Czy Edyta Górniak sprofanowała hymn narodowy?

Czy Edyta Górniak sprofanowała hymn narodowy?

PRO

Sławomir Pietras,

dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu

Uważam to za, niestety, typowe w naszych stosunkach nadużycie. Takie samo jak pseudorockowe popisy w pseudopiłkarskim towarzystwie tenora Torzewskiewgo z braku jakichkolwiek prawdziwych sukcesów, jak udawanie Kiepury przez Wójcickiego, pisanie głupot przez Marię Fołtyn w nieczytanych przez nikogo „Pamiętnikach” czy publiczny taniec Plisieckiej w wieku, kiedy się właściwie już nie żyje. No cóż, takie czasy.

KONTRA

Andrzej Żuławski,

reżyser

Gdyby nasza drużyna wygrała, to Edyta Górniak śpiewałaby cudnie, ale ponieważ dostaliśmy od Koreańczyków lanie, wszyscy się wyżywają na osobie, która nic nie zawiniła. U nas zwykle po klęsce szuka się kozła ofiarnego. Zamiast się skupić na Engelu i bandzie patałachów, przyczepiono się do Górniak. Nierzadko słyszę, jak ludzie potwornie fałszują przy naszym hymnie. Górniak przynajmniej śpiewała czysto.

Wydanie: 2002, 23/2002

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy