Cyrk prezesa Bogusia

Cyrk prezesa Bogusia

Jak nie obrzydliwy transparent, to cyrk ze zmianą trenera. Za Leśnodorskim z Legii nie da się nadążyć. Ma facet tupet. Po tym, jak mu trener Czerczesow uratował posadę, zdobywając dla klubu z Łazienkowskiej mistrzostwo i Puchar Polski, zaproponował szkoleniowcowi i pracującym z nim asystentom… obniżkę kontraktów. I musiał mieć szczególnie głupią minę, gdy Czerczesow się zgodził. Asystenci nie. Ale nie o to chodziło. Legia ma za słaby zespół, by myśleć o awansie do Ligi Mistrzów. Czerczesow chciał więc wzmocnienia zespołu, a to przecież kosztuje. I tym musiał mocno zirytować prezesa Bogusia. Zawodników przecież się sprzedaje. Byle tylko był kupiec. A kto ma grać? Młodzi wychowankowie ze szkółki piłkarskiej. Leśnodorski planuje swój pomysł zgłosić do urzędu patentowego i tym wynalazkiem podbić Europę. Jeśli zdąży. Bo choć na żylecie myślenie nie jest w cenie, to już chyba nawet kibol widzi, że go rolują. A Czerczesow? Sam sobie zrobił konferencję pożegnalną na Legii. Nie narzekał i nikogo nie krytykował. Da sobie przecież radę bez Legii.

Wydanie: 2016, 24/2016

Kategorie: Przebłyski

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy