Bywało różnie. Ale wicepremiera, który kieruje czymś, stosując metodę „na oko”, jeszcze nie mieliśmy. Do czasu, czyli do Jadwigi Emilewicz. Nieszczęsna wicepremier. Dlaczego nieszczęsna? Bo z jakichś powodów nie rozróżnia liczb. Potrafi pomylić 150 tys. z milionem. Ogłosiła, z typowym dla niej tupecikiem, że przez pandemię opuścił Polskę milion pracowników z Ukrainy. Sprawdził to „Dziennik Gazeta Prawna” i wyszło, że wyjechało jakieś 150 tys., a Emilewicz produkuje fake newsy. Bo w realu, gdy wicepremier robi zakupy, to pani Jadzia potrafi odróżnić 15 zł od stówki.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy