PRO
Anna Radziwiłł, b. wiceminister edukacji
Może nim być, tak samo jak etyka. Całym sercem jestem za tym, by religia lub etyka była przedmiotem nauczania do wyboru i by nie było trzeciej możliwości – niechodzenia na żadne zajęcia formujące ucznia w kwestiach moralnych. Mam do siebie i do następnych kierownictw MEN pretensję, że ta kwestia nie została uregulowania wcześniej. Co do religii jako przedmiotu do wyboru na maturze – dlaczego nie. Przypominam, że zdawać można nawet przedmiot, np. język, którego w ogóle nie uczyło się w szkole.
KONTRA
Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego
Wydaje mi się, że nie. Jako nauczyciel mam mnóstwo wątpliwości i nie widzę specjalnego uzasadnienia dla takiej decyzji. Istnienie religii na maturze jako przedmiotu powinno być obudowane kompleksem innych elementów na równi z pozostałymi przedmiotami maturalnymi. Potrzebny byłby odpowiedni program nauczania, jakieś kryteria poziomu wiedzy, odpowiedni skład komisji i egzaminatorów. Religia weszła na stałe do kolorytu szkolnego i nie chciałbym jej wyrugować, ale myślę, że na tym można poprzestać.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy