Grypa ścina z nóg

Najgroźniejsze są powikłania, często prowadzące do śmierci

Rozpoczął się sezon grypy. To choroba kapryśna, nigdy nie wiadomo, ile osób zaatakuje. W 2002 r. zachorowało 228 tys., ale w zeszłym roku już 1 mln 216 tys. Ile będzie w tym roku? Jedno jest pewne – dużą grupę, ostatnio zawsze ponad 40%, stanowią dzieci do lat 14. Upada wiec teoria, że są one odporniejsze i że zagrożone są tylko osoby starsze.
Prof. Jacek Wysocki z Katedry Profilaktyki Zdrowotnej AM w Poznaniu wylicza wskazania medyczne, epidemiologiczne i ekonomiczne. Poza względami zdrowotnymi trzeba pamiętać, że szczepienie zmniejsza absencję w pracy, liczbę wizyt lekarskich i zużycie antybiotyków. Wszystkie te argumenty winny nas skłonić do szczepienia. – Bezwzględnie powinny mu się poddać osoby w wieku powyżej 65 lat, pensjonariusze domów opieki społecznej, ludzie cierpiący na przewlekłe choroby układu krążenia i oddechowego, dorośli lub dzieci, którzy w ubiegłym sezonie wymagali regularnych konsultacji lub hospitalizacji z powodu cukrzycy, niewydolności nerek albo zaburzeń odporności – wylicza prof. Wysocki i przypomina, że można się szczepić także w czasie ciąży. Zamiast bać się zastrzyku, lepiej pomyśleć o groźnych dla dziecka powikłaniach.
Jeszcze ostrzej przed tegoroczną grypą ostrzega prof. Lidia Brydak z Krajowego Ośrodka ds. Grypy. Twierdzi, że w tym sezonie powinny się szczepić nie tylko osoby z grup podwyższonego ryzyka, lecz także ludzie zdrowi, a szczególnie dzieci. – W XXI w. istnieje duże prawdopodobieństwo pandemii grypy, czego zapowiedzią jest pojawienie się w 1997 r. wirusów ptasiej grypy, śmiercionośnych dla człowieka – przestrzega prof. Lidia Brydak. – Pracownicy naukowi zajmujący się badaniami nad grypą są zgodni, że przyjście wielkiej epidemii to jedynie kwestia czasu, jako że ostatnie tego typu wydarzenie miało miejsce 33 lata temu.
Prof. Brydak przypomina także, że przeciwciała ochronne są wytwarzane w organizmie już siedem dni po zaszczepieniu i utrzymują się przez blisko 12 miesięcy. Wszystkie zarejestrowane szczepionki są takiej samej jakości, a skład jest uaktualniany co sezon na całym świecie. Firmy produkujące szczepionki otrzymują szczepy od ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia.
Nie ma żadnego terminu, kiedy trzeba się szczepić, ale zdrowy rozsądek podpowiada, by zrobić to teraz, gdy nadchodzi sezon tej choroby.
Co roku pojawiają się zagorzali przeciwnicy szczepień. Ich koronny argument brzmi: „Zaszczepiłem się, a i tak chorowałem”. – Istnieje ponad 200 różnych typów wirusów oddechowych, wywołujących objawy grypopodobne – odpowiada prof. Brydak. – Jednak nie wywołują one takich powikłań jak grypa. Bo w tej chorobie najstraszniejsze jest właśnie uszkodzenie innych organów, często prowadzące do śmierci. I dlatego trzeba się szczepić.
Drugi argument przeciwników to stwierdzenie, że po zastrzyku fatalnie się czuli. Czasem bywa tak, że szczepimy się przeziębieni. Wtedy rzeczywiście zastrzyk wywołuje złe reakcje organizmu. Czasem jest to tylko sugestia. Ale zawsze chwilowe złe samopoczucie jest lepsze niż powikłania.
Trzeci argument: wirusów jest tyle, że trudno trafić ze szczepionką. Cała ta akcja to propaganda firm farmaceutycznych, które w ten sposób chcą zwiększyć swoje konta. Prof. Brydak odpowiada: – Szczepy wirusa grypy, jakie zostają użyte do szczepionki, dzięki zastosowaniu najnowszej techniki biologii molekularnej okazują się w prawie 100% zgodne z tymi, które pojawiają się w kolejnym sezonie.
Lekarze ostrzegają także, że nie należy wierzyć lekom sprzedawanym bez recepty. – Stosowanie takich preparatów zmniejsza nasilenie objawów, ale nie ma wpływu na wirusa. Nie jest to choroba, przed którą uchronią „przeciwgrypowe preparaty”, szczególnie że powikłania są zbyt częste i poważne, aby ograniczyć się tylko do likwidowania objawów – przestrzega prof. Brydak.
Pamiętajmy też, że grypa to ekspresowa choroba. Zakażenie następuje błyskawicznie. W tramwaju wystarczy chwila w tłoku i na nic się nie zda późniejsze przepychanie się z dala od kogoś prychającego. Wirus już siedzi w nas.
Co roku w Polsce umiera na nią ok. 400 osób, głównie starszych. Jednak zdaniem epidemiologów, statystyki są zaniżone. Najczęściej lekarze jako przyczynę zgonu wpisują coś, co było powikłaniem, a wśród osób starszych są to zaburzenia krążenia.


Abecadło grypy

* Jest to ostra choroba wirusowa, zakaźna, szerząca się drogą kropelkową i powodująca cykliczne epidemie.
* Objawy to wysoka gorączka, powyżej 39 st. C, bóle mięśni, osłabienie, suchy kaszel, ból gardła, głowy. Łatwo ją pomylić z przeziębieniem, ale jej przebieg jest o wiele cięższy.
* Powikłania – zapalenie oskrzeli i płuc, zapalenie mięśnia sercowego. Aby do nich nie dopuścić, trzeba szybko reagować na niebezpieczne objawy: wysoką lub przedłużającą się gorączkę, ból w klatce piersiowej, omdlenia, dezorientację, uporczywe wymioty.
* Zapobieganie – unikaj kontaktu z osobami chorymi. Należy utrzymać co najmniej dwumetrowy dystans.
* Jeśli zachorujesz, pozostań w domu – zasłoń usta chusteczką podczas kaszlu, unikaj dotykania ust, nosa, oczu.
* Przeciwwskazania – alergia na białka kurze (jeśli występują objawy groźne dla życia), poważne objawy alergii, które wystąpiły po poprzednim szczepieniu, dzieci poniżej 6 miesiąca, osoby w trakcie ostrej choroby infekcyjnej z wysoką gorączką.
* Ze szczepienia korzysta ok. 8% Polaków. To niewiele w porównaniu z USA i Europą Zachodnią, gdzie na tę ochronę decyduje się ok. 25% obywateli. Jednak w Polsce coraz więcej pracodawców zaczyna myśleć ekonomicznie. Wolą zapłacić za szczepionkę niż tolerować długie zwolnienia.
* Najgroźniejsza polska epidemia grypy wybuchła w 1971 r. Zachorowało 5 mln osób, zmarło ok. 25 tys. Najgroźniejsze światowe grypy to: hiszpanka (1918 r.) – śmierć poniosło nawet 40 mln ludzi, azjatycka (1957 r.) – śmierć miliona osób, Hongkong (1968 r.) – śmierć 700 tys. osób.

To wyróżnić jako niby-wlewkę-ramkę
Większość prywatnych gabinetów już szczepi. W Warszawie można się zgłosić m.in. do lecznicy ARTHROMED, Nowolipki 27, tel.: 636-72-66, 0-605-598-255.

Wydanie: 2004, 41/2004

Kategorie: Zdrowie

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy