Polemika z komentarzem J. Domańskiego

Polemika z komentarzem J. Domańskiego

Szanowny Panie Redaktorze Jerzy Domański, przeczytałem Pański patetyczny felieton „ Kłaniam się nisko wyzwolicielom” ( Przegląd, 4-10.05.2015 r.) i nasunęły mi się następujące uwagi. Otóż generalnie ma Pan sporo racji, ale upraszcza Pan Redaktor wiele spraw, które dla człowieka znającego historię nie są takie oczywiste. Nie zgadzam się z tezą „polskiej prawicy” jak Pan to ujął, że okupacje niemiecką zastąpiła okupacja radziecka, bo to nie było to samo. Niemcy zamierzali Polaków  eksterminować, czyli eliminować fizycznie, natomiast Sowieci chcieli Polskę całkowicie sobie podporządkować, a aktywnych przeciwników unieszkodliwiać, niekoniecznie poprzez uśmiercanie ( np. „ Proces szesnastu” ) Taka sytuacja w Polsce trwała do 1947 r., kiedy to polskie podziemie niepodległościowe czynnie zwalczały radzieckie jednostki NKWD i służby specjalne. Na czele Informacji Wojskowej WP stali przecież oficerowie radzieccy: Wozniesienski i Skulbaszewski.

Oczywiście, że okupacja niemiecka była nieporównywalnie gorsza, ale NKWD wspomagająca zainstalowanie się tkzw. władzy ludowej w Polsce, też się nie patyczkowało. Natomiast zgadzam się, że tezą, jakoby druga wojna światowa zakończyła się w Polsce w 1981 r. jest absurdalna. Pisze Pan patetycznie, że to narody ZSRR odegrały decydującą rolę w pokonaniu III Rzeszy. To prawda, że ¾ Wehrmachtu walczyło na froncie wschodnim, ale w państwie totalitarnym jakim niewątpliwie był stalinowski Związek Radziecki, narody zamieszkujące ZSRR nie miały nic do gadania. Początkowo obywatele ZSRR witały Niemców chlebem i solą. Kolaboracja była powszechna. Ludy zamieszkujące imperium radzieckie: Ukraińcy, Białorusini, Litwini, Łotysze, ludy kaukaskie, a także Rosjanie ( Własow i inni ) kolaborowali z Niemcami na całego. Przez Wehrmacht przewinęło się ok. miliona obywateli ZSRR. Tylko błędna polityka Hitlera zmieniła ten stan rzeczy, ale nie do końca. Ponadto musi Pan pamiętać, że do 1941 r. Stalin był sojusznikiem Hitlera i prowadził politykę agresywną zajmując pół Polski, kraje bałtyckie, Besarabie, a za agresje na Finlandie został wyrzucony z Ligii Narodów. To napaść Niemiec na dotychczasowego sojusznika zmusiło ZSRR do wojny z III Rzeszą. Natomiast powinniśmy być dumni, że Wojsko Polskie zdobywało Berlin i doceniać ten fakt.

Wysiłek żołnierzy 1 i 2 Armii WP był imponujący, to oni tworzyli fakty dokonane wbijając słupy graniczne nad Odrą i Nysą. O tym należy pamiętać. Jednocześnie WP na wschodzie było całkowicie podporządkowane Stalinowi i obiektywnie przyczyniło się do zainstalowania w Polsce władz posłusznych ZSRR. Ale za to nie wolno winić mas żołnierskich. Pisze Pan, że żołnierze Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie zostali niedocenieni i szybko zapomniani przez Aliantów i Churchila. Tylko zapomniał Pan dodać, że stało się to w wyniku presji Stalina i władz Polski Ludowej na aliantów zachodnich. A wielu żołnierzy, którzy zdecydowali się wrócić z Zachodu do kraju zostało skazanych  w Polsce za „ szpiegostwo” i inne absurdalne zarzuty. Natomiast Pańskie stwierdzenie, że polscy żołnierze w ZSRR chodzili w polskich mundurach, a żołnierze na Zachodzie w angielskich uważam za mało poważne. Zresztą zaręczam, że wyposażenie żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie było o niebo lepsze niż tych biedaków z 1 i 2 Armii WP, którzy często głodowali i mieli nędzny ekwipunek. To ładnie, że Pan się  nisko kłania żołnierzom, którzy wyzwalali Polskę, szkoda tylko, że nie dostrzega Pan całego kontekstu.

Z poważaniem: Marek Skolimowski, Olsztyn.

Wydanie:

Kategorie: Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy