Przebierańcy atakują. Po udającym dziennikarza Rachoniu mamy udającego menedżera Filipa Rdesińskiego. Rachoń przebierał się na Wybrzeżu za penisa. A Rdesiński w Poznaniu za białego misia. Rdesiński został teraz prezesem Polskiej Fundacji Narodowej i zastąpił Świrskiego, króla obciachu. Choć z tymi numerami, jakie ma na koncie, nikt rozsądny nie oddałby mu kiosku z gazetami. Ten były działacz partyjki Ziobry w podziale łupów dostał prezesurę Radia Merkury. By się podlizać Czarneckiemu, kabotyńskiemu politykowi PiS, wyrzucił z pracy dziennikarza. Bo zadawał Czarneckiemu trudne pytania. W tym matriksie tylko kasa jest realna. Ogromne płace i budżet.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy