Odszkodowania wypłacane bezprawnie

Odszkodowania wypłacane bezprawnie

Urzędnicy nie sprawdzają, czy nieruchomości, do których zgłaszane są roszczenia, nie zostały spłacone na mocy umów odszkodowawczych

Reprywatyzacja i wypłata odszkodowań za znacjonalizowane po wojnie mienie okazały się łakomym kąskiem dla wielu cwaniaków i spekulantów. Wykorzystują oni urzędniczą nieznajomość prawa i niewiedzę o wypłaconych już przez państwo polskie odszkodowaniach. Urzędnicy nie są świadomi albo zapominają (umyślnie?), że Polska, począwszy od lat 50., zapłaciła 12 krajom Zachodu: Francji, Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, Danii, Holandii, Szwajcarii, Szwecji, Norwegii, Belgii i Wielkiemu Księstwu Luksemburga, Grecji, Austrii, Kanadzie oraz Stanom Zjednoczonym, odszkodowanie za przedwojenne mienie ich obywateli i podmiotów gospodarczych znajdujące się w powojennych granicach naszego kraju. Zrobiła to na mocy umów indemnizacyjnych, czyli odszkodowawczych, podpisanych z rządami tych państw. Sama zniszczona po wojnie i biedna – ryczałtowo wypłaciła rządom tych krajów poważne kwoty na poczet odszkodowań za przejęte w drodze nacjonalizacji mienie przedwojennych i powojennych obywateli tych państw. (Piszemy o tym konsekwentnie na łamach PRZEGLĄDU od 2008 r., ostatnio m.in. w nr. 8. i 22. z 2014 r., za każdym razem wywołując duże zainteresowanie czytelników).

Zapomniana ustawa

Mimo istnienia tych umów nadal wypłacane są odszkodowania lub zwraca się w naturze nieruchomości – dziś odbudowane i rozbudowane, o wielokrotnie wyższej wartości – za które Polska już raz zapłaciła. Trzeba w tym miejscu wyraźnie podkreślić, że te decyzje są bezprawne, nie można dochodzić zwrotu nieruchomości spłaconej przez Polskę na mocy umowy indemnizacyjnej.

Spłata umów zwalniała bowiem nasz kraj z obowiązku zaspokojenia roszczeń obywateli tych państw, reprezentowanych przez ich rządy, w odniesieniu do ich mienia z okresu przedwojennego – głównie nieruchomości, które utracili po II wojnie światowej w Polsce.

Umowy indemnizacyjne nie były jednak ratyfikowane i dlatego nie stały się w naszym kraju źródłem prawa. W celu umożliwienia wpisania do ksiąg wieczystych nieruchomości przejętych i spłaconych przez skarb państwa Sejm uchwalił ustawę z dnia 9 kwietnia 1968 r., która w art. 2 upoważniła ministra finansów do wydawania decyzji stwierdzających przejście na rzecz skarbu państwa nieruchomości na podstawie zawartych umów indemnizacyjnych (Dz. U. 1968, nr 17, poz. 109). Decyzje te dotyczą nieruchomości obywateli, którzy otrzymali za nie odszkodowania ze środków przekazanych przez Polskę na ten cel w wykonaniu umów indemnizacyjnych.

Do wydania takiej decyzji potrzebne jest zatem zbadanie treści konkretnej umowy indemnizacyjnej i ustalenie, czy zawiera ona klauzulę, że rząd określonego państwa przyjmuje określoną kwotę na zupełne zaspokojenie roszczeń swoich obywateli i ostatecznie zwalnia rząd polski od wszelkiej odpowiedzialności wobec obywateli danego państwa (taki zapis jest np. w umowie Polski z Wielką Brytanią). Jednak w niektórych umowach są także inne sformułowania, np. z umowy z USA wynika, że przesłanką zaspokojenia roszczeń konkretnej osoby było złożenie przez nią oświadczenia o zrzeczeniu się roszczeń warunkujące wypłatę odszkodowania oraz faktyczne wypłacenie kwoty ustalonej przez władze USA. W przypadku obywateli amerykańskich potrzebne są zatem dodatkowe informacje od administracji USA warunkujące wydanie przez ministra finansów decyzji umożliwiającej wpis do księgi wieczystej.

Wpisanie skarbu państwa jako właściciela nieruchomości nie zamyka osobom trzecim możliwości wniesienia pozwu o usunięcie ewentualnej niezgodności między stanem prawnym nieruchomości ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym, co gwarantuje art. 10 Ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (Dz. U. 2013, poz. 707). Pozew w tej sprawie będzie podlegać rozpatrzeniu w postępowaniu cywilnym przed sądem powszechnym. Do czasu prawomocnego zakończenia postępowania prawo własności do nieruchomości pozostanie przy skarbie państwa, który ma możliwość obrony własności publicznej przez wykazanie zgodności dokonanego wpisu ze stanem prawnym.
Niepotrzebne postępowania

W odpowiedzi na interpelację poselską nr 10 805 minister finansów 12 sierpnia 2009 r. poinformował Sejm, że jego urząd posiada pełną dokumentację w sprawie umów odszkodowawczych zawartych ze Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią, Szwajcarią i Księstwem Liechtensteinu. Innymi słowy, ma wszystkie dane pozwalające ustalić fakt zaspokojenia roszczeń właścicieli danej przedwojennej nieruchomości. Potwierdził to trzy lata później, 17 stycznia 2012 r., również w odpowiedzi na interpelację poselską, dodając, że w pozostałym zakresie dokumentacja nie jest kompletna. Ze względu na liczbę zgłaszanych roszczeń największe znaczenie ma jednak dokumentacja związana z realizacją umów ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią.

W tej sytuacji zaskakujące jest prowadzenie przez Ministerstwo Finansów wieloletnich, przewlekłych postępowań administracyjnych. Ich celem powinno być jedynie ustalenie, czy konkretna nieruchomość podlega działaniu układu indemnizacyjnego i czy w związku z tym zachodzą przesłanki do wydania decyzji administracyjnej stwierdzającej przejście tej nieruchomości na skarb państwa. Decyzja ta jest bowiem warunkiem wpisania w księdze wieczystej skarbu państwa jako właściciela nieruchomości. Postępowanie trudno uznać za skomplikowane, ponieważ stroną w nim jest tylko jeden podmiot: skarb państwa, a materiał dowodowy to tekst układu indemnizacyjnego i ewentualnie przekazane przez władze umawiającego się państwa dodatkowe dokumenty, np. oświadczenia beneficjenta.

Strony: 1 2

Wydanie: 2015, 26/2015

Kategorie: Kraj

Komentarze

  1. Aga
    Aga 21 października, 2016, 19:58

    Podam przykład ze swego”podwórka” Otóż w tym wykazie znalazłam nieruchomość która niegdyś należała w połowie do mego dziadka i w połowie do jego brata. Otrzymali tę nieruchomość w spadku po swoim ojcu. w 1925 r. Wszystko to jest odnotowane w KW ,.tzw.HIP..Jest również zachowany w dokumentach KW testament sporządzony przez mego pradziadka..Na wskutek różnych okoliczności,złych inwestycji jeszcze przed wojną nieruchomość ta została sprzedana na licytacji.Zostali wpisani nowi właściciele .Byli nimi Żydzi. To był ostatni zapis w KW. Dzisiaj weszłam na tę stronę i z ciekawości sprawdziłam czy aby nie ma tej nigdyś należącej do mojej rodziny nieruchomośći. .Okazuje się ,że w latach 60 tych zostało wypłacone USA odszkodowanie. Pytam się dlaczego nie jest to odnotowane w Kw,która się uchowała i jest przechowywana w Hipotece. Nie ma żadnej wzmianki..Czy 50 lat to za mało aby taki wpis się znalazl ? Lata niemieckiej okupacji w Warszawie trwały 5 lat. ..Kiedy Niemcy przygotowywali się do wojny z ZSRR zasekwerowano mojemu pradziadkowi z nieruchomośCi liczącej okoł 4,5 ha 1996,2 m2.Dokładnie co do centymetra.Zostało to zapisane w KW,podpisane przez gubernatora dystryktu warszawskiego Fischera i ostemplowane hitlerowską „gapą”.Mój pradziadek musiał pod karą wydać tę część nieruchomości.Czuwał nad tym jakiś plenipotent volksdojcz. 26 pażdziernika 1945 roku tzw. dekretem Bieruta mój pradziadek został pozbawiony wlasności..Do dnia dzisiejszego toczy się postępowanie odszkodowawcze .To są przykłady jaki totalnymi bałaganiarzami są Polacy.Niemcy mają na to specjalne określenie -Polnische Wirtschaft”Określenie to powstało w okresie I rozbioru i w dalszym ciągu nic nie straciło na aktualności.A to jest bez mała 250 lat.Tylko pogratulować skończonym debilom

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy