„Czy Janusz Wojciechowski z PiS umie angielski?”. Pytanie posła Piotra Liroya-Marca zadane w programie TVN zrobiło furorę wśród gimnazjalistów. Zobaczyli i usłyszeli, że gramatyka nie jest potrzebna, by zostać wybrańcem narodu. Ćpanie też w tym nie przeszkadza! Podobnie jak nie przeszkadza zabieranie własnej córki, 12-letniego dziecka, na eliminacje do konkursu Eurowizji. W przerwie między tymi zajęciami Liroy doniósł do prokuratury na warszawski szpital im. Świętej Rodziny z Nazaretu za aborcję ciężko uszkodzonego płodu. Nieważne, że w tej sprawie zadecydowało pięcioosobowe konsylium lekarskie. Raper polityk wie przecież lepiej, co trzeba było zrobić.
Donos rapera otwiera nową kartę w historii… medycyny. I rapu.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy