Wicemarszałek Tomasz Nałęcz publicznie skrytykował posła Witolda Hatkę, który umieścił swoje biuro poselskie w mieszkaniu. Nałęcz stwierdził, że „sytuacja jest dwuznaczna i sięgnęła absurdu”. Urażony Hatka wystąpił do Komisji Etyki o ukaranie wicemarszałka, a ta wymierzyła Nałęczowi najwyższą karę – naganę. Oburzył się sam główny etyk (szef Komisji Etyki), Jarosław Kaczyński. – Poseł Hatka nie złamał prawa ani zasad moralnych – stwierdził. Zaraz dodał jednak, że komisja złoży niebawem projekt, w którym znajdzie się zapis zakazujący umieszczania biur w nieruchomościach należących do posłów. A u teściowej będą mogli?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy