pro
Jan Guz, przewodniczący OPZZ
Dla mężczyzn i kobiet emerytura powinna być wyliczana tak samo w zależności od przepracowanych lat, a nie od wieku. Ten, kto dłużej pracuje, gromadzi większy kapitał, ale zarazem więcej się eksploatuje. Jeśli wysokość emerytury uzależnimy od stażu pracy i będziemy elastycznie obniżać wiek przechodzenia na emeryturę, będzie sprawiedliwiej. W Niemczech np. wiek emerytalny wynosi 65 lat, ale faktycznie ludzie przechodzą na emeryturę w wieku 62-63 lat. Podobnie mogłoby być u nas, tylko trzeba bez upolityczniania sprawy usiąść do dialogu z partnerami społecznymi i wybrać rozwiązanie najbardziej uniwersalne.
kontra
Janusz Śniadek, przewodniczący KK „Solidarność”
Nie można mówić o niezgodzie na obecny stan czy o niesprawiedliwości dotychczasowego rozwiązania. Pomimo wniosku rzecznika praw obywatelskich w Polsce istnieje tradycyjna akceptacja dla takiego rozwiązania i sądzę, że większość je popiera. Dlatego uważam, że stan obecny jest właściwy. Oczywiście kobiety mogą przechodzić na emeryturę w wieku lat 60, ale nie muszą. Taki jest stan prawny, a decyzja o przedłużeniu okresu pracy powinna zależeć od kobiety. One decydują się, czy przejść na emeryturę wcześniej przy niższym wymiarze świadczenia, czy nadal pracować.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy