AntyPiS w sieci

AntyPiS w sieci

Zamiast trzech milionów mieszkań mamy trzy miliony dowcipów. O IV RP rzecz jasna

Z 3.000.000 mieszkań nagle zrobiło się 300.000 – gdzie więc podziało się to jedno zero? – W Ministerstwie Sprawiedliwości… To, że mitycznych 3 mln mieszkań wybudowanych dzięki PiS, nigdy nie będzie, było jasne już w chwili powstania tego hasła wyborczego. Rządy PiS nie są jednak dla Polski czasem zmarnowanym. W sposób niezaprzeczalny przyczyniły się do rozwoju kultury niematerialnej. Zamiast 3 mln mieszkań mamy 3 mln dowcipów. O IV RP rzecz jasna.
Dowcipy, zdjęcia, grafiki i filmy pod hasłem „śmiejmy się z Kaczorów” zalały polski internet. Krążą od użytkownika do użytkownika przesyłane pocztą elektroniczną, poprzez fora internetowe czy komunikatory typu Gadu-Gadu. Bracia Kaczyńscy uwolnili obywatelską energię Polaków. Z biegiem czasu zaczęły powstawać całe portale internetowe, których jedynym celem była walka z IV RP za pomocą najskuteczniejszej broni przeciw różnej maści autokratom. Za pomocą śmiechu.

Zaczęło się od spieprzajdziadu.com

Pierwszym i najbardziej znanym punktem oporu wobec rzeczywistości państwa PiS stał się portal spieprzajdziadu.com. Strona powstała dzień po wyborczym zwycięstwie PiS. Początkowo zamieszczała ośmieszające Kaczyńskich fotomontaże. Sytuacja zmieniła się, gdy Lech został wybrany na urząd Prezydenta RP. A nie od dzisiaj wiadomo, że ostrze satyry wymierzone w prezydenta może pokaleczyć samego dowcipnisia. – Nie chcąc podzielić losu Wojciecha Cejrowskiego (3 tys. grzywny za wypowiedź o Aleksandrze Kwaśniewskim), postanowiliśmy zmienić profil strony – przyznają twórcy serwisu spieprzajdziadu.com. I rzeczywiście na stronie przede wszystkim znajdziemy komentarze dotyczące bieżących dokonań władzy okraszane opiniami samych internautów. Nie brakuje jednak pozostałości humoru będącego znakiem firmowym poprzedniej wersji portalu. Twórcy strony ukuli np. własną teorię na temat odróżnia dwóch rządzących bliźniaków, którą opatrzyli odpowiednimi fotografiami. „Jak rozróżnić Jarka i Lecha? Wystarczy popatrzeć, jak próbują zapinać marynarki. Jeśli widzicie brata, który z trzech guzików zapiął tylko środkowy, to na pewno patrzycie na Jarka. Jeśli brat z dwóch guzików do zapięcia wybrał dolny, to zapewne jest to Lech. Jeśli fantazyjnie postanowił odpiąć środkowy z trzech, to także Lech! Cały kawał polega na tym, że obaj potrafią zapiąć marynarkę prawidłowo. Zarówno Jarek, jak i Lech. Pozostaje tylko pytanie, czemu tak rzadko to robią…”.

Komiksowe chomiki i krasnoludki

PiS przyczyniło się również do rozwoju polskiego komiksu. Największą rzeszę czytelników zyskał cykl o przygodach dwójki sympatycznych chomików dostępny na stronie chomiks.com. Historia strony jest bliźniaczo podobna do portalu spieprzajdziadu.com. Projekt powstał zaraz po wyborach prezydenckich w 2005 r. i ku zaskoczeniu jego twórcy – Artura Kurasińskiego – stał się jedną z najpopularniejszych form anty-PiS-owskiej satyry. Obecnie w internecie dostępnych jest już ponad 400 historyjek. Oprócz braci Kaczyńskich swoje chomiki mają m.in. Andrzej Lepper (chomik zielono-czerwony), Roman Giertych (chomik z grzywką), Tadeusz Rydzyk (chomik czarno-szary), Benedykt XVI (chomik biały), Przemysław Edgar Gosiewski (chomik z krótkimi łapkami) i Ludwik Dorn (chomik dwukrotnie większy od pozostałych. W gronie bohaterów komiksu nie mogło zabraknąć również Jacka Kurskiego. On jednak, jak na bulteriera przystało, został przedstawiony w psiej postaci. Przykładowy komiks? Rozmawiają dwa chomiki, raczej chomik o imieniu Jarek toczy swój monolog: „Lechu, żenię się… aby jak każdy porządny Polak katolik… sprać żonę przy niedzielnym obiedzie, bo zupa była za słona”. Zresztą sam Adam Kurasiński w wywiadzie dla portalu Gazeta.pl przyznał, że tworząc komiksy, musi cenzurować swoje poczucie humoru, bo… w Polsce byłby sądzony za obrazę uczuć religijnych. Na razie skończyło się na grożeniu śmiercią, oskarżeniach o związki z terrorystami i… z „kulturą gejowską”. Swoich czytelników ma również seria komiksów „Polska krasnoludowa” dostępna na stronie polska-krasnoludowa.blog.onet.pl. Krasnoludki są starsze niż IV RP. Zadebiutowały w polskim internecie w kwietniu 2004 r. Jednak gdy zaświtała nam IV Rzeczpospolita, temat rozmów czerwonych krasnali stał się jeden.
Rzeczywistość IV RP opisuje również komiks Darth Rydzyk (darthrydzyk.com), którego bohaterem jest dyrektor pewnej rozgłośni radiowej. Spotkamy tam też postać polityka o dwóch bliźniaczo podobnych głowach toczącego rozmowy z zakapturzonym redemptorystą. Zresztą stron krytykujących Radio Maryja w krajowej sieci jest również na pęczki. „Ładne buty, proszę Ojca Dyrektora, zamszowe? – Nie!!! Za swoje!”. Kawał pochodzi ze strony radiomawryja.pl, gdzie znajdziemy też co śmieszniejsze kawałki z anteny toruńskiej rozgłośni. Dokumentowaniem i krytyką działalności Tadeusza Rydzyka zajmuje się również autor strony glosrydzyka.blox.pl. Nazwa strony Antyrydzykanci (antyrydzykanci.blog.onet.pl) także zdradza obiekt zainteresowania jej twórców.

IV RP na You Tube

Nie oznacza to jednak, że bracia Kaczyńscy popularnością ustępują ojcu dyrektorowi.
Pod adresem za-a-nawet-przeciw.blog.onet.pl znajdziemy stronę, na łamach której młoda prawniczka codziennie potyka się z rzeczywistością IV RP. Kolejnym serwisem krytycznym wobec rządzących bliźniaków jest portal kaczyzm.com. Jego niezbyt optymistyczne motto brzmi „Cieszmy się, bo mogły być trojaczki”.
Za IV RP nie przepadają również Fragles, czy raczej twórcy strony fraglesi.eu. Oprócz celnych tekstów satyrycznych raczą oni internautów znakomitymi grafikami komentującymi bieżące wydarzenia polityczne. „Jasiu i Nel. W Pustyni i w puszczy”, czy minister Ziobro jako „Mister Supergwóźdź” w uniformie Supermana to tylko niektóre z przebojów tego portalu. Największy jednak zbiór grafik politycznych znajdziemy na stronie leppergallery.glt.pl. Wbrew nazwie bohaterem portalu nie jest tylko były wicepremier, ale praktycznie wszyscy uczestnicy polskiego życia politycznego.
Zwolennicy ruchomych obrazków również znajdą w sieci coś dla siebie. Na portalu youtube.com aż roi się od mniej lub bardziej zabawnych filmików komentujących polskie życie polityczne. Każdy dzień filmowej wojny spod znaku „mordo ty moja” przynosi nowe reklamówki autorstwa internautów. O filmy własnej produkcji zadbali również twórcy portalu Alternatywa.com. Ze wszystkich filmików wymierzonych w PiS największy entuzjazm internautów wzbudziła scena z filmu „Upadek”, w którym słowa szalejącego Adolfa Hitlera są za pomocą napisów tłumaczone na język Jarosława Kaczyńskiego. Śmiech internautów staje się szczególnie donośny, gdy Adolf wpada w melancholię, a Jarosław refleksyjnie zastanawia się „Po co mi to było? Mogłem zostać aktorem… rauty… dziewczynki… wywiady”.
Na IV RP można rzecz jasna dobrze zarobić. Wiedzą o tym twórcy komercyjnego portalu satyrycznego Joe Monster (joemonster.org). Rządy Kaczyńskich to dla nich okres biznesowego żniwa. Jednak większość anty-PiS-owskiego humoru powstaje na stronach zwykłych obywateli III/IV RP. Grubość dowcipu bywa oczywiście różna. Różne też są gusta odbiorców. Zdarzają się jednak prawdziwe perełki. Na przykład: „Dlaczego Polska ma najnowocześniejszy rząd na świecie? – Bo jest sterowany przez radio”. Czym tłumaczyć tak bujny rozkwit twórczości satyrycznej? Odpowiedzmy dowcipem: „Gdzie powstaje najwięcej dowcipów politycznych? – Tam, gdzie z władzą nie ma żartów”.

Znalezione w sieci

Jaki jest szczyt bezczelności?
Zagłosować na PiS i wyjechać do Irlandii.

Trafili za lat wiele do nieba prezydenci Putin, Castro i Kaczyński. Siedzą na niebieskiej łące i płaczą. Pan Bóg ich pyta, dlaczego.
– Nie udało mi się do końca stworzyć wielkiej Rosji – mówi Putin.
– Nie martw się, pokazałeś im drogę, pójdą dalej sami.
– Trzymałem naród za mordę, nic ze mnie nie mieli – mówi Castro.
– Nie martw się, za rok na Kubie znajdą ropę i będą mieli dobrobyt.
Spojrzał Pan Bóg na prezydenta Kaczyńskiego, przysiadł się i też zapłakał.

Wpada ksiądz do autobusu:
– Krzyżyki do kontroli poproszę.
Wszyscy pokazują krzyżyki oprócz jednego faceta.
– A pan dlaczego nie ma krzyżyka?
Facet rozpina kurtkę i pokazuje zawieszony na szyi różaniec.
– Ja mam miesięczny.

Powinniśmy być dumni z Polski, bo jesteśmy jedynym krajem na świecie, który ma kopię zapasową prezydenta.

– Dlaczego Jacek Karnowski z „Wiadomości” ma zawsze wytarte kolana?
– Bo odprawy u Kaczyńskich odbywają się twarzą w twarz.

Rodzina Kaczyńskich siedzi przy kolacji wigilijnej. Nagle pojawia się starszy, siwy, brodaty człowiek w czerwonym stroju. Rozdaje prezenty. No i konsternacja – Lech nie chce.
– Dlaczego nie chcesz??? – pyta zaskoczona rodzina.
– No dobrze… Wezmę… Tylko nie od tej małpy w czerwonym…

– Słyszałeś? Kaczyński nie chce już być prezydentem!
– Niemożliwe! I co teraz?
– Jak to co? W przyszłym tygodniu koronacja.

– Jakiego komplementu Lech Kaczyński nigdy nie usłyszał od żony?
– Nigdy mu nie powiedziała: „Nie ma drugiego takiego jak ty na świecie”.

Tuż przed utworzeniem koalicji premier wraz z ministrami spowodowali mnóstwo wypadków samochodowych. Podobno jest to wynikiem rozmowy z prezesem Kaczyńskim, który powiedział, że utrzymają stołki, jak uzbierają 231 mandatów.

Trójka dzieci przechwala się, które z nich ma ważniejszą mamę:
– Moja mama jest historykiem w IPN, ona to ma władzę!
– A tam, historykiem. Moja obsługuje w IPN niszczarkę!
– To jeszcze nic… moja obsługuje ksero.

Z Joe Monster (joemonster.org) autor: Pablo Key.
Demokracja przypomina „Familiadę”. Tę edycję wygrała rodzina Kaczyńskich. Ich odpowiedzi nie były wprawdzie zbyt mądre, ale pokrywały się z udzielanymi przez największą grupę Polaków.

– Czym się różni Leo Beenhakker od Ludwika Dorna?
– Leo potrafi rozwiązać problem podczas jednej przerwy.

Najstarszym zawodem świata nie jest prostytutka, tylko funkcjonariusz CBA. Jak donosi Biblia, pierwszą udaną prowokację przeprowadzono za pomocą węża i jabłka.

Nasz kraj jest bardzo nowocześnie zarządzany. Całość prac rządu jest koordynowana przez portal rządzącej partii o nazwie: e-PiS-kopat.pl.

„Od nagłej i niespodziewanej wpłaty uchowaj nas Panie” – sugerujemy premierowi zmówienie modlitwy przed założeniem konta w banku.

Zastanawiam się, co się stanie, gdy minister Ziobro zachoruje i pójdzie do lekarza. Czy lekarz po zabiegu zwoła konferencję prasową i powie: „Ten człowiek już nikogo więcej nie oskarży”?

Jeszcze cztery Ziobra, a będziesz się leczył sadłem z bobra. Taką piosenkę ma szansę zaśpiewać w Opolu Andrzej Rosiewicz.

Rzeczywiście mamy tanie państwo. Za jedyne 27% głosów w wyborach do Sejmu można przejąć wszystko. Promocja jakaś?

Projekt IV RP jest rozwiązaniem kompleksowym. Mamy: kompleks Napoleona, kompleks Piotrusia Pana, kompleks niższości, nasze kompleksy narodowe oraz kilka nowych, które zostaną właściwie nazwane w V RP.

W niedzielę rano włączyłem telewizor, patrzę, a tam „Ulica Sezamkowa”. Super – pomyślałem. Dopiero jak usłyszałem, że program sponsorują literki W, S oraz I, zorientowałem się, że to jednak program publicystyczny.

Miała być IV RP, a jest IV świat.

 

Wydanie: 2007, 40/2007

Kategorie: Kraj

Komentarze

  1. WSWwop@wp.eu
    WSWwop@wp.eu 8 maja, 2020, 11:34

    Zdychacie z głodu czerwone śmieci ? Obrzydliwy okrągły stół uratował wam życie – wisielibyści tj. AVH w Budapeszcie na drzewach 😉 😉 Ale … nic straconego, kiedy POKOmony doprowadzą wreszcie do wojny domowej po was też przyjdę czerwone kapusie. Będziecie spierdalać za Bug i San z prędkością światła 😉 spierdalać nieskutecnzie śmiecie jebane, a za wami POKOmony – oni rzecz jasna w rpzeciwną stronę 😉

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy