Bartosza Marczuka można by nazwać żartownisiem. Ale jak można śmiać się z ludzi, którzy wkładają pieniądze do Pracowniczych Planów Kapitałowych? Marczuk to wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który jest odpowiedzialny za PPK. A swoją drogą, ciekawe, kto im wymyśla te nazwy? Tak niewiele mające wspólnego z realem.
Podobnie jak same PPK. Mimo wielu trików zapisało się do nich tylko 30% uprawnionych. Do większości jakoś nie trafiły argumenty Marczuka, że PPK to najlepszy sposób na oszczędzanie. I że instytucje finansowe, do których trafiają pieniądze, stają na głowie, żeby pomnażać każdą złotówkę oszczędzających.
Niektóre fundusze starają się aż za bardzo. I kasa idzie gdzieś tam, gdzieś tam. I co wtedy? Wpłacałeś, ale fartu ci zabrakło?
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy