Paweł Łączkowski (PPChD)
Dlaczego Marian Krzaklewski powinien ustąpić z funkcji szefa AWS?
– Należy przede wszystkim postawić pytanie, czy przewodniczący Krzaklewski jest w stanie się zreformować. Jeśli tak, to być może jego odejście nie byłoby konieczne, ale niewiele na to wskazuje, bo dotychczasowa praktyka w zarządzaniu AWS jest bardzo zła.
I jest to wina Krzaklewskiego?
– Styl kierowania Akcją, jaki przyjął przewodniczący, jest zaprzeczeniem demokracji. Do tej pory w AWS nie wytworzyły się demokratyczne struktury, niemal wszystkie ważne decyzje są podejmowane jednoosobowo przez pana Krzaklewskiego, nie wiadomo, na jakich zasadach. Tymczasem o kluczowych sprawach powinniśmy decydować kolegialnie.
Trzy zbuntowane partie domagają się odejścia Krzaklewskiego teraz, gdy przegrał wybory. Związkowcy „S”, którzy bronią przewodniczącego, widzą w tym nielojalność…
– Moja partia nawoływała do zmian w strukturze Akcji już od 1997 roku, chcieliśmy wówczas przekształcić AWS w federację. Co jakiś czas wskazywaliśmy, jak naprawić AWS. Ale każda próba zwrócenia uwagi na nieprawidłowości kończyła się “sekowaniem” mówiących niewygodną prawdę. Teraz, po wyborach prezydenckich, a przed parlamentarnymi, jest najlepszy moment na uporządkowanie spraw w Akcji.
Nie wszyscy w AWS mają taką samą wizję naprawy Akcji jak wy. RS i „S” opowiedziały się za Krzaklewskim.
– Mam wrażenie, że Krzaklewski usiłuje skłócić trzy partie – SKL, PPChD i ZChN ze związkiem zawodowym. I to mnie w tym konflikcie najbardziej niepokoi, bo stosunki między nami były zawsze bardzo dobre. Tymczasem z ust Krzaklewskiego słyszymy: “”Solidarność” to ja! RS AWS to ja! Każdy atak na mnie jest atakiem na “Solidarność”!”. To absurd, bo nasza krytyka nie jest krytyką związku, lecz Mariana Krzaklewskiego. Tak samo nadużyciem i niesprawiedliwością wobec nas są słowa przewodniczącego, że domagając się jego dymisji, powtarzamy postulaty szefa SLD, Leszka Millera. To może być dowodem, że Krzaklewski nie szuka kompromisu.
Ale przewodniczący wydaje się skłonny do pewnych ustępstw: zapowiedział, że ustąpi ze stanowiska szefa klubu AWS…
– I zaproponował tę funkcję kilku osobom jednocześnie! Poza tym stanowisko szefa klubu, które Krzaklewski chce oddać, jest dziś tak atrakcyjne, jak zostanie kierownikiem basenu pod koniec „sezonu”. Owszem na początku sezonu byłaby to ciekawa funkcja, ale pod koniec taki kierownik może tylko wymiatać liście. Zresztą Krzaklewski swoją rezygnację z szefowania klubowi obostrzył takimi warunkami, które były dla nas zupełnie nie do przyjęcia. Pod koniec rozmów okazało się, że to nie chodzi o basen, tylko sadzawkę, a właściwie nawet błotną kałużę. Marian Krzaklewski broniąc się i opierając przed oddaniem choćby części władzy, działa przeciw sobie i przeciw całej AWS.
W kuluarach krąży pogłoska, że Krzaklewski zrezygnuje na rzecz premiera Jerzego Buzka.
– Gdyby tak się stało, znaczyłoby, że przewodniczący jest jednak reformowalny.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy