HIV zwycięzca

HIV zwycięzca

Nie ma nadziei na szczepionkę przeciwko AIDS

„AIDS przybrał apokaliptyczne rozmiary. To najgorsza plaga w historii ludzkości”, mówi epidemiolog Andrew Moss z San Francisco. Specjaliści kreślą czarne scenariusze. Jeśli nie zostaną wprowadzone skuteczne lekarstwa, a przede wszystkim szczepionka, AIDS dokona większych spustoszeń niż słynna czarna śmierć, dżuma, która w XIV w. zabiła co najmniej 40 mln ludzi.
Od 1981 r. AIDS uśmiercił 25 mln osób. Dalszych 40 mln jest zarażonych. „W ciągu 10-15 lat

możemy mieć 65 mln zmarłych”,

ostrzega Peter Lamptey, przewodniczący Instytutu ds. AIDS w Arlington, w stanie Wirginia. Epidemia zniweczyła szanse krajów Czarnej Afryki na rozwój gospodarczy. W Kenii chorzy na AIDS zajmują prawie dwie trzecie szpitalnych łóżek. W Zambii wirus HIV zabija więcej nauczycieli niż system oświatowy jest w stanie wykształcić.
Bomba zegarowa tyka także za naszą wschodnią granicą, w krajach postradzieckich. W Rosji oficjalna liczba zarażonych wynosi 180 tys., z tego jednak aż 100 tys. zainfekowało się w ubiegłym roku! Prawdziwa liczba nosicieli wirusa może wykosić nawet milion – ponad 1% dorosłej populacji. Szef rosyjskiego programu walki z AIDS, Wadim Pokrowskij, wyraził obawę, że epidemia wyniszczy jego kraj bardziej niż Afrykę. Państwa zachodnie potrafią znacznie wydłużyć długość życia zarażonych poprzez kosztowny koktajl trzech lub czterech lekarstw, które jednak mają poważne skutki uboczne i nie niszczą całkowicie zarazków. Wirus HIV odznacza się niewyobrażalną zdolnością mutacji. To kwestia czasu, kiedy mikroskopijny zabójca uodporni się na ową mieszankę. Już teraz 10% nowo zarażonych w USA ma wirusa, wobec którego bezradne jest przynajmniej jedno z 15 dostępnych na rynku lekarstw. Poza tym wciąż nie ma nadziei na szczepionkę przeciwko AIDS.
Poszukiwania szczepionki rozpoczęły się 23 kwietnia 1984 r., kiedy stojąca na czele Departamentu Zdrowia USA Margaret Heckler triumfalnie

oznajmiła o odkryciu wirusa HIV

powodującego „dżumę XX w.”. Zastępca pani Heckler, Edward Brandt, zapowiedział, że najpóźniej za trzy lata rozpoczną się testy szczepionki na ludziach. Testy rzeczywiście przeprowadzono w 1987 r., ale nic z tego nie wynikło. Badacze systematycznie oznajmiają o zbliżających się „przełomach” w walce z AIDS, po czym zapada niepokojąca cisza.
Uznali, że konstruowanie szczepionek z różnych martwych protein wirusa przypomina strzelanie z flinty śrutowej – mającej duży rozrzut, a więc niezbyt celnej. Postanowiono zastosować więc „karabiny snajperskie”, czyli szczepionki z jednym tylko specyficznym białkiem wirusa, które wywoła mocną reakcję układu odpornościowego. Takie proteiny można obecnie wytworzyć za pomocą inżynierii genetycznej. Najczęściej stosowane jest białko gp 160 – konieczne, by wirus mógł „zakotwiczyć” na błonie komórek gospodarza. Badania nad szczepionkami z gp 160 są obecnie najbardziej zaawansowane. Taki eksperymentalny preparat o nazwie Aidsvax otrzymuje 7,5 tys. pacjentów w USA, Kanadzie i w Tajlandii. Pierwsze rezultaty mają być opublikowane w końcu 2002 r., jednak naukowcy są sceptyczni. „Gdyby szczepionka miała być sukcesem, już dawno byłoby to widoczne”, mówi szwajcarski wirusolog, Bernard Hirschel.
Być może lepsze wyniki przyniesie zastosowanie szczepionek aktywizujących działalność limfocytów cytotoksycznych typu T, komórek-zabójców atakujących wirusa, gdy tylko wedrze się do organizmu. Już przed laty kanadyjscy naukowcy odkryli zadziwiający fenomen – około 100 prostytutek z Nairobi nigdy nie zaraziło się wirusem HIV. Salome Kokutona właściwie powinna być martwa. W ciągu 20 lat uprawiała seks z 20 tys. mężczyzn, z których żaden nie używał prezerwatywy. A jednak organizm Salome

unicestwiał wszystkie wirusy

– dzięki zadziwiająco wielkiej liczbie komórek T. Naukowcy liczą, że ludzki organizm można pobudzić za pomocą szczepionki tak, aby wytwarzał więcej komórek T.
Pierwsze doświadczenia, które na małpach rezusach przeprowadzili epidemiolodzy Emilio Emini i John Shiver, wypadły pomyślnie. Ale specyfik działający na tej zasadzie powstanie najwcześniej za 10 lat, jeśli w ogóle powstanie. Amerykański publicysta, Jon Cohen, w książce o charakterystycznym tytule „Strzały w ciemność” wymienia szereg przyczyn sprawiajacych, że poszukiwania szczepionki przeciwko AIDS zakończyły się fiaskiem. Są to m.in. niezwykła zdolność wirusa do mutacji, brak współdziałania między poszczególnymi ośrodkami badawczymi, nadmierne skoncentrowanie się naukowców na jednym rodzaju szczepionki i brak zwierząt laboratoryjnych. Na AIDS chorują tylko szympansy, jednak ich pozyskanie jest kosztowne, natomiast nie wiadomo, czy eksperymenty przeprowadzane na rezusach, z zastosowaniem wirusa SIV – małpiej odmiany wirusa HIV – przyniosą podobne rezultaty u ludzi. Do tego wielkie koncerny z uwagi na brak rezultatów wycofały się ok. 1991 r. z prac nad szczepionką. Pięć lat później wprawdzie wznowiły badania, ale ten czas zmarnowano bezpowrotnie. Robert Gallo uważa, że 18 lat badań mimo wszystko nie poszło na marne – odkryto wiele faktów, które być może pozwolą na powstrzymanie epidemii AIDS. Stanie się to jednak raczej w dalszej niż bliższej przyszłości.

 

Wydanie: 07/2002, 2002

Kategorie: Nauka

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy