenia kredytu w CHF) 50% na 50% między Bank a klienta.___CZYLI WYMUSZENIE (Ustawą) tego w Umowie !!
    ALE ZAWSZE, nieważne czy kurs rośnie czy spada !! w stosunku (do kursu) do tego z dnia udzielenia kredytu.
    UZASADNIENIE:
    BO obaj ryzykowali (wchodząc w umowę) -obie strony: BANK i kredytobiorca (niedoszacowały) ZATEM po połowie -niech mają ryzyko kursowe (a nie na jednego klienta wszystko w 100%)
    __A) Czyli jak rośnie kurs, to w 50% wzrost pokrywa Bank (resztę 50% wzrostu raty pokrywa kredytobiorca),
    __B) I odwrotnie jeżeli kurs spadnie (w stosunku do Kursu z dnia, gdy kredyt brano), to to co traci BANK (z niższego kursu) to w 50% pokrywa kredytobiorca (czyli zyska tylko 50% z tego co otrzyma ze spadku kursu).
    Sprawiedliwie (dla Sądu pod rozwagę) w obie strony i po POŁOWIE -i bez udziału skarbu państwa (w obu w/w wypadkach).____
    Bo tak, JAK jest obecnie jest NIESPRAWIEDLIWE_!!.
    __Bo strony NIE SĄ równoprawne – w obowiązkach i ryzykach. ___A w PRAWIE stoi jak BYK _strony KAŻDEJ UMOWY mają BYĆ RÓWONOPRAWNE = stąd i Ryzyko (zmiany kursu) winno obciążać po 50% obie strony a NIE jak obecnie w 100% TYLKO KLIENTA.
    ___
    Mój sposób co prawda nie daje kursu CHF, z dnia brania kredytu, redukuje JEDNAK 50% wzrostu raty.
    Ale niewątpliwie trudno OBALIĆ tu jego Logikę i uczciwość.
    Dodatkowo dla KNF usuwa POWAŻNY jeden argument – BO nie OBCIĄŻY Skarbu Państwa.
    I o TAKĄ USTAWĘ jak wyżej opisałem, powinni walczyć i zjednoczyć się FRANKOWCY (w silne LOBBY).

    Odpowiedz na ten komentarz
  4. Janusz Nowakowski
    Janusz Nowakowski 1 września, 2014, 09:45

    POPIERAM DECYZJE P. SADLIKA I PROSIŁ BYM O INFORMOWANIE MNIE NA MÓJ ADRES MEILOWY O POSTĘPACH W SPRAWIE PRZECIW „POLBANK HOHSZTAPLER SA.” ZA PRZYZWOLENIEM RZADU POLSKIEGO I KNF KTÓRA TO JEST STRONNICZĄ INSTYTUCJĄ UTRZYMUĄCĄ SIĘ Z WPŁAT BANKÓW BĘDĄCYCH NA POLSKIM RYNKU A ZE STRONNICZA TO MAM NA TO DOWÓD W PIŚMIE Z KNF DO KTÓREGO SKŁADAŁEM ODWOŁANIE W SWOJEJ SPRAWIE

    Odpowiedz na ten komentarz
  5. krystyna
    krystyna 24 września, 2014, 18:09

    A ja biorac kredyt nie miałam bladego pojecia o takich zmianach kursu franka jak obecnie. Nie ryzykowalabym kredytu w chf.Byłam wogole nie informowana przez prac. banku o takim ryzyku, a nawet o jakimkolwiek.
    Prosze o informacje gdzie moge zapisac sie do stowarzyszenia celem pozwu zbiorowego. Kredyt w pkobp.

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy