Dolina Płomieni

Włoskie Dolomity zdobyły sobie uznanie polskich narciarzy

O zachodzie słońca góry sprawiają wrażenie, jakby płonęły. Panorama doliny wygląda wtedy jak z pocztówki – śnieżnobiałe płachty terenów narciarskich, jaskrawoczerwone skały, a nad nimi ciemnogranatowe niebo. To niewątpliwie najpiękniejsza pora dnia w Dolomitach. Chociaż pięknie jest tutaj zawsze.
Val di Fiemme znajduje się w północnych Włoszech, 40 km od Bolzano i 60 km od Trydentu, stolicy prowincji Trentino. Jest otoczona czterema grzbietami górskimi: Latemar, Pale di San Marino, Lagorsi i Corno Nero.
Znajduje się tu pięć dużych ośrodków narciarskich. W sumie dysponują one aż 53 wyciągami. Właściwie o tym, gdzie będziemy zjeżdżać na nartach, decydują tylko nasze upodobania, bowiem wszystkie ośrodki sportów zimowych tego regionu są świetnie przygotowane do sezonu. Trasy zjazdowe, o łącznej długości ponad 140 kilometrów, są sztucznie dośnieżane i wyrównywane przez ratraki. Korzystanie z nich umożliwia wspólny skipass. Między ośrodkami i wioskami w dolinie kursuje w sezonie zimowym darmowy skibus.
Co prawda najwięcej polskich turystów przyjeżdża tutaj, by uprawiać narciarstwo zjazdowe, jednak zwolennicy nart biegowych też nie będą się tutaj nudzić. Val di Fiemme jest kolebką włoskiego narciarstwa biegowego. Łączna długość tras biegowych wynosi ponad 150 km. Doroczną imprezą odbywającą się w ostatnią sobotę stycznia jest Marcialonga – zawody w narciarstwie biegowym. Tradycje sportów zimowych w Dolinie Płomieni oraz doskonały stan obiektów sportowych i rekreacyjnych docenili przed trzema laty działacze Kongresu FIS, którzy przyznali Val di Fiemme organizację w 2003 roku Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym.
Urlop w Val di Fiemme to nie tylko przyjemność zjeżdżania po świetnie przygotowanych stokach. Gospodarze, którzy samych miejsc hotelowych oferują ponad 6 tys., troszczą się o to, by nikt z gości nie wyjechał stąd niezadowolony. Tradycyjna włoska gościnność połączona z doskonałą i dobrze nam znaną kuchnią to główne zalety pobytu. Kawiarnie, puby, dyskoteki, restauracje, cukiernie i oczywiście pizzerie są otwarte do późnej nocy. Ceny towarów nie odbiegają od polskich czy europejskich, chociaż doskonałe wina, makarony, przyprawy i sery dostaniemy na pewno taniej niż w Polsce i w dużo większym wyborze. Jeśli jeszcze mamy czas i siły, możemy skorzystać z dwóch basenów, hali łyżwiarskiej, krytych kortów tenisowych oraz kręgielni.
Największym atutem jest dobry dojazd. Samochodem z Polski jedziemy przez Pragę lub Brno w Czechach, a potem Linz, Salzburg, Innsbruck i Bolzano. Drugi wariant to Wiedeń, Graz, Klagenfurt, Spittal, Lienz, Bressanone i Bolzano. Podróż pociągiem: do Wiednia i Wenecji, stamtąd przez Weronę i Trydent do Ora. Z Ora osiem razy dziennie kursują autobusy do Cavalese.
Sezon narciarski rozpoczyna się na początku grudnia i trwa aż do połowy kwietnia.
Informacja: www.trentino.to
W Warszawie tel. 0 (prefiks) 22 827-02-72, e-mail: trentino@trentino.com.pl

Wydanie: 2001, 47/2001

Kategorie: Przegląd poleca
Tagi: Adam Gąsior

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy