Ze wzruszeniem czytamy dziennik „Fakt”. Toż to żywy dowód na to, że nawet ogromne niemieckie pieniądze nie sprawią, że redakcja będzie miała codziennie nowe pomysły. Pisze się więc na okrągło o Oleksym jako Batmanie (bo lubi latać). Po piątym artykule zaczęliśmy się zastanawiać, o co tu chodzi.
Czyżby niemieccy właściciele gazety mieli pretensje do Oleksego, że nie lata do tak miłego redakcji „Faktu” Berlina?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy