Egzamin

Wielkimi krokami podążają ku nam wybory samorządowe, dzięki którym zapanują w naszym kraju tak długo oczekiwane: dobrobyt, ład i porządek, a nawet sprawiedliwość (tu proszę o duże brawa, bo to był żart). Różnie partie kombinują, żeby otrzymać te 1,2 tys. zł umysłowej renty na najbliższe cztery lata, ale tak naprawdę to wzruszyło mnie PSL, wymyślając swoim kandydatom egzaminy ze znajomości współczesnej Polski. Pytanie, przez które ja bym nie został radnym, brzmi: „Która z wymienionych osób nie jest związana z województwem świętokrzyskim w jego obecnych granicach: Stefan Żeromski, Henryk Sienkiewicz, Jan Kochanowski, Tomasz Brożyna?”. Wyłożyłbym się przez Brożynę. Wyobraziłem więc sobie, jak taki egzamin może wyglądać. Przychodzi rolnik, prezes go sadza za stołem i pyta:
– Po coście, Jędrzej, przyśli?
– Chcę tradycyjnie zostać radnym.
– To musimy najpierw sprawdzić waszą wiedzę.
– Panie prezesie!!! 20 lat byłem radnym bez jakiejkolwiek wiedzy i świat się nie zawalił. Ale trudno, kurza twarz, pytajcie!
– To na rozgrzewkę zadamy wam takie: kogo kreuje w znanym serialu Małgorzata Foremniak?
a) chirurga w „Na dobre i na złe”
b) listonosza w „Złotopolskich”
c) księdza w „Plebanii”
– Ona, panie prezesie, jest chirurgiem, tylko nie wiem, kto to jest ten kreuj.
– Teraz drugie pytanie. Kim dla naszej partii jest Andrzej Lepper?
a) posłem
b) szefem Samoobrony
c) watażką
– Ja myślę, panie prezesie, że to on jest ten kreuj.
– No! I dlatego zdaliście ten egzamin.
PS
Dowiedziałem się, że w jednym z powiatów – nie wiem, czy to żart, czy nie – zadano przyszłym radnym i takie pytanie:
Czy na stanowisko starosty powiatowego kandyduje:
a) Henryk Sienkiewicz
b) Władysław Reymont
c) Stefan Żeromski
d) Władysław Rejski
I gdyby wybory w tym powiecie odbyły się w dniu egzaminu, to starostą powiatu zostałby Władysław Reymont.

Wydanie: 2002, 39/2002

Kategorie: Felietony

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy