Czytelniku, jeśli nie wiesz, gdzie stoją konfitury, do których warto się dobrać, to nic straconego. Orientuj się na Zbigniewa Gryglasa. Jest jednak pewien warunek. Skala sukcesu zależy od braku zahamowań. Im mniej skrupułów, tym większy słoik z konfiturami. Gryglas lubi takie wyzwania. Ten żwawy 55-latek psim swędem dostał się w 2015 r. do Sejmu. Z listy Nowoczesnej. Na plecach Petru, bo wyborcy Gryglasa nie wypełniliby większej sali. Ale co tam wyborcy. Gdy Petru wypadł z gry, Gryglas poszedł do dojnej zmiany. Za zdradę nagrodzili go posadą wiceministra aktywów państwowych. Jest tych wiceministrów aż ośmiu. A spółek skarbu państwa 200. Zapowiada się ostre dojenie.
Tagi:
Zbigniew Gryglas
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy