Pro
Prof. Bogusław Liberadzki, europarlamentarzysta, b. minister transportu
Tak. Zaletą tego rozwiązania może być zmniejszenie liczby ofiar wypadków na drogach. Posiadacz antyradaru zwalnia, gdy odbiera sygnały radarów i innych urządzeń na drodze. Nadmierna prędkość jest podstawowym wykroczeniem drogowym. Co roku ginie z tego powodu 6 tys. osób, a 50-60 tys. jest rannych. Za dożywotnie renty płacimy 15-25 mld zł. Zredukowanie liczby wypadków to zatem czysta korzyść, a pamiętajmy, że w negocjacjach z Unią Europejską zobowiązaliśmy się do zmniejszenia liczby takich zdarzeń o połowę w ciągu pięciu-sześciu lat.
Kontra
Dr inż. Izabella Mitraszewska, Instytut Transportu Samochodowego
Jestem przeciwna legalizacji antyradarów. Uważam, iż ich montowanie w samochodach powinno być zabronione. Radar policyjny to jeden z nielicznych instrumentów skutecznie służących ograniczeniu prędkości na drogach i przyczyniających się do poprawy bezpieczeństwa. Antyradar wzbudza natomiast, zwłaszcza w młodych kierowcach, brawurę i agresję. Oczywiście, kierowcy bez radarów też będą przekraczać dozwoloną szybkość, ale jednak rzadziej. Trzeba pamiętać, że każdego dnia na drogach jest 2 mln samochodów, a tylko 7 tys. policjantów.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy