Czytanie prasy rządowej coraz częściej przypomina śledzenie relacji z walk bokserskich „dobrej zmiany”. Bokserzy ze stajni „Gazety Polskiej”, która na rękawicach ma wizerunek Macierewicza, okładają się z ekipą „Sieci” braci Karnowskich. Bracia szybko i łatwo zmieniają idoli. Teraz stawiają na Błaszczaka. Przypominają jego sukcesy w wyczyszczeniu MON i Polskiej Grupy Zbrojeniowej z przydupasów Macierewicza. I ostrzegają, że jakaś agencja PR wzięła się do niszczenia Błaszczaka, „bo pracuje uczciwie i nie daje zarobić krętaczom”. Antoni mocno trafiony! Ale nie zatopiony.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy