Eureka

Eureka

ZDROWIE
60 kilogramów choroby
Ciężar choroby może czasem przygniatać. I to dosłownie. Potwierdzili to właśnie lekarze z Hiszpanii, którzy w szpitalu w baskijskim mieście Cruces na północy kraju dokonali niemal cudu. Kobiecie z objawami ciężkiej otyłości wycięli guza ważącego, bagatela, 60 kg! Po operacji nie obyło się bez zabiegu rekonstrukcji. Najważniejsze jednak, że pacjentka przeżyła. Jej guz jednak nie należy wcale do największych. W Księdze rekordów Guinnessa odnotowany został już przypadek z 1991 r., guza ważącego 138 kg. Operacja odbyła się w Stanford, w Kalifornii. Pacjentka również przeżyła operację.

FIZJOLOGIA
Ludzka superpamięć
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego zidentyfikowali dotychczas nieznaną formę pamięci. Wszystko za sprawą kobiety, która potrafi szczegółowo i natychmiast przypomnieć sobie detale ze swojej przeszłości, pamięta, co robiła każdego dnia pomiędzy 1974 a 2000 r. To odkrycie otwiera nową drogę badań nad pamięcią i uczeniem się. Do tej pory badania pamięci dotyczyły ludzi, którzy używają technik mnemonicznych, czyli reguł pozwalających na szybsze i lepsze zapamiętywanie. W przypadku tej kobiety zaskakujący jest fakt, że nie używa ona żadnych technik.
Nowo odkryta zdolność, której nadano nazwę hyperthymesia, daje możliwość badania również genetycznego podłoża ponadprzeciętnych zdolności pamięciowych.

GEOLOGIA
Dawno temu w Europie
Z inicjatywy Geologicznego Centrum Doskonałości REA (Research on Abiotic Environment) powstaje sieć badawcza do badania i odtwarzania zmian klimatu, jakie zachodziły na terenie Europy Wschodniej w okresie całego czwartorzędu.
Ważną rolę w tym projekcie będzie odgrywać Polska, nasi naukowcy zbiorą wyniki badań z rejonów położonych między Bałtykiem a Morzem Czarnym. Następnie porównają je z materiałami z Europy Środkowej.
Skąd będą czerpać tę wiedzę? O klimacie i środowisku mówią pyłki roślin, zachowane w starych torfowiskach i osadach jeziornych. W środowisku wodnym kopalnią wiedzy są z kolei okrzemki.
Takie badania prowadzone były już wcześniej w poszczególnych krajach Europy Wschodniej – w Estonii, na Litwie, Łotwie, Białorusi i Ukrainie. Nowy projekt jest próbą ujednolicenia wszystkich danych.

INTERNET
Polski raj dla Google
Polska jest rajem dla wyszukiwarki Google. Przesada? Niekoniecznie! Bo ten najpopularniejszy na świecie mechanizm wyszukiwawczy w Polsce cieszy się większą niż gdziekolwiek indziej popularnością. Co więcej, z każdym miesiącem umacnia swoje panowanie nawet nad takimi źródłami informacji jak portale internetowe. Wystarczy rzut oka na statystyki, by się o tym przekonać. Udział Google w ogólnej liczbie wizyt na polskich witrynach dwa lata temu równy był 43%, rok temu – 59%, a teraz waha się w granicach 75%.
Badania opublikowane przez Megapanel PBI/Gemius za grudzień 2005 r. potwierdzają ten trend. Wynika z nich, że ze względu na liczbę odsłon wyszukiwarka Google ustępuje tylko Onetowi, Allegro i Wirtualnej Polsce.

STUDENCI
Erasmus jak magnes
W roku akademickim 2004/2005 z programu wymiany studentów Erasmus skorzystało 144 tys. studentów z Unii Europejskiej, a także z Islandii, Lichtensteinu, Norwegii, Bułgarii i Rumunii. Po raz pierwszy w programie uczestniczyli też studenci z Turcji. Najwięcej chętnych było z Niemiec, Francji i Hiszpanii. I to właśnie te trzy ostatnie kraje są najczęściej wybierane przez uczestników programu jako miejsce nauki.
Największy wzrost zainteresowania uczelnianą ofertą, bo aż o ponad jedną trzecią, nastąpił w nowych krajach członkowskich. Dla przykładu z Polski wyjechało ostatnio 8390 studentów. Rok wcześniej było ich 6276.
Przybywa też chętnych do nauki w Polsce. I kiedy dwa lata temu było to zaledwie 996 osób, w ostatnim roku akademickim liczba ta zwiększyła się do 2332.
Do tej pory z Erasmusa skorzystało 1,6 mln młodych osób. Koordynująca program Komisja Europejska chce, by do 2013 r. programem objęto w sumie 3 mln studentów.

TECHNOLOGIE
Drżyjcie, dilerzy narkotyków!
Dzięki współpracy kalifornijskich studentów z laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie chemii, Alanem J. Heegerem, powstał przenośny wykrywacz kokainy, skonstruowany z ogólnodostępnych części elektronicznych. Do tej pory wykrycie kokainy oraz innych narkotyków w organizmie człowieka wiązało się z użyciem drogiego i skomplikowanego sprzętu, a na wyniki trzeba było czekać nawet kilka dni. Przenośny wykrywacz kokainy daje wyniki natychmiast. Nowa metoda pozwala wykryć obecność kokainy nie tylko we krwi i innych płynach ustrojowych, ale też w każdej mieszance. A to szczególnie ważne w walce z handlarzami narkotyków, którzy dla zmylenia policyjnych psów łączą kokainę np. z kawą.

ASTRONOMIA
Życie pochodzi z Ziemi
Jeszcze niedawno naukowcy przekonywali, że życie dotarło na Ziemię z kosmosu. Ale czy mogło być odwrotnie? To bardzo prawdopodobne!
65 mln lat temu w naszą planetę uderzyła wielka asteroida. W efekcie w niebo poszybowało około 600 mln mniejszych i większych okruchów. Badacze, posługując się symulacjami komputerowymi, stwierdzili, że część z nich miała wystarczającą wielkość i prędkość (czyli przynajmniej 3 m średnicy i prędkość 6 km/sek), by dolecieć aż w okolice Saturna czy Jowisza. Jednak jak wiele form życia mogło przetrwać przenosiny z Ziemi na księżyc Saturna, Tytan, czy księżyc Jowisza – Europę? – Odpowiedź na to pytanie brzmi: bardzo, bardzo niewiele – mówi Brett Gladman, naukowiec z University of British Columbia w kanadyjskim Vancouver.
Ale w ciągu ostatnich 5 mln lat blisko 100 różnych okruchów uderzyło w powierzchnię Europy, a ok. 30 – w powierzchnię Tytana. Dlatego, zdaniem innego naukowca, Wayne’a Nicholsona, mikrobiologa z University of Florida w Gainesville, pewne ziemskie mikroby mogły przetrwać nawet takie uderzenie.

ARCHEOLOGIA
Wizytówka stara jak świat
Okazuje się, że wizytówki nie są wcale wynalazkiem naszych czasów, nie powstały nawet w ostatnich kilku wiekach. Podczas budowy nowego dworca kolejowego w Nanchangu, stolicy prowincji Jiangxi na wschodzie Chin, robotnicy natrafili na starożytny grobowiec, a w nim znaleźli tajemniczą drewnianą tabliczkę. Bliższe oględziny wykazały, że jest to wizytówka sprzed 1,7 tys. lat. Ma długość prawie 25 cm, szerokość 3 cm i grubość niespełna pół centymetra. Naukowcy z pobliskiego Instytutu Archeologii odczytali, że w grobowcu spoczywają szczątki Chińczyka o nazwisku Lei Tiao Poyang. Wizytówka może się przydać nawet po śmierci!

ZDROWIE
Zapomniany filtr życia
Uczymy się dbać o serce czy wątrobę, ale ciągle zapominamy o naszych nerkach. I m.in. dlatego 30 marca w Żywcu ruszy kolejna odsłona kampanii profilaktyczno-edukacyjnej dotyczącej chorób nerek w Polsce, pod hasłem „Zbadaj nerki – Twój filtr życia”.
Choroby nerek początkowo przebiegają bezboleśnie, czasem mylone są z alergiami czy zwykłym przeziębieniem. Dlatego często prawidłowa diagnoza jest stawiana bardzo późno. Tymczasem tylko wczesne wykrycie i leczenie mogą opóźnić stan przewlekłej niewydolności i konieczność dializ.
Podczas akcji do stacji dializ może się zgłosić każdy, bez skierowania. Badania są bezpłatne. Na podstawie pobranych próbek krwi lekarz określi poziom kreatyniny i glukozy. Dzięki nim będzie można zdiagnozować stan nerek. Akcja będzie kontynuowana w innych miastach.

GENETYKA
Modyfikacje genetyczne nie takie złe
Polska Akademia Nauk i Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich oficjalnie zaprotestowały przeciw wydaniu przez Ministerstwo Rolnictwa zakazu prowadzenia prac nad GMO (organizmami modyfikowanymi genetycznie) w instytutach naukowych podlegających resortowi. Pod listem podpisali się prezes PAN, prof. Andrzej Legocki, i przewodniczący Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, prof. Tadeusz Luty.
Naukowcy zaproponowali, by rząd zwracał się do instytucji naukowych z każdą wątpliwością dotyczącą właśnie takich roślin. Przekonują też, że polityczne zakazy to „nieuzasadnione działania” forsowane przez „organizacje pozarządowe o skrajnych poglądach”. Tymczasem GMO to, ich zdaniem, „nie tylko lepsze, bardziej wydajne i odporne na choroby odmiany roślin. To także genetycznie zmodyfikowane organizmy, które służą do produkcji leków (insulin, antybiotyków i szczepionek)”.

ZWIERZĘTA
Euro na wodniczkę
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków dostało właśnie z funduszy Unii Europejskiej grant na ochronę wodniczki na całym kontynencie. Owa tajemnicza wodniczka to Acrocephalus paludicola – niepozorny, szary ptak, przypominający nieco wróbla. Mieszka na bagnach i torfowiskach, a w Polsce występuje w trzech miejscach: w okolicach bagien biebrzańskich, na Pomorzu Zachodnim i na Polesiu. To aż 80% całej światowej populacji tego gatunku.
OTOP jako partner międzynarodowej organizacji BirdLife International od lat walczy o ochronę tych ptaków, m.in. wykupując tereny, na których występują, i prowadząc tam gospodarkę uniemożliwiającą zarastanie mokradeł i osuszanie ich. Teraz pojawiła się szansa na zwiększenie liczebności tego gatunku nie tylko w Polsce, lecz także na Węgrzech, Białorusi, Ukrainie, Litwie i Łotwie, w Rosji i w Niemczech.

PALEONTOLOGIA
Gdzie są pióra dinozaura?
W Niemczech znaleziono doskonale zachowane szczątki dinozaura, który miliony lat po swojej śmierci nieźle narozrabiał w środowisku paleontologów. Żył 150 mln lat temu, miał ok. 75 cm długości i poruszał się na dwóch nogach. W czym tkwi więc problem? W tym, że gad powinien być opierzony, ponieważ jest blisko spokrewniony z poznanymi już wcześniej pierzastymi dinozaurami. – Tymczasem na podstawie zachowanych szczątków skóry można stwierdzić, że to zwierzę nie miało piór – mówi prowadzący prace naukowe Luis Chiappe z Muzeum Historii Naturalnej w Los Angeles.
Naukowcy już zaczęli snuć teorie tłumaczące ten brak upierzenia. Że jest to bardzo młody osobnik i być może pióra wyrosłyby mu później, że pióra miały delikatną strukturę i nie zachowały się do naszych czasów. Kto więc sądził, że paleontologia to zamknięta dziedzina nauki, jeszcze raz przekonał się, jak bardzo się mylił.

Wydanie: 13/2006, 2006

Kategorie: Nauka

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy