Czy tzw. wojna smoleńska będzie determinować politykę polską przez najbliższe 10 lat?

Czy tzw. wojna smoleńska będzie determinować politykę polską przez najbliższe 10 lat?

pro

Prof. Zdzisław Krasnodębski, socjolog polityki, UKSW
Myślę, że tak. To jest sprawa o znaczeniu zasadniczym dla polskiej polityki i dla państwa, także dla pozycji Polski w relacjach z sąsiadami. I tak będzie, niezależnie od tego, która z hipotez się sprawdzi. Nawet hipoteza, która przyjęła, że powodem wypadku była mgła i naciski, w tym być może prezydenta, nie zasypie podziałów w kraju. Niestety przebieg śledztwa i nasze relacje w tej kwestii z Rosjanami nie budują zaufania. U tych, którzy zaufania wcześniej nie mieli w nadmiarze, to tylko powiększa nieufność. Nie rozumiem rządu, który się ustawia w pozycji, jakby chciał śledztwo hamować i zacierać pamięć o prezydencie.

kontra

Dr Marek Skała, specjalista ds. szkolenia polityków, publicysta
Smoleńska dominacja wkrótce osłabnie, bo skończą się wakacje i ludzie zwyczajnie zaczną mieć swoje sprawy. Kiedy szum informacyjny jest zbyt wielki, pogubieni w setkach informacji ludzie dokonują uproszczeń i konkretyzacji. Jedni pozostaną w dziwacznej sferze zamach/magnes, większość jednak wróci do faktów. Polityczni gracze już wpadli we własną pułapkę dzieci rewolucji. Co jeszcze można ogłosić po stwierdzeniach, że to była zbrodnia, że prezydent ma coś na sumieniu, premier krew na rękach, a w ogóle „to był mord POlityczny”? Czym to przebijać w kolejnych tygodniach? Absurd też ma granice. Są już oznaki normalizowania się sytuacji.

Wydanie: 2010, 31/2010

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy