pro
Rafał Skąpski, dyrektor PIW
Skuszą. Każda tego typu akcja, która się przekłada na informację w mediach, każdy duży kiermasz, każda promocja, każde targi, każda nagroda literacka skłania do sięgnięcia po książkę. Tłumy ludzi w różnym wieku poszukują książek, których często w księgarniach nie ma, oczekują też kontaktów z autorami. Warto więc robić targi. My pokażemy m.in. trzytomowe „Dzieła wybrane” Juliusza Słowackiego. To rzadki przypadek wznowienia klasyki w oryginale, a nie w formie bryku dla maturzystów.
kontra
Wiesław Uchański, prezes wydawnictwa ISKRY
Gdybym znał odpowiedź, to pewnie wziąłbym udział w którejś z imprez targowych, jednak doszedłem do wniosku, że jeśli nie umiem dokonać wyboru, nie dokonuję żadnego. Podobnie postępuje grupa kilku znanych wydawców, jak W.A.B, Arkady, Znak. Targi zostały rozdrobnione. Tydzień po tygodniu odbywać się będą targi książki katolickiej, targi organizowane przez wydawców i Muratora oraz targi organizowane przez Ars Polonę. To nie jest dobra i zdrowa sytuacja i nie wiedziałem, jak się mam do niej odnieść.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy