Dlaczego Polacy są jednymi z najbardziej zestresowanych pracowników na świecie?

Dlaczego Polacy są jednymi z najbardziej zestresowanych pracowników na świecie?

Michał Boni,
minister w Kancelarii Premiera, szef zespołu doradców
Myślę, że tak źle nie jest. Interesowaliśmy się tą sprawą i analizowaliśmy dane pochodzące z Fundacji Dublińskiej. Wynika z nich, że stres w pracy w Polsce nie jest jakąś sytuacją szczególną, plasujemy się pod tym względem raczej bliżej średniej europejskiej. Ale oczywiście zdajemy sobie sprawę, że zjawisko to występuje częściej wśród pracowników starszych, którzy szczególnie obawiają się zwolnienia w tym ostatnim okresie aktywności zawodowej. Dotyczy też paradoksalnie ludzi młodych na początku aktywności zawodowej, którzy dostrzegają działania pracodawców, zmierzające do ograniczenia kosztów, a więc i zatrudnienia. Mogą się zatem obawiać, że nie będzie dla nich miejsca jako pracowników z bardzo małym doświadczeniem zawodowym.

Jacek Sadowski,
prezes agencji reklamowej Demo Effective
Przygotowując się do kampanii promującej wypoczynek w województwie pomorskim, dotarliśmy do danych dotyczących stresu wśród zatrudnionych. Najwyższy poziom stresu występuje w grupie pracowników w okresie najwyższej aktywności zawodowej, tj. między 35. a 44. rokiem życia, gdzie obejmuje aż 76% tej populacji. W grupie pracowników młodszych (25-34 lata) stres dotyka 67% populacji zatrudnionych. Z danych wynikało, że jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych narodów w Europie. Bardziej zapracowani, co nie znaczy, że bardziej efektywni od nas, są tylko Rumuni, a w świecie – Meksykanie. Pracujemy tygodniowo ponad 41 godzin i, co gorsza, nie umiemy wypoczywać, walczyć ze stresem ani regenerować sił. 51% zatrudnionych, zestresowanych i zmęczonych wypoczywa, oglądając telewizję. Na krótki wypad za miasto raz w tygodniu miałoby ochotę 30%, ale na marzeniach zwykle się kończy. Realnie opuszcza miasto w celu wypoczynku zaledwie 6% z nas.

Barbara Surdykowska,
prawo pracy, UKSW, ekspert przy KK NSZZ „Solidarność”
Pracownik zestresowany ma niską efektywność, niekiedy bliską zera, a więc ma to znaczenie ekonomiczne. Komisja Europejska jest wyraźnie zainteresowana tym problemem, powstały nawet dwie deklaracje dotyczące zagrożeń w pracy dla zdrowia psychicznego z powodu stresu, a także przeciwdziałania przemocy i znęcaniu się w środowisku pracy. Polska podpisała obie deklaracje, ale nie znalazło to odbicia w kodeksie pracy, choć w ocenie organów UE stres w pracy jest takim samym zagrożeniem jak inne fizyczne czy chemiczne niebezpieczeństwa dotyczące zatrudnionego. W polskim prawie ocena ryzyka zawodowego nie uwzględnia stresu, który uważa się za czynnik niemierzalny, gdy tymczasem badania ankietowe psychologów pracy pozwoliły zmierzyć stres związany z pracą. Wciąż jednak walkę ze stresem traktuje się jako „brukselskie fanaberie”.

Dr Dorota Merecz,
biologia medyczna, psychologia pracy, Instytut Medycyny Pracy
Firma Extended DISC stworzyła Narodowy Wskaźnik Stresu i okazało się, że u nas jest on bardzo wysoki. W 2009 r. osiągnął poziom 2,22, dla porównania w Wielkiej Brytanii 1,47, w Niemczech – 1,53, a w USA – 1,51. Stres w środowisku pracy wykazuje stały przyrost i jest to tendencja globalna. Badania przeprowadzone na 11 tys. pracowników w 13 krajach wykazały, że najszybciej rośnie w Chinach, a najwolniej w RFN i w Holandii. Wydaje się, że u nas 90% zatrudnionych odpowiedziałoby, że jest zestresowanych w pracy, ale już ze świadomością skutków zdrowotnych takiego stanu jest dużo gorzej. Kodeks pracy nie odnosi się do stresu, mówi tylko, że praca powinna być bezpieczna i higieniczna, koncentruje się na klasycznych zagrożeniach. To, co kiedyś stanowiło o niebezpieczeństwie czy uciążliwości, zostało w dużym stopniu zniwelowane, natomiast czynniki zagrożeń psychicznych wciąż narastają. Jednak skoro problem w przepisach i ustawach nie zaistniał, nieliczni pracodawcy uwzględniają ten czynnik w swoich działaniach, choć ma on istotny wpływ na wynik ekonomiczny firmy. Na rynku pracy w Europie coraz częściej analizowane są np. problemy profilaktyki antystresowej i tak jest też w polskich filiach niektórych korporacji, ale to zaledwie pierwsze jaskółki.

Maura Merson,
ekspert Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych
Osoby, które po dłuższym czasie podejmują pracę, nigdy jeszcze nie pracowały, były bezrobotne, są niepełnosprawne, opuściły zakład karny itd., są z reguły narażone na stres tak silny, że w zasadzie są wykluczone z rynku pracy. Aby je uaktywnić zawodowo, trzeba najpierw je przekonać, że jednak coś mogą robić, że potrafią być odpowiedzialne, że będą zaakceptowane. Taka perswazja i przekonywanie są ważniejsze niż uczenie konkretnego zawodu, podnoszenie kwalifikacji itd. Także absolwenci szkół i wyższych uczelni nie są przygotowani pod tym względem i podjęcie pierwszej pracy ogromnie ich stresuje, tym bardziej że ok. 10% młodych ludzi z wyższym wykształceniem jest u nas bezrobotnych.
Notował Bronisław Tumiłowicz

Wydanie: 17-18/2011, 2011

Kategorie: Kraj, Pytanie Tygodnia

Komentarze

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy