Biznes na dworcach

Biznes na dworcach

Pasażer wpisuje, że chce się dostać do Warszawy. My potwierdzamy rezerwację, dajemy mu bilet, drukujemy instrukcję: a teraz idź tam i tam, mówimy, jak może się skomunikować z resztą miasta, pokazujemy oznaczenia. Kiedy szwankuje serce dworca, czyli komunikacja, pasażerowie zaczynają w nim widzieć coraz więcej wad. Z ich punktu widzenia dworzec to cały czas obiekt niezbyt czysty i bezpieczny, ciemny, zimny, z niemiłą obsługą, bezdomnymi, nieprzyjemnymi zapachami. Takie głosy są częste mimo realnych zmian na polskich dworcach. Według Parzuchowskiego, estetyka jest jednak tylko jednym z czynników decydujących o tym, czy kontakt z dworcem jest przyjemny. Psycholog porównuje dobry dworzec z porządnym urzędem, gdzie interesant wie, dokąd ma iść ze swoją sprawą, i trafia na przemiłą panią, która w dodatku robi wszystko w miarę szybko. – Czym wygrywają Ikea albo Starbucks? Zawsze wiesz, gdzie jest toaleta, wszystko jest bardzo dobrze oznaczone. Wielokrotnie tzw. projektant interakcji wyobrażał sobie, gdzie odbiorcy będą szukali oznaczeń, i tam je umieszczał. Od dworca oczekujemy podobnych rzeczy. Nie musimy inwestować w ściany. Wystarczy dobre oznaczenie. To ważne zwłaszcza dla ludzi, którzy są tam po raz pierwszy. Warto wiedzieć, jak myśli nasz odbiorca – opowiada Parzuchowski.

Igor Przybylski, artysta sztuk wizualnych, dostrzega, że na polskich stacjach trudno się dokopać do zwykłych rozkładów jazdy. – Przykład czystej głupoty to małe, nieczytelne wyświetlacze z maciupeńkimi zegarami zainstalowane podczas renowacji Warszawy Zachodniej – mówi. Podróżni oczekują od państwa, PKP i młodych zdolnych projektantów, aby coś z tym w końcu zrobili. Zadbali o warstwę oznaczeń, kolorystykę, kształty, które powinny być takie same nawet w najmniejszych wioseczkach.

Pracownia Sikora Wnętrza – projektanci najnowszego dworca w pomorskiej Rumi, oddanego do użytku w lipcu 2014 r., postanowili zrobić na dworcu bibliotekę miejską. Dr Jan Sikora, szef Sikora Wnętrza, komentuje: – W naszych czasach ludzie zapragnęli przestrzeni, z którą będą mogli się identyfikować, miejsc, w których będą mogli się zaszyć ze swoim tabletem czy książką.

W podobny ton uderzyli projektanci dworca w Tarnowie. Tam powstała galeria miejska: śpiewacy operowi zapowiadają pociągi, realizuje się filmy i spektakle teatralne.

Tylko dobrze by było, gdyby pasażer mógł przy tym wszystkim szybko kupić bilet, znaleźć właściwy peron i punktualnie odjechać bezpiecznym pociągiem.

Foto: Materiały prasowe STRABAG

Strony: 1 2 3

Wydanie: 17/2015, 2015

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy