Czy Franciszek Smuda poprowadzi polską piłkę do sukcesu?

Czy Franciszek Smuda poprowadzi polską piłkę do sukcesu?

PRO Tadeusz Tomaszewski, poseł SLD, Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Wierzę w koncepcje, które wypracował, i w jego umiejętności. Zdaję sobie jednak sprawę, że cudotwórcą nie jest. Koncepcje muszą zrealizować zawodnicy, a on może korzystać tylko z tych zawodników polskich, którzy grają w europejskich klubach lub w naszej ekstraklasie. A skoro ci zawodnicy nie kwalifikują się do pierwszych składów i siedzą na ławkach rezerwowych w klubach zagranicznych, to używając znanego powiedzenia – tak krawiec kraje, jak materii staje. Oceniam Franciszka Smudę dobrze, chociaż lepiej oceniałem trenera Janasa. KONTRA Jan Tomaszewski, b. piłkarz, trener i publicysta sportowy Nie. Jeśli nie zostanie zwolniony, to po trzecim meczu na mistrzostwach Europy i tak odejdzie, bo tylko trzy rozegramy. To nie ma nic wspólnego z budowaniem reprezentacji. Przypadkowi zawodnicy grają na przypadkowych pozycjach. W ten sposób można budować drużynę klubową, a nie reprezentację. Najpierw obraża Boruca i Smolarka, a potem ich powołuje. Parafrazując powiedzenie min. Sikorskiego, radziłem mu – niech jedzie z Grzegorzem Latą do Afryki. W tamtejszych piłkarzach płynie polska krew, bo ich przodkowie zjedli paru naszych misjonarzy. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2010, 42/2010

Kategorie: Pytanie Tygodnia