Europejska wioska, sękacz i muzyka ludowa ściągnęły tłumy na Dzień Ziemi
Pomimo niesprzyjającej aury jak co roku w końcu kwietnia tysiące warszawiaków przybyło na Pole Mokotowskie, by uczcić światowy Dzień Ziemi. Tym razem w związku ze zbliżającym się referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej motywem przewodnim całej imprezy było hasło „Europa przyjazna ludziom i środowisku”. Organizatorzy jak zwykle przygotowali dla uczestników wiele atrakcji. Można było pokonać Szlak Polskich Parków Narodowych, na którym pracownicy parków narodowych i krajobrazowych z wielu zakątków kraju prezentowali ich walory turystyczne, a także znaczenie dla naszego ekosystemu.
Polscy leśnicy zachęcali
mieszkańców stolicy do ponownego odkrycia piękna polskiej przyrody, proponując m.in. wycieczki nowymi szlakami rowerowymi, ecosurvival i agroturystykę. Nie zabrakło także dyskusji na temat problemów i bolączek trapiących polskie leśnictwo. Według Andrzeja Drozdowskiego, dyrektora Zespołu Parków Krajobrazowych Brudzeńskiego i Gostynińsko-Włocławskiego, największym problemem parków krajobrazowych jest, z jednej strony, brak odpowiedniej bazy turystycznej dla wycieczkowiczów, z drugiej – niewłaściwa polityka przestrzenna, zbyt łatwo zmieniająca grunty orne w działki budowlane, co prowadzi do wchodzenia na tereny chronione inwestycji szkodzących środowisku. Życzeniem leśników było nie tylko przekonanie gości do odwiedzenia naszych parków narodowych, ale również promocja właściwego zachowania w kompleksach leśnych.
Jednym z najważniejszych miejsc był z pewnością w owym dniu
błękitny namiot nazwany „Wioską Europejską”,
w którym patroni imprezy, m.in. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Ministerstwo Ochrony Środowiska oraz Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, zachęcali przy dźwiękach muzyki ludowej z różnych zakątków Europy do głosowania na „tak” w referendum europejskim. Wielkie zainteresowanie wzbudził konkurs multimedialny zorganizowany przy stoisku NFOŚiGW, w którym można było wygrać ekologiczne torby i kubki, a także programy komputerowe. W namiocie nie zabrakło eurosceptyków, którzy z równym animuszem przekonywali do oddania głosu na „nie”. Jednak tym, co jak zwykle przyciągnęło wielką uwagę i sympatię odwiedzających, była akcja „Drzewo za szkło”. Jak co roku w zamian za 10 opakowań szklanych lub 5 kgw makulatury można było otrzymać sadzonkę drzewka. Zebrano tony odpadów do recyklingu i rozdano prawie 60 tys. drzewek.
Temat Unii Europejskiej nie przysłonił bynajmniej całej uroczystości i oprócz irlandzkich czy tyrolskich kapel ludowych mogliśmy także usłyszeć swojską muzykę z województwa mazowieckiego. Zespoły prezentowały swoje umiejętności na scenie pod hasłem: „Zielone Mazowsze” przy żywym aplauzie publiczności
Organizatorzy Dnia Ziemi położyli ogromny nacisk na promocję postaw ekologicznych wśród dzieci i młodzieży. Z pewnością każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nie zabrakło ścianek do wspinaczki, pracowni plastycznych, w których własnoręcznie można było ulepić naczynie z gliny, a także licznych zabaw i gier, które w zgodnej opinii uczestników lepiej uczą ekologii niż najdłuższa lekcja.
Na Polu Mokotowskim licznie reprezentowane były także pozarządowe stowarzyszenia i organizacje proekologiczne: Pracownia Wszystkich Istot, Klub Gaja czy też Fundacja „Nasza Ziemia”. Według prezeski fundacji, Miry Stanisławskiej-Meysztowicz, dzięki której już w 1994 r. w naszym kraju rozpoczęto akcję Clean up the world –
Sprzątanie Świata,
najważniejszą rolą organizacji pozarządowych powinno być promowanie nowej świadomości poprzez udział w różnego rodzaju akcjach i imprezach ekologicznych: – Chcemy, aby ludzie zrozumieli, że nasz los jest w naszych rękach i tak jak będziemy traktować naszą planetę, takie będzie nasze życie. Zdaniem wielu członków organizacji pozarządowych, kluczową kwestią jest aktywizacja naszego społeczeństwa i budzenie świadomości obywatelskiej oraz wywieranie oddolnej presji na samorządy i administrację państwową w tak elementarnych kwestiach jak choćby segregacja śmieci.
Były dyskusje i spory, te przyjemne i te trudne, a wielu warszawiaków wyszło z festynu nie tylko z głowami pełnymi nowych idei i pomysłów, ale również z bochnem pysznego wiejskiego chleba i słoiczkiem przedniego polskiego miodu, co z pewnością wielu zachęci, aby za rok ponownie przyjść na Pole Mokotowskie.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy