Miedziane czółko krąży po Grajewie. A mieszkańcy tego fajnego miasteczka między Łomżą a Ełkiem przepraszają za Adama Andruszkiewicza. Bo gdyby nie dali się kiedyś nabrać, to kariera tego młodzieńca o lotności przyczepy z balotami skończyłaby się na młodzieżówce Giertycha. Mniej byłoby wstydu. Nasza ojczyzna nie musiałaby też złotówek zabieranych emerytom przeznaczać na full wypas Andruszkiewicza. Sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Zawsze kiedy wymieniamy ten tytuł, gnębi nas ta sama myśl: za co? Za jakie grzechy naród polski jest tak upokarzany?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy