Podczas otwarcia wystawy „Paweł Althamer Zachęca” dyrekcja Zachęty wręczyła kwiaty, fotografowie zrobili zdjęcia, a goście bili brawo… podstawionemu człowiekowi, który wcale nie był Pawłem Althamerem! On bowiem siedział wśród publiczności. Dopiero po uroczystym powitaniu figuranta artysta się ujawnił, wprawiając dyrekcję galerii w niemałą konsternację.
Szkoda, że podstawiony artysta nie wystąpił nago, wtedy dyrekcja mogłaby stwierdzić przynajmniej jego płeć.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy