Grand Off – święto kina niezależnego

Grand Off – święto kina niezależnego

Film niezależny w Polsce i na świecie przemawia coraz dobitniejszym głosem – przez ostatni weekend listopada w Warszawie pokazał swoje oblicze A.D. 2007. To druga edycja Grand Off – Europejskich Nagród Filmowych Niezależnych, inicjatywy promującej kino niezależne w Polsce. Inicjatorem i organizatorem jest Witold Kon, prezes Fundacji Cinema Art, szef Federacji Niezależnych Twórców Filmowych w Polsce. Formułę Grand Off można porównać z formułą Oscarów: nadesłane propozycje, 280 filmów, w tym ok. 100 z Azji, zostały wstępnie ocenione przez trzech fachowców – filmowców i teoretyków filmu. Wybrano ok. 50 obrazów, które przekazano 50 akademikom, członkom kapituły z 18 państw. Twórcy różnych narodowości, z odmiennych kręgów kulturowych, jak choćby Jaak Järvine z Estonii, dr Helmut Ludwig z Niemiec czy Jan Baca z Hiszpanii, filmowcy z Portugalii, Włoch, Austrii, Słowacji, Francji, Chorwacji i Rosji w zaciszu swych gabinetów wydali absolutnie niezależne decyzje, przyznając nagrody w 10 kategoriach. Polskę reprezentowali m.in. aktorka Katarzyna Figura, Tomasz Drozdowicz – reżyser, autor ponad 300 filmów i programów telewizyjnych oraz Stanisław Puls, będący żywą historią polskich niezależnych i filmu amatorskiego. Jurorem był również Max Hänsli ze Szwajcarii, prezydent Światowej Unii Filmowej Unica.
Na galowym pokazie publiczność długo milczała po nagrodzonym irańskim filmie Babaka Aminiego „Angels die in the soil”. Niezwykły film o niezwykłej młodej kobiecie ratującej amerykańskiego żołnierza w Kurdystanie trafił do widzów europejskich za pośrednictwem Marjan Riahi, innej odważnej młodej kobiety, prowadzącej z siostrą agencję filmową i informacyjną w kraju, w którym szarijat wyznacza kobiecie określone miejsce w społeczeństwie. To właśnie Marjan odebrała statuetkę, zwaną przez zagranicznych gości Cristof (ku pamięci Krzysztofa Kieślowskiego).
Warszawskie spotkanie to nie tylko pokazy nominowanych w 10 kategoriach filmów, to przede wszystkim dwa dni dyskusji, wymiany doświadczeń twórców z kilkunastu państw, jurorów, którzy od lat 50. obserwują kierunki rozwoju kina niezależnego. Konferencja z Maciejem Karpińskim z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej dała niezależnym filmowcom sposobność spotkania z jedyną polską publiczną instytucją, która może wesprzeć finansowo ich działania. Dyskusja w międzynarodowym gronie o statusie „niezależnych” sprowokowała wiele pytań: o miejsce kina off, jego poziom, promocję. – Jak pokazuje doświadczenie, filmowcy niezależni z produkcją sobie radzą, gromadzą środki prywatne, sponsorskie – mówi Daniel Antosik, dyrektor Ogólnopolskiego Festiwalu Filmów Komediowych w Lubomierzu, który co roku gości i nagradza twórców kina offowego. – Problem w tym, że potem nie mają gdzie pokazywać swoich filmów. Dlatego proponujemy PISF stworzenie możliwości finansowania dystrybucji produkcji niezależnych, wsparcie zainteresowanych dystrybutorów lub kin.
Bo przecież – jak mówi Sylvain Biegeleisen, aktor, urodzony w Belgii, od 14 lat mieszkający w Izraelu – życie filmu to widz, kontakt z nim. Biegeleisen jest autorem nagrodzonego poruszającego dokumentu „The last card” o relacjach ze swoją matką, Żydówką. Możliwość pokazania filmu polskiej publiczności, międzynarodowemu jury, zaproszenia na inne festiwale, pokazy to spełnienie jego filmowych marzeń.
Warszawskie święto filmu niezależnego wspierają polscy znakomici twórcy, pośród nich Magdalena Łazarkiewicz i Tomasz Drozdowicz. – Taka formuła to świetny pomysł, dodatkowo z godną oprawą, która pozwala filmowcom niezależnym odczuć wyjątkowość spotkania i szacunek dla ich pracy. Bezpośrednich spotkań nie sposób przecenić – mówi Drozdowicz.
Grand Off „inwestuje” też w młodych: z Tarnowa przyjechali Agata Lis, Katarzyna Haubrich, Patryk Kuta i Igor Sumara, licealiści, filmowcy i jurorzy festiwalu Dozwolone Do Lat 21. Jeszcze w tym roku w 21 miastach Polski odbędą się pokazy 10 filmów nagrodzonych statuetkami Grand Off Europejskie Nagrody Filmowe Niezależnych.

————————————-

Własne pomysły, własne pieniądze

Niezależny ruch filmowy sięga roku 1931, kiedy w Brukseli odbył się pierwszy międzynarodowy konkurs na najlepszy film niezależny, pośród jurorów zasiadł wówczas jeden z braci Lumiére, wynalazców kinematografu, właścicieli patentu na kamerę.
Kino niezależne, inaczej zwane offowym, to produkcje realizowane przez twórców zgodnie z własną wizją artystyczną, estetyczną, formalną. To kino nieskrępowane ingerencją w zamysły twórców, bo w ramach budżetów gromadzonych przez nich własnym wysiłkiem. Filmowcy niezależni wywodzą się po części z ruchu amatorskiego. Dziś uznani twórcy jak David Lynch, Steven Spielberg czy bracia Cohen są ikonami kina niezależnego, udział w ich produkcjach to zaszczyt. W Polsce najbardziej rozpoznawanym autorem niezależnych produkcji jest Piotr Matwiejczyk, od kilkunastu lat co roku produkuje co najmniej jeden film.

Od Grand Off do Oscara

W roku 2007 za najlepszą fabułę Kapituła Grand Off nagrodziła „Mozart of pickpockets” Philippe’a Polleta-Villarda. Ten film doceniła również kapituła Oscara – w 2008 r. został najlepszym filmem krótkometrażowym.

Wydanie: 2008, 50/2008

Kategorie: Kultura
Tagi: Beata Dżon

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy