Marek Borowski (SdPl), kandydat na prezydenta, chwycił za myszkę i idąc z duchem czasu, zaczął pisać… wyborczy blog. Niestety, po kilku wpisach internetowy pamiętnik Borowskiego zniknął. Nie został nawet po nim ślad, co wywołało burzę domysłów i spekulacji. Oficjalnie blog zdjęto z powodów technicznych. Cóż, w dzisiejszych czasach lepiej nie zostawiać po sobie słowa pisanego. Nigdy nie wiadomo, co w przyszłości trafi do teczki.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy