Roman Kurkiewicz
Źle bardzo, Polseczko
Trzeba nam nasze narodowe „źle” przekuć na „dobrze, że źle”. Bo złe to tylko odwrotny wektor dobrego
Płoną śmieci, giną puszcze, toną gniazda, śmierdzą protesty
Nie kupujmy sobie dywizji pancernej z USA. Zajmijmy się Polską, która jest realnie
My tylko żartowaliśmy
Z nas żartów nie ma, a naszych żartów z was nigdy dość
Widmo Marksa krąży nad Polską
Policja i prokuratura czują moc pism Marksa nosem?
Daszyński, Kaczyński, pterodaktyle
W polityce historycznej nie bierze się jeńców
Po co ta praca
Z pracy do pracy, po pracy, bez pracy, po pracę, w pracy, przed pracą. I po życiu
Odpomniczyć Polskę
Chciałbym mniej kamieni, a więcej prac społecznych. Ale nawet nie będę próbował
Co nam po tym Smoleńsku?
Na smoleńskich śmierciach niektóre rodziny sporo zarobiły. Gdyby to był zamach, zgodnie z prawem nie dostałyby ani grosza
Płot jako projekt polityczny
W stulecie uzyskania (co do odzysku można mieć wątpliwości, czy Polska królewsko-arystokratyczno-szlachecka, z pańszczyzną i bez kanalizacji, naprawdę była już Polską) niepodległości rządząca partia szykuje trwałe, mocarne i stalowe odgrodzenie parlamentu od społeczeństwa, czy mówiąc jej językiem – suwerena, chcąc