Demaskator nowoczesnego świata

Demaskator nowoczesnego świata

Dobrodusznie i ujmująco wyglądający starszy już pan, długoletni, wybitny profesor renomowanego Massachusetts Institute of Technology, autor głośnych prac naukowych i publicystycznych, wzbudza irytację i zaniepokojenie możnych i wpływowych tego świata, a zwłaszcza elity społeczeństwa amerykańskiego, establishmentu Stanów Zjednoczonych i innych państw zachodnich. W szczególności zaś sieje niepokój wśród tych sił i ugrupowań, przeciw którym zwrócił się bezpośrednio z ostrą krytyką i twardym oskarżeniem, tzn. globalnych korporacji finansowych i gospodarczych oraz orędowników neoliberalnego systemu społeczno-ekonomicznego. Ten niebezzasadnie wywołany stan napięcia i niekomfortowego poruszenia oraz nieskrywanego zaniepokojenia i zniecierpliwienia, ujawniającego się m.in. w ostrej krytyce jego diagnoz i poglądów społecznych, trwa nieprzerwanie i nie słabnie. Nie słabnie, bo diagnoza „głównych grzechów” i zapętleń, nieprawidłowości i krótkowzroczności, a nawet jawnej bezrozumności współczesnego świata jest tu dogłębna. Główne uwarunkowania i stymulatory oraz czołowi sprawcy tego niefortunnego stanu rzeczy zostali trafnie zidentyfikowani, a związane z nim zagrożenia przedstawione realistycznie i beziluzyjnie, ale nie katastroficznie, i wyjaśnione w przekonujący sposób.

Amerykański dysydent nr 1

Chomsky jest filozoficzną i ideologiczną ikoną awangardowych i radykalnie lewicowych ugrupowań społecznych i politycznych (ekologicznych, alterglobalistycznych, socjalistycznych, anarchosyndykalistycznych itp.), wielkim autorytetem naukowym i moralnym, ideowym i politycznym. Cieszy się sławą zarówno znakomitego uczonego i wybitnego myśliciela społecznego, jak i bezkompromisowego publicysty społecznego i politycznego. To pierwsze zawdzięcza wielkim, przełomowym, wręcz rewolucyjnym dokonaniom w dziedzinie lingwistyki, informatyki i medioznawstwa, drugie zaś – niezwykle przenikliwej, odważnej i bezkompromisowej myśli społeczno-politycznej oraz dogłębnej krytyce neoliberalnego systemu społeczno-ekonomicznego (współczesnego kapitalizmu) i procesów globalizacyjnych. Określany jest jako ojciec współczesnej lingwistyki, inicjator prawdziwej rewolucji w dziedzinie językoznawstwa, najważniejszy ze współczesnych myślicieli („New York Times”), wolnościowy socjalista, radykalny pacyfista, rzecznik alterglobalistów, sympatyk anarchosyndykalizmu, bohater Nowej Lewicy, jeden z największych krytyków amerykańskiego rządu i polityków, amerykański dysydent nr 1. Mówi się, że poznanie Noama Chomsky’ego i jego twórczości jest niezbędne do zrozumienia świata, w którym dzisiaj żyjemy.
Wiele książek Chomsky’ego było – i jest nadal – bestsellerami. Jeśli chodzi o przekłady na język polski, są to m.in.: „Lingwistyka a filozofia. Współczesny spór o filozoficzne założenia teorii języka”, „Językoznawstwo i polityka”, „Zysk ponad ludzi. Neoliberalizm a ład globalny”, „Hegemonia albo przetrwanie. Amerykańskie dążenie do globalnej dominacji”, „Polityka, anarchizm, lingwistyka”, „Interwencje”, „Requiem dla amerykańskiego snu. 10 zasad koncentracji bogactw i władzy”.
Od 1961 r. Noam Chomsky był profesorem na Wydziale Języków Współczesnych i Lingwistyki (obecnie Wydział Lingwistyki i Filozofii) MIT, kierując Katedrą Języków Nowożytnych i Lingwistyki. Był także profesorem wizytującym i wykładowcą na innych amerykańskich uniwersytetach. Otrzymał wiele prestiżowych nagród i wyróżnień naukowych i humanitarnych, w tym cieszącą się dużym uznaniem w świecie nauki Nagrodę Kioto w dziedzinie nauk podstawowych (1988), Award for Distinguished Scientific Contribution czy Sydney Peace Prize.
W 2002 r. Noam Chomsky przeszedł na emeryturę. W 2007 r. zatrudniony został na Uniwersytecie Arizony w Tucson, gdzie kontynuował pracę naukową i publicystyczną, prowadził wykłady i seminaria, udzielał licznych wywiadów prasie amerykańskiej i światowej, także polskiej. Cieszy się dużym zainteresowaniem oraz wysokim, choć nie zawsze życzliwym, uznaniem w środowiskach naukowych, medialnych, politycznych i społecznych.

Niepokojący obraz i realistyczna przestroga

• Naczelnym problemem życia społecznego zawsze jest zagadnienie władzy politycznej, własności, zarządzania, hierarchii, dominacji, przymusu i kontroli; przy założeniu, że władza w istocie rzeczy zawsze należy do rządzonych, a nie do rządzących, że powierzana jest ona rządzącym przez rządzonych (większość ludności, „lud”), by sprawowali ją w ich interesie i przed nimi ją usprawiedliwiali; że rządzący mają jedyne wsparcie w opinii publicznej, którą w interesie własnym najczęściej kształtują; że ciężar dowodu prawomocności władzy bezspornie spoczywa na rządzących, a w przypadku gdy rządzący nie są w stanie dostarczyć tego dowodu, czyli należycie sprostać służbie większości („ludowi”), należy ich od władzy odsunąć, by zachować niezbędny zakres wolności i suwerenności. Wszelkie instytucje przymusu, opresji czy samowolnej kontroli i manipulacji, obojętnie, czy chodzi o władzę państwową, czy o różne udzielne „prywatne tyranie”, np. wielkie korporacje finansowe i gospodarcze, należy konsekwentnie kwestionować, a w razie potrzeby eliminować dostępnymi (raczej legalnymi) środkami i sposobami. „Czasem – stwierdza Chomsky – można temu podołać”.
• Dzieje ludzkich społeczeństw to historia konfrontacji władzy z „ludem”; historia panowania mniejszości nad większością, kontroli elit nad masami ludzkimi, często represji, przemocy, wyzysku i manipulacji grup sprawujących władzę nad podległymi władzy rzeszami ludzkimi (despocje, tyranie, dyktatury, pseudodemokracje), ale także historia wielkiego, udanego lub nieudanego, zmagania się rządzonych z rządzonymi (bunty społeczne, rewolucje, działania reformatorskie, tworzenie systemów demokratycznych itp.).
• Udanym w znacznej mierze osiągnięciem woli i dążeń, walki i zmagań rządzonych z rządzącymi okazało się powołanie do życia w wielu krajach ustroju społeczno-prawnego pod nazwą demokracja parlamentarna. Ale ten wykazujący wiele zalet ustrój obarczony jest swoistym grzechem pierworodnym. Jest nim – Chomsky powołuje się tu głównie na demokrację amerykańską – przyjęte założenie, że główną funkcją rządu jest chronić zamożną mniejszość przed większością, a w szczególności ochronić prawa własności, co realnie stwarza uprzywilejowane miejsce dla ludzi bogatych i wpływowych, a nie zabezpiecza w dostatecznej mierze interesów ludzi niemajętnych i ekonomicznie zależnych, pracobiorców i najemców; nie zawiera dostatecznie silnych barier dla niesprawiedliwości społecznej, wyzysku i różnego zniewolenia, przede wszystkim zaś sprzyja stale rosnącemu wpływowi sfery bogactwa i pieniądza na sposób sprawowania władzy i tworzenie prawa. „Demokracja parlamentarna w takim kontekście – stwierdza Chomsky – zasługuje na ostrą krytykę ze strony prawdziwych »wolnościowców«. Począwszy od lat 70. XX w., tzn. od czasu opanowania polityki gospodarczej i społecznej w przodujących krajach Zachodu (USA, Wielkiej Brytanii i innych) przez neoliberalizm, zaczęła się historycznie bezprecedensowa koncentracja bogactw i władzy w rękach mniejszości, popadająca w »błędne koło«: w przyśpieszeniu rosnące bogactwo nieprzerwanie akumuluje dla siebie coraz większą władzę, a wzmacniająca się władza generuje w przyśpieszeniu bogatych i coraz wyższe ich bogactwo. To wzajemne napędzanie się bogactwa i władzy trwa, powodując coraz większe rozwarstwienie społeczne, wzrost nierówności, zmniejszanie się udziału sfer pracowniczych w zyskach, ograniczanie dostępu do edukacji, rozmijanie się polityków z interesem publicznym, podkopywanie i psucie demokracji, zwiększanie prawnych, finansowych i politycznych przywilejów »władców społeczeństwa« (banków, korporacji, partii politycznych itp.), wzrost niechęci, a nawet wrogości mas pracowniczych (większości społeczeństwa) do instytucji państwowych, rządu, polityków, elit władzy i kapitału, prowadzi nawet do »nieukierunkowanego gniewu na wszystko« albo – przeciwnie – do zobojętnienia i przyzwyczajenia się do »paskudnej rzeczywistości«, do tego, że »bogactwo zawsze ma nadmierną kontrolę nad polityką«, że w jego sferze dominują takie zasady jak: »zysk ponad ludzi«, »zysk jest ważniejszy niż ludzie«”1.
• Inspirowana neoliberalizmem paskudna – moralnie i społecznie – praktyka społeczno-polityczna, tzn. bezprecedensowa i skrajnie elitarystyczna, zachłanna i egoistyczna koncentracja bogactwa i władzy, nie tylko bezmyślnie i nieodpowiedzialnie psuje i podkopuje demokrację, ale – co ważniejsze – psuje i deformuje całe społeczeństwo, czyni go także paskudnym. Kreuje w nim i wzmaga takie szpetne i chorobliwe zjawiska jak coraz większa polaryzacja pod względem dochodów, udziału w zyskach, dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej, opieki socjalnej, zwiększa marginalizację społeczną znacznej części ludności, poszerza podział na plutonomię (tych, którzy posiadają najwięcej) i prekariat (tych, którzy mają niepewne zatrudnienie albo są go pozbawieni); powoduje stagnację poziomu i standardu życia większości społeczeństwa, poszerzanie się sfery ubóstwa i patologii społecznej, wzrost pasywności obywatelskiej i zobojętnienia na sprawy ogółu2.
• Współczesne procesy ekonomiczno-społeczne mają również wpływ na podmiotowość poszczególnych jednostek ludzkich, wywołując w nich niekorzystne zmiany osobowościowe i mentalne, a także zmianę zachowań. Podporządkowane tym procesom instytucje public relations, ośrodki reklamy i propagandy, centra wiodących mediów i przemysłu show-biznesu urabiają człowieka na pożądaną przez nie modłę, ograniczając jego autonomię, tożsamość i wolność jednostkową. Czynią go irracjonalnym konsumentem i zbieraczem dóbr przedmiotowych, niewybrednym hedonistą i użytkownikiem byle jakiej kultury masowej. Zawężają jego zainteresowania i potrzeby, tłumią samodzielne i krytyczne myślenie, aspiracje i dążności życiowe, sprowadzając go do roli widza, a nie uczestnika życia społecznego, kulturalnego i politycznego. Przybliżają go do roli robota i istoty coraz wyraźniej uprzedmiotowionej, intelektualnie i osobowościowo zubożonej, cywilizacyjnie sfabrykowanej, wprowadzając go na niebezpieczną drogę gatunkowego bytowania3.

O nas
Na pytanie, co mogą zrobić ludzie w kraju takim jak Polska, Noam Chomsky odpowiada: „Słaby kraj ma małe możliwości. Największa odpowiedzialność spoczywa na Amerykanach. Ale coś możecie zrobić. A od kiedy weszliście do Unii Europejskiej, możecie dużo więcej, bo Europa to jest już poważna siła. Nie chcę radzić Polakom, jakich wyborów mają dokonywać. Ale macie wybór i coś od was zależy”4.

Jan Szmyd jest emerytowanym profesorem Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie

1 O anarchizmie, marksizmie i nadziei na przyszłość, wywiad Kevina Doyle’a z Noamem Chomskim, „Red and Black Revolution”, maj 1995, s. 87.
2 Por. Noam Chomsky, Requiem dla amerykańskiego snu. 10 zasad koncentracji bogactw i władzy, Vis-à-Vis Etiuda, Kraków 2018, s. 114.
3 Por. Noam Chomsky, Zysk ponad ludzi. Neoliberalizm a ład globalny, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2000, s. 114.
4 Jacek Żakowski, Na lewo od ściany, „Niezbędnik Inteligenta”, dodatek do „Polityki”, lipiec 2004.

Wydanie: 2020, 32/2020

Kategorie: Opinie
Tagi: Jan Szmyd

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy