Burmistrz biesiadny

Burmistrz biesiadny

Burmistrz Choszczna, Ryszard Boratyński, nie lubi jadać sam. W swoim urzędzie przedstawił rachunki, z których wynika, że w 2004 r. aż 149 razy, czyli prawie co drugi dzień, bywał w lokalach wraz z osobą zaproszoną. Jednak wnikliwa kontrola wykazała, że nie wszyscy najedli się tak, jak wynikało z rachunków. Ani posłanka Małgorzata Rohde (dwa obiady aż za 1322 zł), ani komendant wojewódzki policji, Andrzej Gorbiel (obiad wyceniony na 276 zł) nie przypominają sobie takich spotkań z Ryszardem Boratyńskim, choć miały się odbywać w luksusowym hotelu w Mierzęcinie. Twierdzą, że nigdy tam nie byli.
Burmistrz zapewnia, że sprawę wyjaśni i „odtworzy wszystkie zdarzenia”. Najlepiej przy suto zastawionym stole.

Wydanie: 19/2005, 2005

Kategorie: Przebłyski

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy