Jerzy Domański
Samorządy – ostatnie wyspy rozsądku
„Listopad to dla Polski niebezpieczna pora?”. Niebawem okaże się, na ile prorocze były słowa Wyspiańskiego. Zobaczymy, co Polakom przyniosą wybory samorządowe. Poznamy nie tylko radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Poznamy przede wszystkim siebie. Dowiemy się,
Psucie mediów publicznych
Tego można było się spodziewać. Najnowszy raport międzynarodowej organizacji „Reporterzy bez granic” pokazuje, że król jest nagi. W światowym rankingu wolności prasy w 2006 r. Polska znalazła się na ostatnim miejscu wśród państw Unii Europejskiej. I na 58.
Sprytni uczniowie Kaczyńskiego
Po tym, jak rozwodnicy koalicyjni dokładnie poopisywali cechy charakteru i intelektu niedawnych jeszcze partnerów, przyszło im znowu żenić się ze sobą. Wesele było skromniutkie, bez świadków. Powtórnie poślubieni ucałowali się, bo któż tego nie zrobi, słysząc: gorzko,
Z brzytwą na media
Zadziwiający jest sposób komunikowania się braci Kaczyńskich z mediami. Do historii przejdą oni z pewnością. Jako pomysłodawcy wprowadzenia do relacji polityków z mediami nowego narzędzia. Brzytwy. Gdzież jest jeszcze taki kraj, którego prezydent z całą powagą stawia
Paszkwile PiS-owskich kaprali
Przez wiele ostatnich lat media, a myślę tu o tych większych i ważniejszych, bardzo dbały o to, by mimo zawziętej rywalizacji nie przekraczać granic, które by konkurencję zamieniły w wojnę, a język polemiki w epitety. Psucie obyczajów zaczęło się na rynku mediów od ekspansji
Czarne jest czarne
„Nikt nam nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne”. To słowa premiera Kaczyńskiego z sejmowego exposé. Wówczas ten lapsus mógł się wydawać zabawnym przejęzyczeniem. Reakcja Kaczyńskiego na nagranie korupcyjnych ofert Lipińskiego i Mojzesowicza pokazuje,
Łapanka do koalicji
I znowu Polacy trochę się dowiedzieli o klasie klasy od roku nam panującej. Jak się nazywa ktoś, kto nie da się PiS-owi oszukać i sprowadzić do giertychopodobnej maskotki? Warchoł! Dokładnie 30 lat po Radomiu i Ursusie do łask wróciło
I śmiesznie, i groźnie
I śmiesznie, i groźnie. A może precyzyjniej: groźnie i śmiesznie. Tak można opisać sytuację w Polsce wrześniowej. Po premierze, którego niewdzięczny naród ochrzcił szyderczym mianem Obiecankiewicza, przyszedł premier, którego mottem jest „Ja wam pokażę” albo „Zrobię z wami porządek”. A ten premier,
Klucz w rękach Tuska
Ani się nie obejrzeliśmy, jak zdyscyplinowana niczym pruskie wojsko armia Prawa i Sprawiedliwości, prowadzona przez człowieka nieznoszącego najmniejszego nawet sprzeciwu, dokonała w Polsce prawdziwego podboju. I spustoszenia wielu z tych obszarów, które po 1989 r. z takim trudem odzyskano
Budzi się Polska Kuronia
Paszkwilancki tekst „Kuroń prowadził negocjacje z SB” opublikowany przez „Życie Warszawy” zmusza każdego dorosłego Polaka do reakcji. Trudno będzie teraz powiedzieć: „A mnie to wszystko nie dotyczy”. Dotyczy, dotyczy jak najbardziej, bo władza nie daje nam dziś wyboru.