To oferta na koniec zimy. Śnieg leży do maja, ale jednak jest drożej niż u nas Podobno w Polsce ze śniegiem ma już być krucho. Na alpejskich zboczach jeździ się zaś aż do maja. Oczywiście, nie wszędzie warto wyruszyć, a z reklam, jakimi bombardowani są nasi turyści, należy wybrać te miejsca, gdzie rzeczywiście można wypocząć, całą rodziną pojeździć na nartach i nie stracić . przy tym majątku. Po pierwszych doświadczeniach obecnego sezonu, informacjach fachowców z branży turystycznej i sygnałach od tych, którzy już pojechali i zdążyli wrócić, można zrobić wykaz niektórych rejonów szczególnie godnych uwagi, które prezentujemy Czytelnikom ”Przeglądu”. Warto tylko pamiętać, że nawet bajką są wszelkie opowieści o tym, że zimowe wakacje za granicą mają cenę zbliżoną i do tej, jaką zapłacimy w Polsce. W rzeczywistości, nawet po sezonie ferie będą nas kosztowały co najmniej o 30% więcej. Drogie są zwłaszcza bilety i karnety na kolejki i wyciągi. Z krajów alpejskich w grę wchodzą Austria, Francja i Włochy. Szwajcaria jest jeszcze średnio o 20% droższa od sąsiadów, a na jej górskich drogach podróżowanie zimą może być ryzykowne. Najbliżej z Polski Jeżeli Austria to przede wszystkim rejon Salzburga oraz Styria, gdzie dojazd z Wiednia (nasi turyści jeżdżą przez Wiedeń) jest najkrótszy. Dobrymi warunkami i umiarkowanymi cenami wyróżniają się miejscowości Schladming, Rohrmoos, Haus im Ennstal, Pruggem i Ramsau. Jest tam wielka ilość narciarskich tras zjazdowych i biegowych o różnym stopniu trudności. Obok nart i desek w tym roku coraz większą popularnością cieszy się snow-tubing – zjazd na dużej dętce po specjalnie zbudowanym do tego celu kilkusetmetrowym torze. Europejską ”stolicą” tej zabawy jest Kreischberg, gdzie dla zwolenników jazdy na desce przygotowano osobny wyciąg i cztery równoległe tory. Na narciarzy czeka w Ziemi Salzburskiej ponad 2050 km tras zjazdowych. Spore udogodnienie stanowi SkiJoker karnet z kartą magnetyczną (honorowany także w Styrii) na dowolnie wybrany przez turystę okres dni, ważny do końca alpejskiej zimy czyli do 1 maja 2000 r., upoważniający do poruszania się wyciągami i kolejkami linowymi bez kolejki (bo i w Austrii bywają kolejki do kolejek). Zamiast karnetu można też kupić… zegarek Swatch. Wszystkie dane Skilokera są wgrane w pamięć zegarka, a kolejne dni użytkowania są automatycznie kasowane. W sąsiadującej ze Styrią Karyntii sezon narciarski również trwa oficjalnie do maja, ale do lipca można jeździć na lodowcach (w środku lata nie jest to już przyjemne, b0 zamiast po śniegu, często jeździ się po topniejącym lodzie), Warto polecić region Grossglockner Moelltal, którego atutem jest nowa podziemna kolejka ”GletscherExpress” (na Wierzchołek lodowca jedzie 8 minut) oraz Badgastein. Czeka tam na tury stów wiele kwater prywatnych. Nocleg ze śniadaniem kosztuje od 210 szylingów Skipass z Karyntii jest ważny i we Wschodnim Tyrolu. Austria jest przeciwnikiem szybkiego wejścia Polski do Unii Europejskiej, co wpływa i na turystykę. Jak na razie, jeszcze nie ma sygnałów o tak często zdarzających się w minionych latach szykanach wobec polskich turystów ze strony austriackich celników i Służb granicznych. Pamiętajmy jednak. ze za brak znaczka PL możemy zostać ukarani wysokim mandatem. Pod włoskim słońcem Włochy leżą trochę dalej od Polski, ale zgodnie z powszechnym przeświadczeniem, trasy narciarskie są tam przygotowane lepiej niż w Austrii, a z racji bardziej południowego położenia panuje łagodniejszy klimat i jest znacznie więcej słońca. W północno-włoskim regionie Trentino (Trydent), gdzie istnieją najlepsze we Włoszech warunki narciarskie, aż 6500 dni jest słonecznych. Dla amatorów białego szaleństwa przygotowano tam ponad 600 km tras zjazdowych, a na wierzchołki dojadą oni, korzystając z ponad 300 wyciągów. Ze względu na bardzo wiele łagodnych zboczy są tam doskonałe – miejsca dla początkujących, zaś prawie półtora tysiąca instruktorów nigdy nie narzeka na brak zajęcia. Relacje polskich turystów z Włoch są generalnie pozytywne, podkreślana jest gościnność właścicieli pensjonatów. W regionie Trentino jest 40 miejscowości narciarskich gwarantujących dobry standard usług. Znajduje się wszystko, czego potrzebują turyści. Najważniejsza i najbardziej znana z nich to Madonna di Campiglio, warto też polecić Bormio, Moenę, Cavalesse, Bondone, Predazzo i położoną bardziej na wschód w Dolomitach, Cortinę d’Ampezzo. W sumie