Za, a nawet przeciw

Za, a nawet przeciw

Kobieta zmienną jest. Ale chyba nie aż tak jak Nelly Rokita – nowa gwiazda polskiej polityki, świeżo upieczona doradczyni prezydenta do spraw kobiet i kandydatka do Sejmu z listy partii rządzącej. Zanim weszła do przedpokoju salonów IV RP, mówiła podczas jakiegoś wykładu, że za komuny było kobietom lepiej, bo miały prawo do aborcji. Teraz, na lotnisku w USA, gdzie wraz ze swoim obecnym pracodawcą agitowała wśród Polonii, nadal twierdziła, że kobiety powinny mieć prawo wyboru. Jednak gdy polityczni adwersarze jęli domagać się od PiS jasnej deklaracji w sprawie dzieci nienarodzonych, pani Nelly zmieniła zdanie i mówiła, że tamto to była ironia i że zawsze uważała, iż aborcja jest złem. A w „Kropce nad i” była już za, a nawet przeciw.
Od tej chwili nie dziwimy się już Janowi Marii, że wolał zostać w domu. Każdy by wolał…

Wydanie: 2007, 40/2007

Kategorie: Przebłyski

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy