Esesmani spod sztandaru OUN

Esesmani spod sztandaru OUN

70 lat temu rozpoczęto werbunek do ukraińskiej dywizji SS Galizien

Dywizja SS Galizien, twór Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) – frakcji Melnyka, została utworzona w 1943 r. na terenie Małopolski Wschodniej, przekształconej przez Niemców w dystrykt Galicja i przyłączonej do Generalnego Gubernatorstwa (GG). W skład dywizji weszli Ukraińcy, do 1939 r. obywatele polscy, inspirowani przez faszyzujące kierownictwo OUN i kler greckokatolicki. Ochotnikom sugerowano, że będą prekursorami przyszłej narodowej ukraińskiej armii, zachęcano ich też korzyściami materialnymi.
Dywizja SS Galizien była częścią machiny wojennej hitlerowskich Niemiec, ciąży na niej odpowiedzialność za zbrodnie przeciw ludzkości popełnione na ludności polskiej i żydowskiej, partyzantach polskich i radzieckich oraz na powstańcach słowackich.
70. rocznica ogłoszenia informacji o werbunku (kwiecień 1943 r.) skłania do przypomnienia ponurych epizodów II wojny światowej, tym bardziej że ideowi spadkobiercy OUN podają w wątpliwość zbrodnie popełnione przez ukraińskich esesmanów, robią z nich bohaterów i dystansują się od SS.

Od batalionów do dywizji

Strategicznym celem powstałej w Wiedniu w 1929 r. OUN było zbudowanie sobornej Ukrainy z nieomylnym wodzem na czele. Drogę do osiągnięcia celu wskazał Dmytro Doncow w pracy pt. „Nacjonalizm”, w której zamieścił złowieszczy „dekalog ukraińskiego nacjonalisty” wzywający wprost do ludobójstwa. OUN działała nielegalnie wyłącznie na terenie II Rzeczypospolitej, była finansowana przez niemiecki wywiad wojskowy, w zamian świadczyła usługi szpiegowskie na rzecz Niemiec. Kierująca się ideologią faszystowską OUN nie miała od narodu ukraińskiego mandatu do działania w jego imieniu. Należy pamiętać, że w uznaniu wkładu narodu ukraińskiego w zwycięstwo nad faszyzmem USRR w 1945 r. uzyskała status członka ONZ.
Po aneksji Kresów Wschodnich przez ZSRR działacze OUN przemieścili się na tereny Generalnego Gubernatorstwa, ich siedzibą był Kraków. W 1940 r. nastąpił rozłam OUN na dwie frakcje – Bandery i Melnyka. Obie wyznawały tę samą ideologię i choć się zwalczały, w zakresie „usuwania okupantów z ukraińskich etnicznych ziem” ściśle ze sobą współpracowały.
Na terenie GG obie frakcje rozwijały działalność pod skrzydłami Abwehry. W 1940 r. z inicjatywy OUN Melnyka utworzony został Ukraiński Komitet Centralny (UKC) pod przewodnictwem Włodzimierza Kubijowycza. UKC, oficjalnie ukierunkowany na działalność kulturalną i społeczną, de facto aktywnie wspierał OUN Melnyka. Kubijowycz był jej przedstawicielem w rozmowach politycznych z Niemcami w sprawie statusu Ukraińców w GG i organizowania ukraińskich oddziałów wojskowych. W kwietniu 1941 r. utworzono dwa bataliony ukraińskie: Nachtigall i Roland, oba wzięły udział w agresji Niemiec na ZSRR (22 czerwca 1941 r.). Nachtigall pierwszy wkroczył do Lwowa, jego żołnierze krwawo zapisali się w historii tego miasta i innych w drodze na wschód. Zbrojna kolaboracja nacjonalistów ukraińskich podczas okupacji niemieckiej na Kresach Południowo-Wschodnich stanowiła śmiertelne zagrożenie dla Polaków, Żydów i osób innych narodowości, także Ukraińców.
Hitler nie zamierzał dzielić się zwycięstwem z ukraińskimi faszystami. Odwołał proklamację państwa ukraińskiego, oba ukraińskie bataliony cofnięto z frontu i przekształcono w batalion policyjny. Mimo rozczarowania polityką niemiecką w stosunku do Ukraińców Melnyk, wspierany przez Kubijowycza, nadal zabiegał o utworzenie ukraińskiej jednostki zbrojnej do walki z bolszewizmem. Jednak wysyłane w tej sprawie memoriały Niemcy zbywali milczeniem. Dopiero po klęsce pod Stalingradem (luty 1943 r.) i przegranej bitwie pancernej pod Kurskiem dostrzeżono przydatność wojskowych jednostek ukraińskich. W lutym 1943 r. Kubijowycz został zaproszony do Berlina, a dokument o utworzeniu dywizji w ramach Waffen SS oficjalnie podpisano 30 lipca 1943 r.

Dziękujemy wielkiemu führerowi

Historia SS sięga 1923 r. Powstał wtedy niewielki oddział do ochrony Hitlera. Po jego zdelegalizowaniu w 1925 r. ponownie utworzono formację pod nazwą Schutzstaffel der NSDAP, w skrócie SS. Jej celem była ochrona funkcjonariuszy podczas wieców partyjnych. Na czele SS od 1929 r. stał reichsführer SS Heinrich Himmler. Do elitarnych oddziałów SS starannie dobierano kandydatów, przede wszystkim pod względem czystości rasy. W czasie wojny połączonym oddziałom nadano nazwę Waffen SS (zbrojna SS). Na okupowanych terenach wojska SS stanowiły główny filar terroru, brały udział w masowych egzekucjach, eksterminacji Żydów, mordowaniu jeńców wojennych, pacyfikowaniu wsi. Szczyt rozwoju Waffen SS nastąpił w końcu 1944 r. W skład tych autonomicznych sił wchodziło 38 dywizji, dwie armie pancerne, 18 korpusów SS i kilka mniejszych formacji.
Trudności w administrowaniu podbitymi ziemiami i straty osobowe na frontach zmusiły Himmlera do obniżenia kryteriów naboru pod względem czystości rasy. Niemcy zaczęli tworzyć dywizje SS z obcokrajowców, jedną z nich była SS Galizien, która w 1944 r. otrzymała nazwę 14. Dywizji Grenadierów Waffen SS.
W czasie gdy UPA rozpoczęła masową rzeź Polaków na Wołyniu, Kubijowycz 8 marca 1943 r. złożył gubernatorowi GG Hansowi Frankowi propozycję zorganizowania formacji SS składającej się z Ukraińców. Hitler bez deklaracji politycznych wyraził zgodę na utworzenie dywizji nie ukraińskiej, lecz galicyjskiej. 28 kwietnia 1943 r. o decyzji Hitlera poinformował organizatorów gubernator dystryktu Galicja Otto Wächter. Kubijowycz, dziękując gubernatorowi, powiedział m.in.: „Zezwolenie na wystawienie strzeleckiej dywizji SS to dla nas uznanie i jednocześnie specjalny honor… Należy się nasze podziękowanie wielkiemu führerowi Zjednoczonej Europy” („Lwiwski Wisti”, 29.04.1943).
Nieformalny nabór trwał od maja, pierwszym zarejestrowanym ochotnikiem był Kubijowycz. Zgłosiło się ponad 80 tys. osób, do służby wojskowej zakwalifikowano ponad 50 tys., wezwano 19 tys. Rekruci przysięgali wierność na całe życie Hitlerowi. Greckokatolicki metropolita Szeptycki na stanowisko szefa duszpasterstwa powołał ks. Wasyla Łabę. Z okazji utworzenia ukraińskiej dywizji w katedrze we Lwowie odprawiono archirejską mszę. Kazanie wygłosił dr Łaba. „Otrzymujemy możliwość wziąć w tej walce udział z bronią w ręku… Do tego woła nas Bóg, tak jak kiedyś wołał krzyżowców”, powiedział do uczestników, wśród których był gubernator Wächter ze swoją świtą. Kapelani otrzymali stopnie oficerów SS. Himmler dostrzegał nastroje żołnierzy, lecz aby nie pobudzać ich nadziei na własną państwowość, nie zezwolił na posługiwanie się narodowymi emblematami. Na sztandarze umieszczono galicyjskiego lwa z trzema złotymi koronami na błękitnym tle.

Mord w Hucie Pieniackiej

Z pierwszego naboru utworzono pięć pułków policyjnych przeznaczonych do zadań pacyfikacyjnych, zwalczania polskiego ruchu oporu i partyzantki radzieckiej. 28 lutego 1944 r. wyposażony w ciężką broń maszynową 4. pułk dywizji SS Galizien przy wsparciu bojówkarzy tzw. UPA otoczył bezbronną wieś, Hutę Pieniacką. Akowska samoobrona, uprzedzona o możliwym ataku, wycofała się wcześniej i nie podjęła zbrojnego oporu. Mieszkańców grupami wpędzano do budynków, które podpalano, a zgromadzonych w kościele bestialsko wymordowano. Zginęło ponad 1,1 tys. osób, wieś zrównano z ziemią. W Hucie Pieniackiej skryło się wielu uciekinierów z sąsiednich wsi zagrożonych napadami band upowskich.
Taki sam los spotkał ludność polską w Podkamieniu. 12 marca 1944 r. z rąk esesmanów i banderowców zginęło 800 osób, zwłokami pomordowanych oprawcy wypełnili ogromną przyklasztorną studnię. Pod pozorem walki z partyzantami ukraińscy esesmani spacyfikowali, jak ustalił dr Aleksander Korman, 40 miejscowości. Po ich „akcjach bojowych” zostawały zgliszcza i grobowa cisza.
Pułki dywizji SS Galizien, przy współdziałaniu UPA, policji ukraińskiej i miejscowych grup paramilitarnych, na początku 1944 r. przypuściły generalny szturm na polskie i radzieckie siły partyzanckie na południowo-wschodniej Lubelszczyźnie. Żołnierze dywizji SS brali udział w akcjach pacyfikacyjnych o kryptonimie „Werwolf” na Zamojszczyźnie, gdzie „oczyszczanie” odbywało się ze szczególną brutalnością. Celem tych operacji było przygotowanie terenu dla niemieckich kolonistów i polityczne opanowanie Chełmszczyzny.
Pułki policyjne stanowiły integralną część dywizji, podlegały jednemu dowódcy, od października 1943 r. był nim SS brigadeführer gen. Fritz Freitag. Po skompletowaniu dywizja została włączona w walki frontowe z Armią Radziecką. W lipcu 1944 r. 11 tys. żołnierzy rozmieszczono w okolicy miasta Brody. 13 lipca wojska 1. Frontu Ukraińskiego marsz. Iwana Koniewa rozpoczęły natarcie w operacji lwowsko-sandomierskiej, 17 lipca na ten odcinek frontu przypuszczono zmasowany atak katiusz i lotnictwa. Galicyjska dywizja znalazła się w okrążeniu, 7 tys. żołnierzy poległo,
3 tys. z dowódcą Fritzem Freitagiem wycofało się z pola walki, niedobitki trafiły do niewoli lub zasiliły tzw. UPA.

Dążenia do armii

Po klęsce pod Brodami dywizja ponownie została sformowana pod tym samym dowództwem. Włączono do niej niedobitki SS, ukraińskich policjantów i ochotników z terenów będących jeszcze pod niemiecką okupacją. We wrześniu 1944 r. dywizję przerzucono na Słowację, gdzie w walkach z powstańcami słowackimi dopuściła się zbrodni na ludności cywilnej. Od stycznia do marca 1945 r. bez powodzenia prowadziła walki w Słowenii z partyzancką armią Broz-Tity. W kwietniu została przeniesiona na front w Austrii, po walkach z Armią Radziecką w okolicach Feldbachu zakończyła swoją haniebną służbę.
W styczniu 1945 r. ukraińscy liderzy: Bandera, Melnyk, Borowiec i inni, prowadzili rozmowy z Niemcami na temat utworzenia ukraińskiej reprezentacji w Trzeciej Rzeszy. Sprawę łączono z powołaniem na bazie SS Galizien nowej jednostki wojskowej, do której weszliby wszyscy Ukraińcy walczący po stronie Niemiec. W niemieckich siłach zbrojnych służyło 220 tys. Ukraińców, obietnicę ich scalenia złożył Alfred Rosenberg, minister Rzeszy ds. Okupowanych Terytoriów Wschodnich. W rezultacie zabiegów obu stron w marcu 1945 r. utworzono Ukraiński Narodowy Komitet (UNK), na jego przewodniczącego Niemcy wytypowali Pawła Szandruka, reprezentanta petlurowców. Pod politycznym zwierzchnictwem UNK miała powstać Ukraińska Narodowa Armia (UNA) dowodzona przez gen. Szandruka.
Na utworzenie ukraińskiej armii zabrakło jednak czasu. 18 marca 1. Armia Wojska Polskiego zdobyła Kołobrzeg, 1. Front Białoruski zlikwidował zagrożenia na Pomorzu Zachodnim, przystąpiono do przegrupowania sił do operacji berlińskiej. Naczelne dowództwo niemieckie było w agonii i mimo że niektóre jednostki ukraińskie zgłosiły akces do UNA, w zaistniałej sytuacji nie wydano rozkazu przekazania oddziałów złożonych z Ukraińców do dyspozycji UNK.

Pod brytyjskim parasolem

Do drugiej dywizji UNA miała wejść samodzielna brygada złożona z ukraińskich policjantów i brygada przeciwpancerna utworzona w lutym 1945 r. na terenie Niemiec. Do połączenia tych brygad nigdy nie doszło. Brygadą przeciwpancerną dowodził płk Petro Diaczenko, były dowódca Legionu Wołyńskiego, stworzonego pod nadzorem SS. Legion ten „wsławił” się pacyfikowaniem wsi podejrzewanych o pomaganie partyzantom radzieckim oraz tłumieniem powstania warszawskiego. 15 kwietnia brygada Diaczenki została skierowana w rejon Budziszyna, na odcinek frontu 2. Armii WP. Za pomoc feldmarszałkowi Schörnerowi w rozbiciu 16. brygady pancernej i sztabu 5. dywizji 2. Armii WP oraz za torturowanie polskich żołnierzy wziętych do niewoli podczas walk obronnych Diaczenko otrzymał Żelazny Krzyż I Klasy.
18 kwietnia 1945 r. do stacjonującej w Alpach austriackich dywizji SS Galizien przybył gen. Szandruk w towarzystwie gubernatora Wächtera. Generałowi zależało na ratowaniu dywizji, Wächterowi – na ratowaniu życia. Pobyt w Felkenmark wykorzystano do nawiązania kontaktu z zachodnimi aliantami. Gen. Szandruk oznajmił oficerom niemieckim, że w przypadku kapitulacji Trzeciej Rzeszy jednostka pod jego dowództwem przejdzie na stronę aliantów. 7 maja radio nadało komunikat o zawieszeniu broni. Dywizja rozpoczęła marsz w kierunku Judenburga, natknęła się na kolumnę czołgów radzieckich i została rozdzielona na dwie części. Grupa licząca 8 tys. żołnierzy dotarła do brytyjskiej strefy w Austrii i poddała się Brytyjczykom, gen. Freitag popełnił samobójstwo, a 1,5 tys. żołnierzy z gen. Szandrukiem 10 maja poddało się Amerykanom.
Galicyjska dywizja do ostatniego dnia wojny była w strukturach Waffen SS. Ukraińscy esesmani otrzymali status członków wrogich sił, które dobrowolnie poddały się aliantom. Zostali osadzeni w obozie jenieckim w Rimini we Włoszech. Otto Wächter znalazł schronienie w klasztorze w Rzymie, ukrywał go austriacki biskup Alois Hudal, zmarł w 1949 r.
Na Zachodzie ludobójcza działalność zbrojnych struktur OUN nie była znana, więc gen. Szandruk mógł snuć kłamliwe opowieści o świetlanej przeszłości formacji, uznanej przez trybunał norymberski za zbrodniczą. Sytuacja polityczna sprzyjała głoszeniu mitów o narodowej ukraińskiej armii. Paradoksem jest, że za zbrodniarzami ujęli się gen. Władysław Anders i Watykan oraz to, że przed ekstradycją do ZSRR uchroniło ich obywatelstwo polskie.
W 1947 r. ponad 7 tys. ukraińskich grenadierów SS zostało przetransportowanych do Anglii, gdzie pod parasolem brytyjskich i amerykańskich służb specjalnych wiodło spokojny żywot. W 2007 r. ich spokój zakłócił dokumentalny film Juliana Hendy’ego „SS w Wielkiej Brytanii”. Jednak i tym razem nie było klimatu do wszczęcia śledztwa. Film był komentowany w prasie światowej i w Polsce. Zareagowali obrońcy dywizji Hałyczyna, bo ta nazwa brzmi lepiej niż Waffen SS. IPN problem zignorował.
Próbę dotarcia do prawdy o tym, kim byli żołnierze dywizji SS Galizien, podjął kanadyjski historyk Sol Littman w książce „Zwykli żołnierze czy groźny legion”. Littman potwierdził ludobójczą działalność ukraińskich esesmanów opisaną przez Wiktora Poliszczuka i polskich autorów.


Na temat zbrojnych formacji OUN ukazało się wiele opracowań, do najistotniejszych należą prace „Dowody zbrodni OUN i UPA” dr. hab. Wiktora Poliszczuka oraz „SS-Galizien” prof. Edwarda Prusa. Autorzy zawarli w nich aspekty historyczne i politologiczne ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego i opisali działalność jego zbrojnych struktur w czasie II wojny światowej.

Autorka opublikowała wspomnienia „Z Kresów Wschodnich na Zachód”, w których na przykładzie dziejów swojej rodziny opisuje dramat Polaków na Wołyniu

Wydanie: 19/2013, 2013

Kategorie: Historia

Komentarze

  1. Tomasz
    Tomasz 8 września, 2014, 22:07

    W skład 14 Dywizji Grenadierów SS nie wchodziły pułki policyjne. Tworzyły ją 29., 30., 31. ochotnicze pułki grenadierów SS, 14. pułk artylerii SS, 14. batalion fizylierów SS, 14. batalion niszczycieli czołgów SS, 14. batalion inżynieryjny SS, 14. batalion łączności SS, 14. batalion przeciwlotniczy SS, 14. batalion zapasowy i 14. dywizyjny oddział zaopatrzenia (za: Samuel W. Mitcham jr., „Niemieckie siły zbrojne 1939- 1945. Wojska pancerne. Ordre de Bataile, Warszawa 2010, s. 151.). Jak widać była to typowa niemiecka trzy-pułkowa dywizja piechoty i prawdopodobnie z tego powodu została łatwo rozbita wraz z innymi jednostkami niemieckimi w walkach w okolicach Brodów. Pułki policyjne, o których pisze autor artykułu nie należały do dywizji, a jedynie zostały wystawione z nadmiaru ochotników (zgłosiło się przecież 80 tys. mężczyzn a dywizja polowa SS potrzebowała maksymalnie 19 tys.). Dopiero po rozbiciu 14. Dywizji SS pod brodami uzupełniono jej stany z tych policyjnych pułków.

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy