Wyborcy lewicy nie żyrują głupot

Wyborcy lewicy nie żyrują głupot

Pierwszą ofiarą rządów Platformy Obywatelskiej jest prezydent Komorowski, który słono zapłacił za wielorakie i często słuszne pretensje do władzy. Prezydent elekt Duda wycisnął z wyborów nie tylko wszystko, co mógł, ale jeszcze dostał sporą nadwyżkę – głosy części wyborców lewicowych, którzy uwierzyli w bałamutne zachęty SLD, że dla lewicy lepszy jest właśnie wybór Dudy. Rzekomo ma to otworzyć drogę do odbudowy Sojuszu. Niestety, to fałszywa diagnoza, będąca jeszcze jednym dowodem, że w SLD łatwiej przychodzi zbieranie podpisów, nawet pod kabaretową kandydaturą pani Ogórek, niż opracowanie głębszej strategii programowej i wyborczej. Słuchając liderów SLD, kompletnie nie wiem, co oni za chwilę poprą. A jeśli coś zaproponują, to dlaczego. Są w tej szamotaninie i biegunce od pomysłu do pomysłu tak niewiarygodni, że nawet najtwardsi sympatycy lewicy mają ich już dość. A jeszcze bardziej krytyczni są ci, którzy oceniają te partyjne wygibasy z pozycji ideowych i pryncypialnych. Dla tych środowisk Sojusz w ogóle nie jest lub jest w małym stopniu partią lewicową. To już wyłącznie związek zawodowy aparatu partyjnego, jego znajomych i rodzin. Rzucający się w oczy brak wiedzy, nieszczególne przywiązanie do poglądów i na dodatek masochistyczna skłonność do powiedzenia nawet największej głupoty, byle zaprosili przed jakąś kamerkę, muszą odpychać takiego wyborcę, jakiego lewica miała przez lata. A jest to wyborca szczególnie cenny, bo wierny, choć na nieszczęście dla aparatu partyjnego także bardzo wymagający. Wierny, ale krytyczny i nieżyrujący głupot. Wyborcami lewicy są często ludzie mający znacznie lepsze od średniej krajowej wyrobienie polityczne, rozleglejsze zainteresowania i większą wiedzę. I jeszcze jest to wyborca rozpuszczony, bo przez lata rozpieszczany wysokimi kwalifikacjami intelektualnymi poprzednich liderów lewicy.

No i jak tu porównać obecny skład z tym sprzed choćby dziesięciu lat? Gołym okiem widać, że dzisiejsze konie, nawet młode, mimo chęci nie uciągną tego lewicowego wozu.

Wydanie: 2015, 23/2015

Kategorie: Felietony, Jerzy Domański

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy