W korowodzie ponuraków maszerującym pod szyldem dojnej zmiany wyróżniają się ministrowie Andrzej Adamczyk i Mariusz Błaszczak. Podajemy ich nazwiska w kolejności alfabetycznej, bo politycznie Błaszczak waży tyle co dwóch Adamczyków. Pewno myślicie, że jak tych dwóch orłów gdzieś jedzie na wspólny występ, to ho, ho! A wyszło jak zwykle, ha, ha. W Legionowie A. i B. wspólnie przecięli wstęgę i otworzyli drugą jezdnię drogi nr 61. CAŁE TYSIĄC OSIEMSET METRÓW (1800). Po 900 m na główkę ministra. A budowa, choć trwała cztery lata, i tak jest o rok spóźniona.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy