Atak głodnych szympansów

W Ugandzie rozpętała się ekowojna między ludźmi a małpami o przestrzeń i pożywienie

Na rubieżach tropikalnego lasu Kibale w zachodniej Ugandzie rozgrywają się sceny jak z filmu grozy. Tygodnik „East African” pisze, że szympansy zmieniły się w budzące przerażenie bestie, które pożerają niemowlęta i sieją terror wśród ludzi.
W ciągu ostatnich lat agresywne małpy uśmierciły ośmioro dzieci, a kilkunastu innym zadały ciężkie rany. Szczególnie niebezpieczny jest rosły samiec, któremu nadano przezwisko Saddam, grasujący w okręgu Ruteete. Porwał on i rozszarpał co najmniej troje niemowląt, kilka innych ofiar dotkliwie pokąsał. Inny zabójca, nazwany Kiki, jedno dziecko zabił, a dwoje innych zranił. W okolicach wioski Ruteete małpy zmiażdżyły małą dziewczynkę.
Okoliczni wieśniacy porzucili położone w pobliżu lasu pola lub też, uzbrojeni we włócznie i maczety, pełnią straż, aby odpierać ataki killer chimps (szympansów zabójców), jak określił niebezpieczne małpy w swym raporcie ugandyjski Urząd Ochrony Środowiska (UWA).
Wszystko wskazuje na to, że w Ugandzie rozpętała się wojna między ludźmi a ich najbliższymi kuzynami w świecie zwierząt, szympansami, o przestrzeń życiową i pożywienie. Doug Cress, sekretarz organizacji ekologicznej Pan African Sanctuaries Alliance, twierdzi: „Zazwyczaj małpy te nie napadają na wioski i nie uprowadzają dzieci. Człowiek jednak rozpoczął z nimi wojnę, szympansy więc kontratakują”.
Na przełomie XIX i XX w. w dżunglach Ugandy żyły miliony tych zwierząt, mających w niemal 98% identyczny genom jak człowiek. Ludzie poszukujący ziemi pod uprawę, budujący drogi, masowo jednak wycinali lasy. Szacuje się, że w ciągu ostatnich stu lat wyniszczono 86% zielonych płuc Ugandy. Szympansów zostało w tym kraju obecnie niespełna 5 tys. Zaledwie cztery lasy są na tyle rozległe, aby zapewnić populacjom tych człekokształtnych małp przetrwanie. Jednym z nich jest dżungla Kibale, w której żyje około 1470 szympansów. To jedna z ich największych ostoi na świecie. Ale człowiek nie może zostawić swych najbliższych zwierzęcych kuzynów w spokoju. Wieśniacy, często nie przejmując się zakazami władz, ścinali drzewa, zakładali nowe pola tuż przy zielonej ścianie dżungli. W kurczącym się lesie zaczęło brakować pożywienia, zwłaszcza między październikiem a grudniem. Szympansy zorientowały się jednak szybko, że na polach dojrzewają wtedy banany i smakowita trzcina cukrowa. Głodne małpy coraz śmielej wyruszały do wiosek po łupy. Brytyjski biolog Michael Gavin, autor artykułu o szympansach zabójcach, który się ukazał na łamach „BBC Wildlife Magazine”, twierdzi, że zwierzęta te usiłują po prostu przetrwać.
Ale szympansy nie tylko pustoszą pola. Przez długi czas uważano te zwierzęta za potulnych wegetarian, żywiących się owocami i młodymi pędami. Dopiero przełomowe badania Jane Goodal, która przez 30 lat obserwowała szympansy w Ugandzie, wykazały, że małpy te są zdolne do szokującej agresji i okrucieństwa. Zwaśnione stada szympansów prowadzą wojny na wyniszczenie, najbliżsi krewniacy człowieka pożerają niekiedy młode własnego gatunku, polują też bezlitośnie na mniejsze małpy – gerezy rude, którym z tego powodu grozi zagłada. Schwytanym gerezom odgryzają najpierw ręce i nogi. W ten sam sposób zabijają także dzieci. „Szympansy uważają niemowlęta za inny gatunek naczelnych, za potencjalny łup”, twierdzi Jane Goodal.
Jedną z ostatnich ofiar killer chimps stał się trzymiesięczny Jackson Alikiriza. Jego matka, Anet, zbierała właśnie na polu bataty, kiedy ujrzała skradającego się wielkiego szympansa. Usiłowała obronić syna, jednak dorosły okaz ma siłę kilku mężczyzn. „Złapał mnie za nogę i upadłam. Wtedy porwał moje dziecko”, opowiadała wstrząśnięta Anet Alikiriza. Na pomoc pospieszyli mężczyźni z włóczniami, którzy przepędzili małpę, ale już było za późno. Zwierzę odgryzło dziecku nos i górną wargę. Tydzień później nieszczęsny Jackson zmarł w szpitalu. Szympansy są groźne nie tylko dla niemowląt. We wsi Kasende niebezpiecznie pokąsały 12-letnią dziewczynkę. Niektórzy, jak Lillian Nsubuga, rzeczniczka UWA, uważają, że małpy stają się szczególnie niebezpieczne pod wpływem alkoholu. W wielu wioskach mieszkańcy nielegalnie warzą piwo bananowe. Kiedy zwierzęta znajdą tykwy z takim trunkiem, opróżniają je do dna. Potem atakują, pijane i agresywne, utraciwszy na kilka godzin naturalny lęk przed ludźmi.
Władze w Kampali nie szczędzą wysiłków, aby zakończyć wojnę między szympansem a człowiekiem. Uganda osiąga znaczne zyski z turystyki. Ten afrykański kraj odwiedza rocznie ponad 250 tys. cudzoziemców, którzy zostawiają tu miliony dolarów. Rząd obawia się, że wieści o szympansach odstraszą wielu turystów. Funkcjonariusze UWA pilnują więc, aby wieśniacy nie uprawiali pól w pobliżu lasów, a wokół parków narodowych wznoszone są płoty i kopane rowy, poszerzana jest strefa buforowa między przestrzenią życiową szympansów i ludzi. Rzecznicy UWA twierdzą, że te działania przyniosły rezultaty – w ostatnich miesiącach szympansy już znacznie rzadziej atakują. Czy uratuje to głodujące małpy? Trwa wycinanie dżungli, kłusownicy urządzają bezlitosne łowy na szympansy i goryle, których mięso jest wysoko cenione także przez europejskich smakoszy. Naczelne, bytujące na coraz bardziej ograniczonym obszarze, są dziesiątkowane przez choroby. Na obszarach odwiedzanych przez turystów w Ugandzie co czwarty szympans nie ma dłoni lub stopy – zwierzęta zostały okaleczone przez pułapki, zastawione na antylopy. Niektórzy eksperci obawiają się, że za 20 lat najbliżsi kuzyni homo sapiens – szympansy i goryle – przetrwają już tylko w zoo.

Wydanie: 2004, 34/2004

Kategorie: Ekologia

Komentarze

  1. Xxx
    Xxx 9 września, 2018, 13:30

    Swiat piekny, tylko ludzie kur..

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy