Czy rząd dobrze zrobił, rezygnując z wyrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn?

Czy rząd dobrze zrobił, rezygnując z wyrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn?

Izabela Jaruga-Nowacka, wicepremier, przewodnicząca Unii Pracy
Chcę powiedzieć, że to jest nieporozumienie. Regulacja związana z uelastycznieniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn ma się zacząć wraz z uruchomieniem funduszy emerytalnych w 2014 r. Zwracałam uwagę panu premierowi Hausnerowi, że niedobrze się stało, iż propozycja ta została włączona do pakietu świadczenia. Do zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn trzeba niewątpliwie dążyć, tak się dzieje w Europie. Obecne rozwiązanie prawne jest dyskryminujące dla obu płaci. Przecież nie płeć determinuje, czy jesteśmy w stanie dobrze wykonywać daną pracę, lecz inne czynniki. Wszyscy mają prawo podjąć decyzję, czy będą chcieli przejść na wcześniejszą emeryturę, czy też nadal pracować.

Prof. Mieczysław Kabaj, Instytut Pracy i Spraw Socjalnych
Kobiety zazwyczaj mają prawo przejść na emeryturę wcześniej niż mężczyźni. Dzieje się tak, bo według statystyk w momencie zamążpójścia są młodsze o pięć lat od mężczyzn. Żeby małżonkowie mogli przejść na emeryturę w tym samym momencie, ich wiek zróżnicowano.
Administracyjne przedłużanie wieku emerytalnego kobiet to sztuczny problem. Najlepsze rozwiązanie, jakie istnieje w wielu państwach europejskich, to uelastycznienie wieku emerytalnego i umożliwienie wyboru, kiedy się chce przejść na emeryturę. Po angielsku nazywa się to \”miękkie lądowanie\”. To najbardziej cywilizowane rozwiązanie. Trzeba też pamiętać, że jeżeli wydłuża się wiek emerytalny, miejsca pracy dla młodych ludzi pozostają zajęte.

Anna Szymańska-Kwiatkowska, wiceprezes Polskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych
Rząd dobrze zrobił. Rynek pracy nie jest gotowy na to, by kobiety pracowały do 65. roku życia. Na co dzień widzę, jak duże kłopoty mają kobiety po ukończeniu 40 lat z utrzymaniem pracy albo zdobyciem nowej. A na rynek cały czas napływają nowi absolwenci, niemogący znaleźć zatrudnienia. Poza tym kobiety są bardziej obciążone pod względem fizycznym i psychicznym niż mężczyźni. Od czasów wojny wychowywane są w rytmie pracy i zajmowania się domem. My, kobiety, gdy znajdziemy się w kłopotach, szukamy stu wyjść z takiej sytuacji. Propozycja rządu była więc przywilejem zrównania praw damsko-męskich na wyrost. Nie podzielam też zdania feministek, bo nie wydaje mi się, by była to sprawa, za którą warto biegać po ulicach ze sztandarami.

Prof. Bibiana Mossakowska, chirurg dziecięcy
Jestem za zrównaniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Sama od półtora roku jestem na emeryturze i nadal pracuję – społecznie i zawodowo. Wszystko zależy od tego, jakie są kobiety. Ale teraz mężczyźni są zniewieściali, a kobiety bardziej męskie, więc powinni mieć po równo. Zresztą doświadczenia z ostatnich dziesięciu lat pokazują, że w okresie transformacji lepiej poradziły sobie kobiety, nawet te bezrobotne. Mężczyźni albo się rozpili, albo szukali przygód. A kobiety parły do przodu.

Ewa Tomaszewska, NSZZ „Solidarność”
Rząd powinien przede wszystkim wprowadzić szansę rozwiązywania tej sprawy we własnym zakresie. Oznacza to, że przejście na emeryturę powinno być prawem, a nie obowiązkiem. Kobiety, które miałyby 60 lat, mogłyby dzięki temu decydować, czy chcą dalej pracować, czy też przejść już na emeryturę. Dzisiaj po ukończeniu 60. roku życia kobiety są zwalniane. Sądy uznają, że to jest osiągnięcie wieku emerytalnego i nie oznacza dyskryminacji ze względu na wiek. Ale większość kobiet nie chce pracować dłużej, niż jest to konieczne. Dodatkową kwestię stanowi sytuacja kobiet pracujących w szczególnie trudnych warunkach. Zazwyczaj pytają, kiedy będą mogły przejść na wcześniejszą emeryturę. To wyraz ich emocji po życiu w trudnych warunkach.

Richard Mbwebe, ekonomista Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej
Kobiety pracują o wiele ciężej fizycznie, chociażby dlatego, że zajmują się rodziną. Pod tym względem niewyrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn wydaje się sprawiedliwe. Ale gdy rozpatrujemy ten problem pod względem finansów państwa, w sytuacji gdy społeczeństwo się starzeje, należałoby ten wiek zrównać. Np. w Kanadzie przechodzi się na emeryturę w wieku 70 lat. Jednak w przypadku Polski oznaczałoby to odebranie miejsc pracy młodym ludziom. Należy więc dążyć do takiego rozwoju sytuacji gospodarczej, by kobiety mogły przechodzić na emeryturę w wieku 65 lat, a młodzi ludzie mimo to znajdowali zatrudnienie.

Wanda Nowicka, przewodnicząca Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
Polityka równościowa UE i pewne standardy zakładają, że zrównanie wieku emerytalnego jest pozytywne dla kobiet. Bo przecież kobiety krócej pracują, więc mają niższe emerytury. Organizacje kobiece opowiadają się za zrównaniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, ale także za tym, by stało się to w sposób elastyczny. Tym bardziej że większość kobiet w Polsce nie ma zrozumienia dla zrównania wieku emerytalnego. Na pracę patrzą w kategoriach zarabiania pieniędzy i chcą ją mieć jak najszybciej z głowy. W przyszłości powinna zostać przeprowadzona ten temat kampania informacyjna. Jeżeli tak się nie stanie, za dziesięć lat kobiety znowu potraktują zrównanie wieku emerytalnego jak odebranie im przywilejów.

Maciej Grabowski, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową
Źle się stało. W systemie, który jest i będzie – kapitałowym – kobiety są podwójnie stratne. Dłużej żyją, więc zgromadzony przez lata pracy kapitał musi wystarczyć na więcej wypłat. Krócej pracują, więc te ich emerytury będą drastycznie się różnić od świadczenia mężczyzn. W tej chwili to nie jest problem. Naprawdę stanie się nim wtedy, gdy te kobiety, które gromadziły kapitał w ostatnich latach, dojdą do wieku emerytalnego i zobaczą efekty tego wszystkiego. Natomiast argumenty, że istnieje jakaś stała pula miejsc w pracy w gospodarce, więc kobiety zajęłyby miejsca pracy młodym ludziom, uważam za coś archaicznego.

Prof. Mirosława Marody, Instytut Socjologii UW
Rząd ma swoje powody, by podjąć taką decyzję. Trudno mówić, czy zrobił dobrze, czy źle. Raczej chodzi o to, czy jest to korzystne dla kobiet. To pyrrusowe zwycięstwo. Kobiety, które obecnie marzą, by jak najwcześniej przejść na emeryturę, nie liczą się z kosztami tej decyzji w przyszłości. Propozycja rządu uwzględniała owe koszty, do których należą różnice w emeryturach kobiet i mężczyzn. Drugi koszt to fakt, że wydłuża się życie populacji, a wiele kobiet nie może pracować, mimo że są produktywne. Obecnie obok pracy zawodowej kobiety zajmują się domem i marzą o przejściu na emeryturę, by mieć więcej czasu. Ale potem okazuje się, że tak wcale nie jest, gdyż np. zajmują się wnukami. Nacisk ze strony kobiet był wyraźny, ale nie zawsze należy ustępować.

Wydanie: 2004, 33/2004

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Komentarze

  1. Wiktor 84
    Wiktor 84 20 września, 2019, 21:10

    JA JESTEM PRZECIWNY RÓWNEMU WIEKU EMERYTALNEGO..!!!!!
    DO PUKI FACET KRÓCEJ ŻYJE OD KOBIETY TO FACET POWINNIEN WCZESNIEJ OD KOBIETY IŚĆ NA EMERYTURĘ ZA TAKIE SAME PIENIADZE ALBO NIECH BABCIE TAK DŁUGO NIECH NIE ŻYJĄ I UMIERAJĄ SZYBCIEJ,,!!!
    WIELKI PROBLEM GDY BABA MA UCZCIWIE PRACOWAC NA SIEBIE I NIE OKRADAĆ INNYCH..!!

    Odpowiedz na ten komentarz
    • Ajantisss
      Ajantisss 22 października, 2019, 01:11

      Tyle, że życie facetów jest średnio krótsze od życia kobiet głównie dlatego, że jest większa umieralność w WIEKU PRODUKCYJNYM. A sam pomysł, żeby ustalać go według średniej długości życia już sam w sobie jest do niczego. Taka statystyka co roku się zmienia.

      I przystopuj z Capsem, bo możesz sąsiadów pobudzić.

      Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy